Forum CZARNA PERŁA Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

The Mars Volta

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum CZARNA PERŁA Strona Główna -> Muzyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Savvy
Piracki Lord


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: from Desolation Row
Płeć: piratka

PostWysłany: Śro 2:50, 28 Sty 2009 Temat postu:

Ok, ok, pozbierałam się [chyba] i podejmuję próbę odpisania.

Cytat:
dziękuję, więcej nie piję

A ja jak najbardziej...! Piję, aż skonam, a co mi tam. W końcu jestem tylko głupiutką członkinią sewing circle. Przepraszam za hermetyczność mojej wypowiedzi, jeśli komuś się chce może ją rozszyfrować oglądając to: [link widoczny dla zalogowanych] Ja nie potrafię wytłumaczyć. Rolling Eyes
Cytat:
Znają swoją wartość i DOBRZE. I o to chodzi.

Strach pomyśleć co by było gdyby się przejęli 'śmiertelnikami' i nie odeszli z At the Drive-In.... No dobra, powstałoby jeszcze pewnie mnóstwo niezłych kawałków posthardcore'owych, ale nie byłoby Volty... Shocked Nie, to zbyt okropna wizja!
Cytat:
Ich życie to materiał na posta, który po wydrukowaniu miałby co najmniej pięć metrów długości.

Ich życie to materiał na książkę, ale to już wiemy. Chcę i nie chcę, żeby taka powstała, bo z jednej strony mogłabym zaspokoić moje maniactwo (mogłabym?), z drugiej strony boję się pewnego sprowadzenia na ziemię. Boję się po prostu, żeby taka biografia nie była faktografią, która zniszczy albo pominie wszelkie smaczki. Wniosek: to musi być autobiografia Very Happy
Cytat:
wstępnie skończyć

Piękne. Laughing
Cytat:
Ich deklarowany wszem i wobec brak kontaktu z narkotykami - wątpliwy.

Jeżeli ktoś taki jak Omar mieszka przez dość znaczny czas w takim mieście jak Amsterdam - to o czym my mówimy? Albo mówiąc o procesie twórzenia muzyki wspomina we're just trying to (...) put them on... speed i pokazuje znacząco na Cedrica? Laughing
Cytat:
Bo widok tych dwóch facetów, początkowy (szczątkowy) kontakt z tym, co robią, wywołał we mnie fale sprzecznych uczuć. Nie boję się nawet stwierdzenia, że mnie od nich odrzucało.

No tak - ambiwalencja to słowo idealne, żeby opisać to, co wywołują. We mnie nadal, bo wciąż (nawiązując do ubioru) zachwyca mnie i zniesmacza ich równoczesna h&m-owość i wyjątkowość. Ciągle mnie irytują i zmuszają do uwielbiania.
Cytat:
Jej esencja jest z góry 'przeintelektualizowana' przez maestro w osobie własnej.

Nie, o nie! Nie powiedziałam, że brak tej w muzyce inteligencji, o nieeee. Wręcz przeciwnie. Chodzi mi o bobowy problem, czyli ludzi którzy próbują za wszelką cenę doszukać się super głębokiego drugiego dna, zakleić ich twórczość niezliczonymi fiszkami z hasłami z opasłych tomisk. O wypraną zupełnie z emocji, złudnie mądrą interpretację, przy której umyka to co najważniejsze. A co to? Nie wiem. Absolut pewnie. Mam nadzieję, że wyrażam się jasno, przynajmniej dość voltowo byś to zrozumiała, Kaileena Smile O, a tu, w moim ulubionym wywiadzie "The Mars Volta: Uncovered" jest esencja tego, co chcę przekazać: [link widoczny dla zalogowanych] Jak pierwszy raz oglądałam to wideo to miałam wrażenie, że Cedric cytuje moje myśli Shocked

Cytat:
The Sound of Animals Fighting ('Tiger & the Duke'!!!), Portugal. The Man, The Fall of Troy (kawałek A Man. A Plan. A Canal. Panama. - bezzwłocznie do 'must have, must hear'), Zechs Marquise...

Jezzzzzzzu! Ja to chcę....! *robi oczy kota ze Shreka*

Cytat:
To się naukowo nazywa: 'silna potrzeba nawracania', wiesz? Już jesteś moim Omarem. Zostań także moim Jezusem, co Ci szkodzi...

Wiem. Jest jeden Bob. Ma dwóch proroków - Ceda i Omara... Mr. Green Ok, załóżmy sobie kółko wzajemnej adoracji. Ja będę Omarem, Ty Cedrikiem - i patrz, jaka fajna zabawa! Hurra

Wielkie Uf (i niedosyt) - d w i e godziny Zdziwiony
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaileena_Farah
Piracki Lord


Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ul. Sezamkowa 17, Mars.

PostWysłany: Śro 3:19, 28 Sty 2009 Temat postu:

Muszę to powiedzieć, bo mi umknie. Reszta wypowiedzi w jakiś normalnych godzinach.

NA DAVIDA. Już wiem. Olśniło mnie. Tak, tak...

Ja się ich cholernie boję. Boję się tego, co mówią, co robią, a najbardziej tego, że robią, co mówią. To nie żarty. Oni mnie przerażają! Właśnie sobie to uświadomiłam. Chodziło mi to po głowie od dłuższego czasu, ba - gdzieś to między wierszami pisałam - ale teraz jestem pewna. ONI SA STRASZNI.
Nie żartuję. Omar mnie, po prostu, fascynuje. To, jak cyniczny potrafi być ten człowiek, przechodzi wszelkie pojęcie... oo' Patrząc na niego przez pryzmat Muzyki, którą tworzy - boję się go jako geniusza. Patrząc przez pryzmat wypowiedzi - prędzej bym zginęła niż się do niego odezwała!

Coś z cyklu 'umartwiamy się, hej!'...

Czuję się przy nich TAKA mała.


Ostatnio zmieniony przez Kaileena_Farah dnia Śro 3:40, 28 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Savvy
Piracki Lord


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: from Desolation Row
Płeć: piratka

PostWysłany: Śro 3:49, 28 Sty 2009 Temat postu:

Co? Jak? Hę? Nie rozumiem. To jest - i rozumiem i nie rozumiem. Rozumiem, że chodzi o fascynację. Chorą fascynację. Podzielam. Ale lęk?

edit: Ok, przeczytałam jeszcze raz i rozumiem, ale czy dobrze to się okaże jutro (dziś). Idę spać i śnić koszmary-omary, dobranoc.


Ostatnio zmieniony przez Savvy dnia Śro 3:50, 28 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaileena_Farah
Piracki Lord


Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ul. Sezamkowa 17, Mars.

PostWysłany: Śro 15:22, 28 Sty 2009 Temat postu:

Nie, naprawdę... ochłonęłam. I nadal podtrzymuje - oni są straszni.
Pomijając już fakt dziwnych zabaw z duchami, pomijając brutalne teksty, pomijając to, że są w stanie zagiąć każdego. To był histeryczny krzyk w środku nocy, pewnie dzisiaj bym o tym nie pamiętała. A raczej - zginęłoby to gdzieś, pod stertą innych przemyśleń i odkopałabym to dopiero za jakiś czas.
Lęk jest, moim skromnym zdaniem, nieodłącznym elementem fascynacji. Zgoda - to może się wydawać przesadzone, niepotrzebne, infantylne, zwyczajnie głupie. Ale najwyraźniej takie właśnie jest i takim należy to (zjawisko?) akceptować/tolerować... bądź się go wypierać, bo można i tak.
Ja sama dobrze tego nie rozumiem, chodzi o jakieś przeświadczenie, wrażenie - jak zwykle nic konkretnego. Poważnie zastanawiam się, czy czytanie/oglądanie kolejnego wywiadu z nimi ma korzystny wpływ na moje zdrowie psychiczne Laughing Bo, jak do tej pory - różnie z tym bywało.
Nie wiem - porównałam kiedyś Omara do Rogera Watersa... teraz myślę, że minęłam się z prawdą. Raz - jeśli już to powinnam podstawić tu Omara i Cedrica. Dwa - oni razem są znacznie gorsi od Watersa... Anxious
Jako dziecko bałam się młotków i maszynki do mięsa, teraz zaczną mnie przerażać fryzury afro i okulary w drucianych (skończyła się era czarnych) oprawkach. Oj, źle ze mną, źle.

(może ja już przestanę myśleć? może tak będzie lepiej? dadadadadada!)

A teraz przechodzimy do drugiej części programu i radośnie postanawiam więcej nie dramatyzować/histeryzować.

Cytat:
Strach pomyśleć co by było gdyby się przejęli 'śmiertelnikami' i nie odeszli z At the Drive-In.... No dobra, powstałoby jeszcze pewnie mnóstwo niezłych kawałków posthardcore'owych, ale nie byłoby Volty... Shocked Nie, to zbyt okropna wizja!


Od naszej ostatniej rozmowy o At the Drive-In (którą zresztą trzeba kiedyś rozwinąć i, hm, uaktualnić) trochę się u mnie zmieniło w stosunku do tego okresu ich twórczości. Jestem okrutna wobec pozostałych członków projektu, ale już wtedy w zespole czołowymi postaciami byli Omar i Cedric i tak ma, cholera, być. No, ewentualnie wrzućmy tu jeszcze Jeremy'ego, bo to ich wieloletni przyjaciel i miał spory wpływ na muzykę późnego ATDI, De Facto i wczesnej Volty.
Naprawdę polubiłam At the Drive-In. Daleko im do świetności MV, ale słucha mi się tego bardzo przyjemnie. Myślę, że któregoś razu pokuszę się o mało recenzję 'Acrobatic Tenement', które na tą chwilę jest moją ulubioną ich płytą (nie licząc EP-ki 'sama-wiesz-której').
I jeszcze jedno - powstanie MV było nieuniknione. Tak samo nieunikniony jest zapewne rozpad. Wątpię jednak, żeby doszło do splitu między Cedem a Omarem... To raczej będzie ich wspólna decyzja i rozpoczęcie nowego projektu. (..........AAAAAAAA!!!! NIEEEEE!!!!!!)

Cytat:
Boję się po prostu, żeby taka biografia nie była faktografią, która zniszczy albo pominie wszelkie smaczki. Wniosek: to musi być autobiografia Very Happy


Autobiografia? Uch, aż mi się gorąco zrobiło Laughing Tak, to byłoby naprawdę coś... ale wątpię, wątpię. Na pewno nie w najbliższym dziesięcioleciu, bo panowie wolą spędzać czas w studiu nagraniowym, a nie przed kartką papieru/Wordem (co im się w sumie bardzo chwali). Prędzej spodziewałabym się powstania książki opartej na wywiadach z nimi. Ale to raczej po rozpadzie Volty, kiedy ludzie zachłysną się z wrażnia, CO straciliśmy.

Cytat:
Jeżeli ktoś taki jak Omar mieszka przez dość znaczny czas w takim mieście jak Amsterdam - to o czym my mówimy? Albo mówiąc o procesie twórzenia muzyki wspomina we're just trying to (...) put them on... speed i pokazuje znacząco na Cedrica? Laughing


O, tak Laughing

Cytat:
Ciągle mnie irytują i zmuszają do uwielbiania.


To chyba takie 'must understand' dla każdego laika. Czyli jakby ktoś chciał zacząć słuchać... Uwaga.

Cytat:
Nie, o nie! Nie powiedziałam, że brak tej w muzyce inteligencji, o nieeee. Wręcz przeciwnie. Chodzi mi o bobowy problem, czyli ludzi którzy próbują za wszelką cenę doszukać się super głębokiego drugiego dna, zakleić ich twórczość niezliczonymi fiszkami z hasłami z opasłych tomisk. O wypraną zupełnie z emocji, złudnie mądrą interpretację, przy której umyka to co najważniejsze. A co to? Nie wiem. Absolut pewnie. Mam nadzieję, że wyrażam się jasno, przynajmniej dość voltowo byś to zrozumiała, Kaileena Smile O, a tu, w moim ulubionym wywiadzie "The Mars Volta: Uncovered" jest esencja tego, co chcę przekazać: [link widoczny dla zalogowanych] Jak pierwszy raz oglądałam to wideo to miałam wrażenie, że Cedric cytuje moje myśli Shocked


Uch, zacytuje całe.
Masz rację, że źle się wyraziłam. Może w ogóle nie powinno się tu wspominać o jakiejkolwiek inteligencji, bo ona jest i koniec. Wywiad znam. Trafne porównanie do seksu, najwyraźniej Cedric dobrze wie, jak działa ich Muzyka, lol. No tak... próba przegadania tego, pogrzebię 'Absolut' (czymkolwiek by on nie był).
Mam pustkę w głowie. Jakiś chaos... oj -.-'

Cytat:
Jezzzzzzzu! Ja to chcę....! *robi oczy kota ze Shreka*


Zaraz coś przywędruje na PW. Amen. (Omar Laughing )

Nie wiem, może wieczorem będę w lepszej formie i uda mi się napisać coś sensownego. Tlenu!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Savvy
Piracki Lord


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: from Desolation Row
Płeć: piratka

PostWysłany: Śro 16:38, 28 Sty 2009 Temat postu:

Cytat:
Lęk jest, moim skromnym zdaniem, nieodłącznym elementem fascynacji.

Dla mnie nie lęk, a niepokój. Marsi są niepokojący. Straszni(e niepokojący), nie pozwalają zapaść się w kanapę przed telewizorem, nie dają spokoju, co znaczy, że cały czas prowokują do myślenia, albo przeżywania. Są dla mnie dzięki temu niepokojowi antytezą marazmu. To się wiąże z ciągłym 'pytaniem', o którym wcześniej pisałam. Ble, aż mnie odrzuciło jak przeczytałam to, co napisałam - takie to jakieś racjonalizujące. Pewnie to przez tą Dianę Krall, którą leczę zszargane nerwy i oszalałe zmysły Very Happy
Cytat:
Naprawdę polubiłam At the Drive-In. Daleko im do świetności MV, ale słucha mi się tego bardzo przyjemnie.

Ot, ot. Są po prostu dobrym, nietuzinkowym zespołem swojego rodzaju. Są czymś - to na pewno. Ale nie wszystkim, a Volta mogłaby być (dla mnie). ATDI jest dobry. I... eeee... tyle potrafię o nich powiedzieć. Może jeszcze, że fajnie grają, porywają do skakania, bujania się, czasem przyspieszą akcję serca, wyrwą z gardeł krzyk, albo dadzą powód do headbang-u Laughing Kurczę, ja na serio ich lubię, ale jakoś nie potrafię okazać teraz podziwu dla nich, pewnie dlatego, że Omar i Ced mi zmienili perspektywę. Manipulatorzy okropni! Rolling Eyes Very Happy W ATDI lubię szczególnie gitary (mniam!), mają kilka kawałków, które mnie rozbrajają np. "198D" albo przebojowe "One Armed Scissor" czy zupełnie kosmiczne "Emptiness Is a Mule" (początek...!).

Jeszcze o Tej EP-ce, czyli "Hell Paso" - miodności, bardzo 'miękkie' brzmienia jak na ATDI, mam wrażenie, że dużo tam tego 'popowego pierwiastka', o którym Ced mówi like the way you're in your car and you like to play a part and sing along Smile

Omar. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eddie
Piracki Lord


Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 23:58, 01 Lut 2009 Temat postu:

W ogóle chciałam rzec, że jesteście niezłymi maniaczkami Very HappyVery HappyVery Happy. Bardzo podobają mi się Wasze posty na ich temat Very Happy. To wszystko bardzo ciekawe Very Happy. Ja się do Was dołączę na gigu. Później najlepiej by było iść pomęczyć trochę zespół, bo mnie to zaintrygowało, że oni są jacy są. Chciałabym zobaczyć jak się będą zachowywać i co powiedzą na fanów i czy lubią jak ich oni dręczą Laughing. Tylko trzeba by było obaczaić gdzie będą balować po koncercie, ewentualnie w jakim hotelu się zatrzymają Very Happy. O ile od razu gdzieś nie, fuck, chciałam napisać brzydkie słowo Laughing, nie ten, no nie pojadą dalej. Miejmy nadzieję, że nie Very Happy. Najbardziej czekam na gig Very HappyVery Happy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Savvy
Piracki Lord


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: from Desolation Row
Płeć: piratka

PostWysłany: Pon 0:26, 02 Lut 2009 Temat postu:

No to się naczekamy przynajmniej razem, bo o gigu ani widu ani słychu, byli w te wakacje to pewnie nie prędko wrócą do Polski naszej pięknej i biednej Sad
Cytat:
jesteście niezłymi maniaczkami Very HappyVery HappyVery Happy

O tak Ale chyba jestem zbyt dużą maniaczką żeby ich zaczepiać. Serio. Jak tak sobie zwizualizowałam spotkanie z Voltami to doszłam do wniosku, że ja też się ich boję, jak Kaileena. Zmiażdżyli by mnie zwyczajnie, bo nie mogłabym się opanować i zamiast zadać im jakieś mądre pytanie albo chociaż rzucić jakiś błyskotliwy żart pewnie bym stała jak zamurowana i śliniła się/ szczerzyła. Dziwne jest życie fana, a jeszcze dziwniejsze uczucia wywołuje w maniakach Volta. Chciałabym móc porozmawiać z Omarem i Cedrikiem będąc zupełną ignorantką, która nie wie kim są i co tworzą. To by dopiero było wyzwanie i przeżycie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Savvy
Piracki Lord


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: from Desolation Row
Płeć: piratka

PostWysłany: Sob 23:39, 14 Lut 2009 Temat postu:

Spodwójnie sobie posta, bo zżera mnie ciekawość.... Grał ktoś z Was w "Goliath: The Soothsayer"? [link widoczny dla zalogowanych]

Gra jest inspirowana ostatnią płytą Voltów. Nie jestem wielkim fanem gier, ale ta mnie wciągnęła, udało mi się zejść ze strychu, porozglądać się nieco po domu, ale kiedy weszłam do pokoju, światło samo zgasło i włączył się śnieżący telewizor to puściły mi nerwy Laughing Straszny tchórz ze mnie, boję się panicznie nawet na thrillerach Laughing a tu mi ktoś 'cytuje' jeden z (niewielu) obejrzanych przeze mnie horrorów... Uciekłam więc z krzykiem sprzed laptopa, a teraz męczy mnie co jest dalej. Może ktoś o silniejszych nerwach sprawdzi? Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaileena_Farah
Piracki Lord


Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ul. Sezamkowa 17, Mars.

PostWysłany: Nie 22:09, 15 Lut 2009 Temat postu:

Dzięki za przypomnienie! Już dawno miałam to przejść.
Udało mi się na razie przeczytać pamiętnik, teraz szukam klucza, żeby przejść dalej. Zobaczymy co z tego będzie. Fajna i stosunkowo trudna gra. Warto Smile Nawet, jeśli ktoś nie zna płyty Wink

EDIT

Przeszłam oba zakończenia Smile Fajne, fajne.


Ostatnio zmieniony przez Kaileena_Farah dnia Nie 22:48, 15 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Savvy
Piracki Lord


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: from Desolation Row
Płeć: piratka

PostWysłany: Wto 15:13, 24 Lut 2009 Temat postu:

Uch, mi też się udało, chociaż moje zdrowie psychiczne poważnie ucierpiało. Ale czy to istotne, po tym co mi zrobili Volci...? Szkoda, że w grze nie da się uratować brata, chociaż, z drugiej strony, to bardzo, ale to bardzo pasuje do marsowych klimatów.

Kończę właśnie oglądać "Nissan Live Sets DVD" - bootleg stworzony przez jakiegoś fana i... o mój Bobie............ Co tam się dzieje, szczególnie w środku "Tetragrammatonu"... Jeżeli kiedykolwiek dojdzie do tego, że Omar i Cedric przestaną razem grać to ja nie jestem w stanie wyobrazić sobie powodu. Chyba stracę wtedy wiarę w ludzi Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaileena_Farah
Piracki Lord


Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ul. Sezamkowa 17, Mars.

PostWysłany: Nie 1:39, 12 Kwi 2009 Temat postu:

Myślę, że można już oficjalnie krzyknąć: Będzie nowa płyta!!! I to jeszcze w tym roku!!!!!

Dzięki przeciekom wiadomo już, że dzieło (tak, jestem spokojna, to na bank będzie DZIEŁO) zwie się Octahedron i być może ukaże się już w czerwcu! Shocked To nie koniec szokujących niusów... z najnowszych informacji wynika, że ze składu grupy odszedł Ikey Owens, klawiszowiec. Smutne info, bo szczerze powiedziawszy - nie wyobrażam sobie nikogo, kto może go zastąpić. Lecz, kiedy Omar rzecze: No Ikey. ... To no Ikey Rolling Eyes Okładkę nowej płyty zaserwuje nam nie kto inny, jak Jeff Jordan, autor grafik z dwóch, poprzednich albumów (obu równie genialnych - Amputechture i The Bedlam in Goliath) What else can I say? Pozostaję czekać. W obozie gorrrrących Marsjan dzieje się dużo i warto uzbroić się w cierpliwość. W międzyczasie czeka nas jeszcze kilka premier, na czele z kolejną (już trzecią w tym roku!) solową płytką Mistrza Rodrigueza-Lopeza, Cryptomnesia I (czyżby początek muzycznej trylogii?)... Zainteresowanym polecam: http://www.youtube.com/watch?v=MNZJZGCoKes Brzmi to niesamowicie, więc zacieram już łapki i pożądliwie spoglądam w kalendarz. Premiera 5 maja.

*Koniec*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum CZARNA PERŁA Strona Główna -> Muzyka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin