Forum CZARNA PERŁA Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Ulubione seriale

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum CZARNA PERŁA Strona Główna -> Kino i TV
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 23:05, 21 Lis 2014 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

A miszcze szybkości wrzucają już łatki do "Fan Fiction". Meta do kwadratu, czy to już sześcian? Widziałam nawet jedną całkiem fajną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Sob 1:23, 22 Lis 2014 Temat postu:

Aletheia napisał:
No co, duchy też się mogą bać, nie? „Wujek Klekot mówił, że słyszał od szwagra Dusiołka, że te świry znowu są w biznesie. Poczekajmy ze dwieście lat.”

A nawet powinny. Tyle lat, skuteczność chyba rzędu 100 procent, nie ma mowy, żeby pozostali nieznani w środowisku.

Aletheia napisał:
No proszę, zawsze wiedziałam, że w Deanie jest coś z ptactwa ozdobnego. Puszyć się umie świetnie. A przynajmniej tak uważa.

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Sob 1:58, 22 Lis 2014 Temat postu:

Marta napisał:
Tyle lat, skuteczność chyba rzędu 100 procent, nie ma mowy, żeby pozostali nieznani w środowisku.

Z drugiej strony, skuteczność rzędu 100% oznacza liczbę świadków rzędu 0%... Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Sob 19:06, 22 Lis 2014 Temat postu:

Aletheia napisał:

Z drugiej strony, skuteczność rzędu 100% oznacza liczbę świadków rzędu 0%... Laughing

No survivors? Then where do the stories come from, I wonder?
Racja Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Wto 21:15, 25 Lis 2014 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Śro 0:24, 26 Lis 2014 Temat postu:

Aletheia napisał:
ale żeby w rozkładzie dnia zmieścić obiad, należało istnieć w dwóch egzemplarzach albo odpuścić część programu

Dlatego zamiast obiadu zamówiłam sobie potterowski zmieniacz czasu, będzie na przyszły rok Very Happy

Aletheia napisał:
Mapki na stronie organizatorów były udostępnione, ale wyglądały bardziej jak ćwiczenie z geometrii i okazały się nabierać sensu dopiero w kontekście, gdy już się wiedziało, gdzie co jest.

Nikt nie powiedział, że konwent odbywa się w dwóch budynkach i bardzo się zdziwiłam, gdy się dowiedziałam, że budynki narysowane obok siebie nie są obok siebie i będę praktycznie co godzinę wychodzić na zewnątrz. Zapewnili mi tym samym dzienną dawkę szybkiego marszu na świeżym powietrzu Wink

Aletheia napisał:
Cosplayerów było stosunkowo niewielu, o ile nie liczyć każdej kraciastej koszuli, ale widziałam jedną Castielkę, która nad oryginałem miała tę przewagę, że jej płaszcz na nią pasował.

Oprócz Castielki widziałam trzech Jedenastych Doktorów, w tym jednego z fezem (okazuje się, że fez na żywo wygląda lepiej niż fez w telewizji), i jednego Dziesiątego. I dziewczynkę przebraną za Daleka, która celowała do ludzi sonicznym śrubokrętem tak długo, aż odegrali, że giną.

Aletheia napisał:
Minuta na zakładanie kurtki jest minutą,
w której zajmują ci ostatni kawałek podłogi, ścian i sufitu u Zwierza.

Zdecydowanie przydałyby się przerwy dłuższe niż pięciominutowe, co prawda na uczelni mam tak samo, ale z nikim nie szło zamienić słowa. Zdążyłam tylko pogratulować prelekcji jednej osobie i podziękować za napisy do Doktora Who, i już trzeba było lecieć dalej.

Aletheia napisał:
Nieco zawiedziona, poszłam posłuchać, co będzie miała do powiedzenia Olga Szmidt o serialowych „Nowych szatach feminizmu”.

Jedna z prelekcji, które z ciężkim sercem odpuściłam, ale znałam tylko Orange is the New Black.

Aletheia napisał:
Zwierza słucha się nie gorzej niż czyta, a wielu powiedziałoby, że lepiej, bo Zwierz mówi bez literówek i z przecinkami.

Jeszcze trochę i głos Zwierza będzie mi siedział w głowie, gdy będę go czytać.

Aletheia napisał:
Mnóstwo treści na minutę, na ogół bez gubienia wątku i słuchacza.

Robiłam notatki na programie Very Happy Po przyjeździe okazało się, że mam do obejrzenia mnóstwo nowych seriali...

Aletheia napisał:
Panowie z Geekozaura przedstawiali swoją listę trzydziestu najlepszych seriali wszechczasów.

Znów - chciałam iść, ale prelekcja Doktorowa Wink Myślałam, czy się nie przenieść po dziesięciu minutach, gdy przyszło mi do głowy, że bardziej odkrywcze rzeczy potrafiłabym powiedzieć z głowy, ale w końcu się nie zdecydowałam. Na szczęście prelekcja skończyła się długo przed czasem i kilka osób z widowni wdało się w bardzo ciekawą dyskusję, znacznie pogłębiając temat.

Aletheia napisał:
1. Firefly; 2. Game of Thrones; 3. Breaking Bad; 4. Sherlock (BBC); 5. House of Cards; 6. Cudowne lata; 7. Robin of Sherwood; 8. Fullmetal Alchemist; 9. Twin Peaks; 10. True Detective; 11. Dexter; 12. Star Trek; 13. Doctor Who; 14. Big Bang Theory; 15. Utopia; 16. The Walking Dead; 17. Friends; 18. Monty Python.

Firefly? Przecież go skasowano przed końcem pierwszego sezonu! Historia tego serialu robi się coraz bardziej i bardziej ciekawa, to jest jakiś fenomen. Chyba mam kolejną potencjalną rzecz do obejrzenia...

Swoją drogą, ciekawa jestem, jakie były kryteria przy tworzeniu listy.

Aletheia napisał:
Rzuciłam SPN w czwartym sezonie, ale dalej go oglądam.

Laughing

Też chciałam posłuchać o fanach rozczarowanych, ale poszłam na panel o amerykańskich adaptacjach. Sądząc po Twoich słowach, słusznie, choć o Pamiętnikach Wampirów chętnie bym posłuchała.

Aletheia napisał:
Okazała się rzeczą stuprocentowo fanową i absolutnie wartą doczekania tej pory; to tak niewinnie nadmieniam tym, co się zmyli wcześniej.

Byłam już w drodze na dworzec, ale gdybym mogła zostać, to chyba poszłabym (z lekkim strachem) właśnie na tę prelekcję Very Happy Ucieszyłabym się, gdyby powstała wersja pisana.

Aletheia napisał:
Na konwentach jak stoi kolejka, to przychodzi Mark Sheppard i z sadystycznym uśmiechem mówi „Witamy w Piekle”.

Z kawą (czy to nie on chodził z kawą?). Very Happy

Aletheia napisał:
wniosek, że więcej robi prowadzący niż temat, a stuprocentowo wygranym można się czuć, jeśli dobre jest jedno i drugie

Moje wrażenie identyczne - z dobrym prowadzącym temat jest w zasadzie nieważny, byle znać przynajmniej część fandomów. Bo jednak mówienie o czymś, czego nie znam nie bardzo mnie kręci, zawsze zresztą jest szansa, że będę chciała zacząć, więc nie chcę sobie spoilerować.

Aletheia napisał:
Konkluzja numer dwa: nie chcąc się wyróżniać z tłumu, założyłam bure byleco, co się oczywiście okazało przeciwskuteczne.

Przeczeszę zasoby pamięci i może Cię odnajdę, w końcu takich charakterystycznie nie przebranych nie mogło być wielu... Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Śro 1:26, 26 Lis 2014 Temat postu:

Marta napisał:
Dlatego zamiast obiadu zamówiłam sobie potterowski zmieniacz czasu, będzie na przyszły rok Very Happy

Ja w przewidywaniu, że po południu i tak wszystko będzie wyżarte w promieniu kilometra, poszukałam piekarni jeszcze przed szukaniem akredytacji. Laughing Ale nawet mając przy sobie, zwyczajnie NIE BYŁO KIEDY...

Marta napisał:
Zapewnili mi tym samym dzienną dawkę szybkiego marszu na świeżym powietrzu

Dawno się tyle po schodach nie nalatałam... Czyli nie tylko ja mam wrażenie, że te mapki jakoś mało mapkowe? Nie wystarczy narysować kształt piętra, jeszcze trzeba go jakoś zorientować względem kształtu budynku, a ten względem ulic... W dodatku dopiero na otrzymywanym programie było widać, że tym mapkom w necie urwało od legendy. A ja się przed wyjazdem zastanawiałam, o co cho z tymi numerami sal i co one mają do programu. A jak dla kogoś brakło wydrukowanych programów?

Doktorów i Daleków nie widziałam (albo nie rozpoznałam), musieliśmy się rozmijać. A Castielka naprawdę miała na identyfikatorze "Castiel". Very Happy Nie widziałaś może, co mieli tamci?

Marta napisał:
Zdecydowanie przydałyby się przerwy dłuższe niż pięciominutowe

TAKKKK. Nawet na uczelni nieraz ciężko się z czymś wyrobić, ale to już była jakaś masakra. Szczególnie, jeśli poprzednia prelekcja się przeciągnęła. A jednocześnie trudno mieć pretensje, bo albo będzie program napakowany, albo skąpy... W sumie ani człowiek nie miał czasu zgłodnieć, całe szczęście. Ale ja z nikim nie rozmawiałam, trochę że nie znałam, trochę że się bałam...

Marta napisał:
Jedna z prelekcji, które z ciężkim sercem odpuściłam, ale znałam tylko Orange is the New Black.

Mówiła, że uniformy odgórnie ujednolicają (odwrotnie niż kostiumy na przykład w "Seksie w wielkim mieście"), ale wbrew temu więźniarki starają się zaznaczyć swoją indywidualność. Pokazywała klapki z taśmy izolacyjnej. I jeszcze mówiła, że w Orange postacie postępują wbrew temu, czego można się spodziewać po pierwszym poznaniu i wyrobieniu opinii. Jedną wredną postać zaczyna się rozumieć po poznaniu jej przeszłości, a inna na oko pozytywna w jednej sytuacji zachowuje się nieszczególnie. Więcej nie pamiętam... Neutral

Marta napisał:
Firefly? Przecież go skasowano przed końcem pierwszego sezonu! Historia tego serialu robi się coraz bardziej i bardziej ciekawa, to jest jakiś fenomen. Chyba mam kolejną potencjalną rzecz do obejrzenia...

W ogóle był parę razy wspominany na różnych prelekcjach, najczęściej streszczany jako "western w kosmosie", i owszem, dawno widzę, że jest kultowy. (Parę lat temu czytałam jeden crossover PotC/Firefly, ale marny był.) Ale wiesz, trochę strach oglądać, bo co jeśli faktycznie taki dobry...? Nie można powiedzieć, że człowiek nie wie, w co się ładuje, w przeciwieństwie do tych, co oglądali na bieżąco. Laughing

Marta napisał:
Swoją drogą, ciekawa jestem, jakie były kryteria przy tworzeniu listy.

Totalnie subiektywne widzinamsię... A w jednym wypadku pojedyncze widzimisię, co radośnie wytknęli dwaj trzeciemu, który odpowiadał za wepchnięcie na listę Fullmetal Alchemist.

Marta napisał:
o Pamiętnikach Wampirów chętnie bym posłuchała

Ale było tylko pół zdania. Ktoś z sali wymienił powód do oglądania "bo na pewno będzie gupie", i prowadząca przytaknęła i powiedziała, że w jej przypadku Pamiętniki, które się okazały jednak niezłe. I koniec. Generalnie na całej prelekcji szału nie było - w miarę rzetelnie, merytorycznie, trochę nudno w porównaniu z najlepszymi. Całkiem możliwe, że wolałabym te adaptacje.

Marta napisał:
Ucieszyłabym się, gdyby powstała wersja pisana.

Awykonalne. Laughing Sporą część robiły reakcje widowni i atmosfera sali, szczególnie przy puszczanych klipach. Dostała brawa większe i dłuższe niż Zwierz, mimo ćwierci widowni Zwierza albo mniej. Ale coś tam by się dało zapisać - prezentacja niby była graficznie prosta jak cep,* ale wywód miał celne zestawienia, także w samych ilustracjach - zmieniająca się koncepcja Piekła, parę innych rzeczy, które mi już wyleciały i żałuję...

* Z Geekozaura przynieśli wypasioną; każdy serial elegancko zaaranżowany na osobnym, stopniowo uzupełnianym slajdzie, fotki dobrane, kompozycja dograna... Przy Sherlocku bonusowo dorzucili Cumberbatcha w motion capturowym wdzianku do Smauga.

Marta napisał:
Z kawą (czy to nie on chodził z kawą?).

Kawę fanom przyniósł Misha. Gdzieżby Król Piekła przyniósł cokolwiek poza rachunkiem za ogrzewanie pod kotłem. Very Happy A z tymi kolejkami, to jego aluzja do Crowleyowej reformy Piekła. Very Happy

Marta napisał:
Moje wrażenie identyczne - z dobrym prowadzącym temat jest w zasadzie nieważny, byle znać przynajmniej część fandomów.

Znać albo przynajmniej z grubsza kumać o co idzie. Za to marny prowadzący zarżnie najlepszy temat, jak choćby te mity w SPN... Przecież to naprawdę miało potencjał.

Marta napisał:
Przeczeszę zasoby pamięci i może Cię odnajdę, w końcu takich charakterystycznie nie przebranych nie mogło być wielu... Laughing

Może niechcący trafiłam w jakiś serial i nie wiem...? Laughing

EDIT
Czekaj, a w ogóle to miałyśmy jakieś wspólne prelekcje?


Ostatnio zmieniony przez Aletheia dnia Śro 1:44, 26 Lis 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Śro 18:34, 26 Lis 2014 Temat postu:

Aletheia napisał:
Ale nawet mając przy sobie, zwyczajnie NIE BYŁO KIEDY...

Po drodze kupiłam sobie precla. Podjadałam między prelekcjami, przed ostatnią skończyłam Laughing

Aletheia napisał:
Czyli nie tylko ja mam wrażenie, że te mapki jakoś mało mapkowe?

Nawet z najbardziej mapową mapą umiem się zgubić, ale fakt, szczytem perfekcji nie były. Na szczęście instrukcje słowne ze wskazywaniem palcem zadziałały Smile Zresztą zostałam raz na dworze zapytana, czy to mnie należy zaprowadzić do sali C, więc nie byłam najgorsza Laughing

Aletheia napisał:
A jak dla kogoś brakło wydrukowanych programów?

A brakło? W takim razie miał idealny pretekst do socjalizowania się Wink

Aletheia napisał:
A Castielka naprawdę miała na identyfikatorze "Castiel". Very Happy Nie widziałaś może, co mieli tamci?

Nie wiem, jakoś głupio było tak patrzeć w identyfikatory Very Happy

Aletheia napisał:
A jednocześnie trudno mieć pretensje, bo albo będzie program napakowany, albo skąpy...

Też racja. Zmieniacz czasu to naprawdę jedyne wyjście Very Happy

Aletheia napisał:
Ale ja z nikim nie rozmawiałam, trochę że nie znałam, trochę że się bałam...

Gdy tylko udawało mi się przejść przez najtrudniejszą pierwszą minutę rozmowy (komplementowanie czyichś elementów garderoby nigdy nie było łatwiejsze), zaczynała się prelekcja, a po jej zakończeniu i biegach w różnych kierunkach nie szło się już potem znaleźć. Dlatego żałuję, bo atmosfera była całkiem miła.

Aletheia napisał:
Pokazywała klapki z taśmy izolacyjnej.

Z tego, co pamiętam, klapki to była raczej kwestia higieny niż mody, ale z zaznaczaniem indywidualności się zgadzam.

Aletheia napisał:
Jedną wredną postać zaczyna się rozumieć po poznaniu jej przeszłości, a inna na oko pozytywna w jednej sytuacji zachowuje się nieszczególnie.

Zaczęłam rozkminiać, kto jest kim, bo trudno tam mówić o podziale na bohaterów pozytywnych i negatywnych, ale chyba już wiem Smile Przypomniałam sobie, że tęsknię za tym serialem. Do lata jeszcze trochę...

Aletheia napisał:
Ale wiesz, trochę strach oglądać, bo co jeśli faktycznie taki dobry...?

Nie jest na antenie od 50 lat ani nie katuje cliffhangerami co dwa lata. Zaryzykuję Laughing

Aletheia napisał:
Totalnie subiektywne widzinamsię...

...aha.

Aletheia napisał:
Ale było tylko pół zdania. Ktoś z sali wymienił powód do oglądania "bo na pewno będzie gupie", i prowadząca przytaknęła i powiedziała, że w jej przypadku Pamiętniki, które się okazały jednak niezłe.

E, liczyłam na jakieś zestawienie ze Zmierzchem albo rozterki fana rozczarowującego się z czasem.

Aletheia napisał:
Całkiem możliwe, że wolałabym te adaptacje.

Mnie się bardzo podobały, przeżyłam dwa razy szok. Najpierw dowiedziałam się, że Amerykanie myśleli o zrobieniu swojej wersji Doktora Who. Jeszcze po tym nie ochłonęłam, gdy okazało się, że istnieje osoba, która woli Elementary od Sherlocka. Ale poważnie, panel bardzo mi się podobał, spojrzałam na sprawę oczami Amerykanów (i nawet trochę zaczęłam im współczuć niewiedzy, że są poza nimi jeszcze inne kraje na świecie), a panelistów zawsze fajniej słuchać, gdy nie zawsze się ze sobą (i z tobą) zgadzają.

Aletheia napisał:
Sporą część robiły reakcje widowni i atmosfera sali, szczególnie przy puszczanych klipach.

Może i dobrze, że mnie tam nie było... Wychodzi na to, że gdybym była, od razu byś mnie rozpoznała jako jedyną nie klaszczącą Laughing

Aletheia napisał:
Z Geekozaura przynieśli wypasioną; każdy serial elegancko zaaranżowany na osobnym, stopniowo uzupełnianym slajdzie, fotki dobrane, kompozycja dograna...

Widownia za długo oglądała i dlatego nie zdążyli z całością? Smile

Aletheia napisał:
Kawę fanom przyniósł Misha.

Aaa. Coś mi dzwoniło Very Happy

Aletheia napisał:
Może niechcący trafiłam w jakiś serial i nie wiem...?

Laughing

Aletheia napisał:
Czekaj, a w ogóle to miałyśmy jakieś wspólne prelekcje?

Tylko Zwierza o serialach brytyjskich.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Śro 19:39, 26 Lis 2014 Temat postu:

Marta napisał:
Podjadałam między prelekcjami, przed ostatnią skończyłam Laughing

Zastanawiałam się, czy można w trakcie... Jakby tak nie szeleścić, chyba nikt by się nie obraził? Ale nie widziałam, żeby ktoś gdzieś...

Marta napisał:
Nie wiem, jakoś głupio było tak patrzeć w identyfikatory Very Happy

Teoretycznie po to są... Laughing

Marta napisał:
E, liczyłam na jakieś zestawienie ze Zmierzchem albo rozterki fana rozczarowującego się z czasem.

Tego ostatniego było sporo, ale raczej tak ogólnie jako zjawisko niż konkretnie. W ogóle przykłady były najczęściej tylko napomykane, to było raczej o oglądaniu seriali niż o danych serialach, jeśli łapiesz różnicę.

Marta napisał:
(i nawet trochę zaczęłam im współczuć niewiedzy, że są poza nimi jeszcze inne kraje na świecie)

Laughing

Marta napisał:
Może i dobrze, że mnie tam nie było... Wychodzi na to, że gdybym była, od razu byś mnie rozpoznała jako jedyną nie klaszczącą Laughing

Spoko, klaskanie było na końcu. Laughing Ale reszta nie składała się tylko z achów i pisków. Było całkiem sporo, nazwijmy to, życzliwej ironii wobec serialu. Laughing

Marta napisał:
Widownia za długo oglądała i dlatego nie zdążyli z całością? Smile

Nie, to im się za fajnie gadało. "A jeszcze wam powiem..."

Marta napisał:
Tylko Zwierza o serialach brytyjskich.

To szkoda, że nie więcej, ale z drugiej strony teraz możemy sobie wzajemnie uzupełniać. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Śro 20:00, 26 Lis 2014 Temat postu:

Aletheia napisał:
Zastanawiałam się, czy można w trakcie...

Śmiech plus jedzenie? Złe połączenie Very Happy Poza tym nie jestem przyzwyczajona do jedzenia, gdy słucham z uwagą. Ale myślę, że póki się nikomu nie przeszkadza i nie siedzi w pierwszym rzędzie, jest ok.

Aletheia napisał:
Teoretycznie po to są...

A ja myślałam, że dla odróżnienia nas od zwykłych śmiertelników i żebyśmy pamiętali, że nie jesteśmy anonimowi i dobrze się zachowywali Laughing
Gdyby wszyscy je dumnie nosili, to może, ale słyszałam, jak ktoś mówił: "nie wiedziałam, co wpisać, więc wpisałam imię i nazwisko, czuję się teraz głupio", dlatego nie chciałam się gapić Very Happy

Aletheia napisał:
W ogóle przykłady były najczęściej tylko napomykane, to było raczej o oglądaniu seriali niż o danych serialach, jeśli łapiesz różnicę.

Myślę, że wolałabym więcej przykładów.

Aletheia napisał:
Ale reszta nie składała się tylko z achów i pisków. Było całkiem sporo, nazwijmy to, życzliwej ironii wobec serialu.

Wciąż, chyba lepiej by mi było w kostiumie muchy Laughing

Aletheia napisał:
To szkoda, że nie więcej, ale z drugiej strony teraz możemy sobie wzajemnie uzupełniać.

Szkoda, że nie poszłaś na panel o antybohaterach, na niego też miałam chętkę Laughing To była ta godzina, gdy właściwie na wszystko bym poszła. O WHO-obserwacjach coś jeszcze skrobnę i podlinkuję, gdybyś była ciekawa Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Śro 22:42, 26 Lis 2014 Temat postu:

Marta napisał:
Śmiech plus jedzenie? Złe połączenie Very Happy

Trzeba jeść tylko na słabych prelekcjach. Mr. Green

Marta napisał:
Myślę, że wolałabym więcej przykładów.

Liczyłam na to samo.

Marta napisał:
Wciąż, chyba lepiej by mi było w kostiumie muchy Laughing

A gdyby pytali co to za serial? Laughing

Marta napisał:
Szkoda, że nie poszłaś na panel o antybohaterach, na niego też miałam chętkę Laughing

Wahałam się. Very Happy

Marta napisał:
O WHO-obserwacjach coś jeszcze skrobnę i podlinkuję, gdybyś była ciekawa:)

Dawaj co podleci. Jak skrobniesz ogólny reportaż, to już w ogóle będę w siódmym niebie. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 0:11, 27 Lis 2014 Temat postu:

Aletheia napisał:
Trzeba jeść tylko na słabych prelekcjach.

Ale nie ma czasu na słabe prelekcje...

Aletheia napisał:
A gdyby pytali co to za serial?

Doctor Who (czego tam nie było?) Very Happy Ale trochę [link widoczny dla zalogowanych] ich podrobić.

Aletheia napisał:
Jak skrobniesz ogólny reportaż, to już w ogóle będę w siódmym niebie.

Na reportaż to trzeba tak z dystansem, a ja od niedzieli chodzę z TARDIS na szyi i z żalem zdejmuję do spania Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 0:42, 27 Lis 2014 Temat postu:

Marta napisał:
Ale nie ma czasu na słabe prelekcje...

Ale przeważnie się człowiek dowiaduje dopiero jak już na takiej siedzi...

Marta napisał:
Ale trochę ciężko ich podrobić.

Hmm, zaczęłabym od dwóch durszlaków... przewala oczami

Marta napisał:
Na reportaż to trzeba tak z dystansem

To możesz inaczej nazwać. Laughing I lepiej zdejmuj do spania, bo możesz się obudzić w innym łóżku niż się kładłaś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 20:53, 27 Lis 2014 Temat postu:

Aletheia napisał:
Ale przeważnie się człowiek dowiaduje dopiero jak już na takiej siedzi...

Myślę, że jeśli do drzwi nie jest daleko, można rozważyć zmianę sali; tylko trochę słabo, jeśli ta druga jest pełna i nie wpuszczą...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 0:39, 28 Lis 2014 Temat postu:

Najpierw się poluje na dobre miejsce, czyli z przodu, co się potem sprawdza, jeśli było warto, ale utrudnia ucieczkę, jeśli się okaże, że nie było... Zresztą parę razy byłam niby przy drzwiach, ale i tak musiałabym deptać po ludziach.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Nie 23:45, 30 Lis 2014 Temat postu:

Aletheia napisał:
Oby przynajmniej jej poszczęściło. Czyli najlepiej niech już nie wraca jako przyszły wątek.

Ten dylemat, gdy chcielibyśmy jeszcze kogoś zobaczyć, ale to oznacza, że zginą albo zdarzy im się coś równie złego Wink

Aletheia napisał:
Powinien być jakiś pozawymiarowo-międzyuniwersowy bar, gdzie postacie przeznaczone do sponiewierania mogą siedzieć i ponuro pić…

Popieram.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pon 0:40, 01 Gru 2014 Temat postu:

Marta napisał:
Ten dylemat, gdy chcielibyśmy jeszcze kogoś zobaczyć, ale to oznacza, że zginą albo zdarzy im się coś równie złego Wink

E, w sumie to tak znowu jej jakoś nadzwyczajnie nie polubiłam i nie chcę z powrotem. Ot, podobała mi się jej ostatnia akcja i ogólna przytomność, więc dobrze jej życzę.

Marta napisał:
Popieram.

W zasadzie powinny to robić w ciężkim milczeniu, ale jeśli jednak nie, to wyobrażasz sobie te rozmowy? Laughing


Ostatnio zmieniony przez Aletheia dnia Pon 0:43, 01 Gru 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 0:39, 04 Gru 2014 Temat postu:

Aletheia napisał:
W zasadzie powinny to robić w ciężkim milczeniu, ale jeśli jednak nie, to wyobrażasz sobie te rozmowy?

Wyobrażasz sobie barmana? Laughing To by musiała być fucha dla odpornego...

Dwa słowa ode mnie o [link widoczny dla zalogowanych] Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 0:36, 05 Gru 2014 Temat postu:

Marta napisał:
cierpię na wysoki poziom entuzjazmu fanowskiego z powodu Doktora Who

"Cierpisz"? Poważnie? Laughing

Marta napisał:
Niestety, niedziela oznaczała zamknięte sklepy i kawiarnie

Ej, ale naokoło Biblioteki było wszystko(?) pootwierane... Już nie mówiąc o takiej Galerii Krakowskiej.

Marta napisał:
mogłam przyłożyć dłonie do dłoni Benedicta

Żyjesz? Wody? Podusię?

Marta napisał:
co najmniej jeden cosplay, którego nie rozpoznałam

Jak wyglądał?

Marta napisał:
Zaobserwowałam, że bez kostiumu albo fandomowej koszulki czy torby wygląda się trochę nie na miejscu Wink

Wierć, posypuj solą...

Marta napisał:
Utwory science-fiction z późniejszych lat są ponoć bardziej pesymistyczne i o wiele częściej kosmos jest w nich ogromną pustką.

A te, które nie są, zaczęły być nazywane space operami i traktowane jako fantasy zamiast sf... Interesujące spostrzeżenie.

Marta napisał:
elementy fantastyczne w Doktorze Who są jedynie pretekstem do przedstawienia sytuacji społecznej, a nie celem w samym sobie.

W sumie chyba w każdej najlepszej fantastyce? Ewentualnie z zastrzeżeniem, że szerzej - społeczeństwa, psychologii, nauk ścisłych... Dlatego tak mnie irytują ci, którzy dumnie stwierdzają, że nie lubią fantastyki, bo "tego przecież nie ma". Ależ jest, po prostu patrzycie z zamkniętymi oczami...

Marta napisał:
„on potrafi brwiami zagrać to, co Smith musiał całym ciałem”. „Bo Smith właściwie nie ma brwi”

(Nieważne, że nie znam i nie kojarzę.)

Marta napisał:
Obecność TARDIS – „mogę sobie wyobrazić TARDIS bez Doktora, ale na odwrót już nie”.

Następne wcielenie??? Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Sob 0:13, 06 Gru 2014 Temat postu:

Aletheia napisał:
A te, które nie są, zaczęły być nazywane space operami i traktowane jako fantasy zamiast sf...

Poważnie? Zamieszkany kosmos nie jest już "science"? *dziwi się*

Aletheia napisał:
W sumie chyba w każdej najlepszej fantastyce?

O właśnie, "najlepszej" Very Happy Nie no, to nie jest jakiś strasznie odkrywczy fakt i ciężko tego nie zauważyć podczas oglądania (choć częściej bezpośrednio odnotowywałam brak, obecność przyjmując jako oczywistość), ale weź się człowieku nie zachwyć, jak ci zestawiają serial z Lemem, gdy nieoglądacze odpadają na "ale jak to niebieska budka".

Aletheia napisał:
Nieważne, że nie znam i nie kojarzę.

[link widoczny dla zalogowanych], jego Doktor ma usta na stale [link widoczny dla zalogowanych] Smile Z kolei [link widoczny dla zalogowanych] Dwunastego Doktora (granego przez Capaldiego) pojawiły się nawet odcinek wcześniej niż reszta Very Happy

Aletheia napisał:
Następne wcielenie???

Wnętrze TARDIS się zmienia (jest taki powtarzający się gag, że ilekroć Doktor widzi TARDIS któregoś ze swoich późniejszych wcieleń, mówi, że mu się nie podoba), więc ona też przechodzi coś w rodzaju regeneracji Smile


Aletheia napisał:
Nie sensowniej byłoby wziąć grubą aktorkę, zamiast poduszkować chudą?

Question W następnym odcinku potrzebna będzie chuda? Nie wiem, z jakiego innego powodu takie postępowanie.

Aletheia napisał:
Jeśli głos Deana zjedzie jeszcze niżej, będzie potrzebna piwnica.

On daje radę mówić jeszcze niżej niż zwykle? W to musi być zamieszany jakiś komputer, przecież to niemożliwe...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Sob 21:35, 06 Gru 2014 Temat postu:

Marta napisał:
Poważnie? Zamieszkany kosmos nie jest już "science"? *dziwi się*

No tak jakby. Zdaje się, że tu o strukturę opowieści chodzi, czy cuś. No bo jak zamieszkany kosmos, to konflikty i wojny i siły jasne przeciwko ciemnym, czy tam pomarańczowe przeciw truskawkowym, a to już podpada pod fantasy. A sf to widocznie jak jest człowiek przeciwko siłom natury. A poza tym jeszcze kwestia "metafizyczne vs racjonalne". Patrząc pod tym kątem, Star Wars zatoczyły pętelkę z powrotem w kierunku science, kiedy Lucas zaczął z Epizodem I na siłę uracjonalniać Moc, co wielu fanom się nie podobało, jak pamiętam. W ogóle to [link widoczny dla zalogowanych]...

Marta napisał:
nieoglądacze odpadają na "ale jak to niebieska budka".

A ze złożoną strukturą krzemowo-krystaliczną oprawioną w płyty wysoko przetworzonych metali i węglowodorów, noszoną w różowym etui, jakoś nie mają problemów... Laughing

Marta napisał:
Doktor ma usta na stale połączone z rękami

To w razie czego, żeby zakneblować, wystarczy go związać? Think

Marta napisał:
ona też przechodzi coś w rodzaju regeneracji

Miałam raczej na myśli, że następny Doktor będzie niebieską budką. Wink

Marta napisał:
W następnym odcinku potrzebna będzie chuda? Nie wiem, z jakiego innego powodu takie postępowanie.

W tym, gdzie pojawiła się pierwszy raz, gwałtownie się odchudzała, ale tak naprawdę wcale nie trzeba było tego pokazywać. Straciła dziesięć funtów w ciągu doby i tyle. A i teraz raczej chodziło o to, że nie jest tak idealnie szczupła, jak by chciała, a jej rozwiedziony eks wykorzystuje to, żeby jej wsadzać szpile. Powinni byli albo wziąć kogoś w gabarycie 44, albo tą, ale bez "poprawek". Bo tak jak teraz, wszystko od pasa w górę i od kolan w dół wygląda najwyżej na 40, a pośrodku jakaś dziwna gruszka...

Marta napisał:
On daje radę mówić jeszcze niżej niż zwykle?

No właśnie idzie o to, że "zwykłe" już szoruje po asfalcie, a niedługo będzie kopać rowy... Na konwencie ktoś zapytał (od 10:30 do 12:10) o to Jensena (dosłownie "Dean's voice going lower in each season, how low can you actually go" Laughing). Wyjaśnił, że na początku celowo ustawił Deana niżej, ale jego własny głos w miarę lat się obniża, więc Deana musi ciągnąć jeszcze niżej, no i tak stopniowo... A ten konwent był półtora roku temu. Laughing A tutaj (17:30, ten sam dzień parę godzin później) masz dowód, że komputery w tym nie maczają procesorków. Laughing Stwierdził, że w końcu obaj z Mishą będą potrzebować "medical attention". Misha też ustawił Castielowi głos nietypowo nisko i wtedy miał do tego powody, ale też nieraz mówił, że nie przypuszczał, że będzie to musiał ciągnąć przez lata i teraz już mu gardło wysiada.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Nie 1:39, 07 Gru 2014 Temat postu:

Cytat:
No bo jak zamieszkany kosmos, to konflikty i wojny i siły jasne przeciwko ciemnym, czy tam pomarańczowe przeciw truskawkowym, a to już podpada pod fantasy. A sf to widocznie jak jest człowiek przeciwko siłom natury.

A to ja myślałam, że jak technologia, to s-f, a jak magia i legendy, to fantasy.

Aletheia napisał:
A ze złożoną strukturą krzemowo-krystaliczną oprawioną w płyty wysoko przetworzonych metali i węglowodorów, noszoną w różowym etui, jakoś nie mają problemów...

A wiesz, że od tej strony na to nie patrzyłam Very Happy

Aletheia napisał:
To w razie czego, żeby zakneblować, wystarczy go związać?


Jakoś nikt na to nigdy nie wpadł...

Aletheia napisał:
Miałam raczej na myśli, że następny Doktor będzie niebieską budką.

Mimo rutynowego sprawdzania kończyn po regeneracji, wydaje się, że Doktor z wyglądu zawsze będzie człowiekiem z dodatkowym sercem. Chociaż, skoro TARDIS w jednym odcinku stała się kobietą... Laughing

Aletheia napisał:
Straciła dziesięć funtów w ciągu doby i tyle.

Przecież to jest mniej niż pięć kilo... Chciałabym zobaczyć te poduszki, które robią aż tak wielką różnicę.

Aletheia napisał:
Na konwencie ktoś zapytał (od 10:30 do 12:10) o to Jensena

Laughing

Aletheia napisał:
Wyjaśnił, że na początku celowo ustawił Deana niżej, ale jego własny głos w miarę lat się obniża, więc Deana musi ciągnąć jeszcze niżej, no i tak stopniowo...

Ale czy Deanowi musi się głos obniżać z wiekiem? Mnie jego głos brzmi tak okropnie i nienaturalnie, że ciężko mi uwierzyć, że to celowo...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Nie 20:10, 07 Gru 2014 Temat postu:

Marta napisał:
A to ja myślałam, że jak technologia, to s-f, a jak magia i legendy, to fantasy.

Dopóki człowiek się nie potknie o miks dwa w jednym...

Marta napisał:
Przecież to jest mniej niż pięć kilo... Chciałabym zobaczyć te poduszki, które robią aż tak wielką różnicę.

W tamtym odcinku tego nie było widać. Albo nie zwróciłam uwagi. Zwyczajna, raczej niska, ani gruba, ani chuda, cała sprawa była w dialogach, "och, czułam się gruba, hura, straciłam dziesięć funtów". A teraz nagle jej czegoś napchali pod mundur, i to mam wrażenie jakby między scenami zapominali ile było przed chwilą... [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych]. To nie jest jakoś strasznie rażące i w sumie niepotrzebnie o tym w ogóle pisałam, po prostu wydaje się nieco sztuczne.

Marta napisał:
Laughing

To odnośnie samego faktu, że zapytali, czy odpowiedzi? Laughing

Marta napisał:
Ale czy Deanowi musi się głos obniżać z wiekiem? Mnie jego głos brzmi tak okropnie i nienaturalnie, że ciężko mi uwierzyć, że to celowo...

W pierwszych sezonach było dość nieprzyjemne, ale jeszcze w miarę wiarygodne. Teraz już się robi karykaturalne... Ale to po prostu kolejny przypadek gotującej się żaby - na początku działało, więc dajemy tego więcej, po trochu i wciąż się wydaje, że przecież jesteśmy w tym samym punkcie... aż sie okazuje, że mamy to przerysowane do granic groteski. W całym SPN takich żab jest więcej - całokształt Castiela, fanka Becky...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Pon 22:52, 08 Gru 2014 Temat postu:

Aletheia napisał:
To odnośnie samego faktu, że zapytali, czy odpowiedzi?

Że zapytali. Very Happy

Aletheia napisał:
Misha też ustawił Castielowi głos nietypowo nisko i wtedy miał do tego powody

Jakie? Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pon 23:58, 08 Gru 2014 Temat postu:

Marta napisał:
Że zapytali. Very Happy

Poważnie? Och, na skali SPNowych pytań konwentowych to jest nuda i przeciętniactwo. Very Happy

Marta napisał:
Jakie? Smile

Własny głos Castiela rozbija szyby, więc Misha chciał jakoś do tego nawiązać, celowo ustawić głos ludzkiej postaci tak, żeby się gryzł z wyglądem, zaskakiwał, nie pasował do niepozornego facecika. Zasugerować, że tam jest coś dużo większego niż widać, i że to nie jest człowiek. W ogóle Misha jest jak dotąd chyba jedynym, któremu chciało się zawracać głowę detalicznymi przemyśleniami "jak grać anioła i czemu nie jak człowieka".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum CZARNA PERŁA Strona Główna -> Kino i TV Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 11 z 18


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin