Forum CZARNA PERŁA Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Film wszechczasów

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum CZARNA PERŁA Strona Główna -> Kino i TV
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
maly_iwan
Kuk


Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Międzyzdroje / Szczecin
Płeć: pirat

PostWysłany: Wto 16:25, 15 Kwi 2008 Temat postu: Film wszechczasów

Proponuje wam wybranie waszego/naszego Filmu Wszechczasów wg waszej nieskrepowanej niczym woli.
Na poczatek do konca tego miesiaca czyli do 30 kwietnia kazdy niech napisze 10 swoich wg niego najlepszych, najdoskonalszych filmow, a z nich potem wybierzemy tez nastepne 10 na ktore to kazdy bedzie glosowal.
Przy tytule filmu prosilbym o krotkie uzasadnienie.

Ja ze swoja lista sie na razie powstrzymam i podam ja pozniej, a was zapraszam do zabawy.

PAMIETAJCIE MACIE CZAS DO 30 KWIETNIA!


Ostatnio zmieniony przez maly_iwan dnia Wto 17:03, 15 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett
Korsarz


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Wto 18:08, 15 Kwi 2008 Temat postu:

No więc, rozumiem, że Piraci są niekwalifikowani Very Happy do oceny Laughing No to dla mnie najlepszym filmem po za POTC to oczywiście i nikogo to nie zdziwi:
* "Sweeney Todd" moją opinie o nim można przeczytać w odpowiednim dziale Wink
* "9 wrota" - opisane już chyba w wiadomym dziale Wink
* "The Libertine" - --||-- Very Happy
I jak coś to jeszcze dopiszę, bo teraz tylko te mi się nasuwają Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_iwan
Kuk


Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Międzyzdroje / Szczecin
Płeć: pirat

PostWysłany: Wto 18:22, 15 Kwi 2008 Temat postu:

praci jak najbardziej moga byc w twoim zestawieniu, to nie jest wymuszane to maja byc wasze subiektywne odczucia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anajulia
Kapitan


Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Drogi
Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 0:50, 17 Kwi 2008 Temat postu:

Mam nieodparte wrażenie, że powielimy tym tematem wątek o ulubionych filmach. Bo kto się zdobędzie na przemyślenia, który film zasługuje na tytuł wszechczasów? Wszyscy wymienią ulubione Wink. A to już było... No ale spróbujmy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karottka
Zejman


Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lublin
Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 13:53, 17 Kwi 2008 Temat postu:

No to ja dam swoje 10:

1. Piraci z Karaibów
2. Odważny
3. Donnie Brasco
4. Terminator Very Happy
5. Szklana pułapka
6. Diamentowa afera
7. Yyyy... Obcy xD
8. Predator
9. Obcy vs. Predator
10. Supertata Very Happy

Heh, wszystkie filmy są wspaniałe (przynajmniej 3 pierwsze Wink ).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
black rose
Kanaka


Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznej otchłani

PostWysłany: Czw 19:15, 17 Kwi 2008 Temat postu:

1. POTC skrzynia umarlaka
2. POTC klątwa czarnej perły
3. POTC na krańcu świata
4. Green stret hooligans
5. 8 mila
6. Sweeney Todd
7. Król Artur
8. step up
9. step up 2
10. Matrix
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaileena_Farah
Piracki Lord


Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ul. Sezamkowa 17, Mars.

PostWysłany: Sob 23:54, 19 Kwi 2008 Temat postu:

Film wszechczasów... hmmm... to trudne, trudne. Nie chcę tu powielać schematów. Większość kinomaniaków zaczęłoby od wymienienia klasyków pokroju "Absolwenta". Ja jakoś nie mam na to ochoty i spróbuję podejść do sprawy od nieco innej strony.

Od strony wizualnej, najlepiej zrealizowanym filmem jaki widziałam był "Barry Lyndon" Kubricka. To prawdziwe dzieło sztuki.
Jeżeli chodzi o mindfuck, czyli mój ulubiony "bezgatunkowy gatunek"... wrzuciłabym tu swój ukochany "Fight Club". Dzieło kultowe i wybitne. Nie mające sobie równych, jeżeli chodzi o kino współczesne.
Jedziemy dalej... musicalem wszechczasów jest dla mnie "The Wall" Alana Parkera - filmowy dowód na to, że Muzyka pozostaję nadal najdoskonalszą ze sztuk.
Horrorem wszechczasów... nie, nie... Nie pojadę tu żadnym klasykiem. Nie będzie pierwszego "Egzorcysty", czy "Lśnienia". Ja się wyłamię ze schamatu! Mój głos wędruje do "Evil Dead". I niech będzie, że jestem stronnicza, bo wielbię Asha i jego teksty.
W kategorii "dzieło niezwykłe"... "The Hunger". Ten film ma dla mnie specjalne, szczególne znaczenie. Jeżeli myślicie, że te zachwyty spowodowane są tylko i wyłącznie występem Bowiego - mylicie się. Jego tam jest akurat tyle, co na lekarstwo. Pierwsze 20 minut to czysta poezja. Kto widział - ten wie, kto nie widział - niech żałuję.
Film drogi?
Dziwaczny gatunek z jednym, najważniejszym obrazem na czele. "Easy Rider". Jedna z tych produkcji, którą zapamiętałam z dzieciństwa i po latach wracałam do niej ze łzami w oczach.
Nie, nie, nie... dosyć tego, bo się nie ogarnę.
Moje TOP 10:

1. "Mechaniczna Pomarańcza" (Kubrick to Kubrick - geniusz. Ten film trzeba zobaczyć, żeby zrozumieć. Dzieło wybitne, wybijające się ponad przeciętną... brutalne do granic możliwości w ten najmniej wysublimowany ze sposobów. Pamiętam, że kiedyś o pewnym osobniku... nie powiem, o jakim, bo posądzona zostanę o monotematyzm... stwierdziłam: "Jego brzydota poraża mnie do tego stopnia, że jestem gotowa uznać ją za piękno absolutne". Tak jest właśnie w przypadku "Pomarańczy".)
2. "Wystarczy Być" (Niezwykły film. Ostatnia rola wielkiego Petera Sellersa. Wspominam ten obraz ciepło, z niemałym wzruszeniem... Jest prosty, zwyczajny. Chyba w tym właśnie tkwi jego doskonałość. O rzeczach ważnych mówi bezpretensjonalnie i z klasą, jakiej brakuje całej reszcie filmów tego typu.)
3. "The Wall" (Arcydzieło. Nie ma sobie równych, jeżeli chodzi o filmy muzyczne. Każda sekunda przybliża do Absolutu, a każdy dźwięk przeszywa słuchacza małą, niewidzialną igłą... wydaję Ci się, że nie pozostawia to na Tobie żadnego śladu. Mylisz się. Cały jesteś pokłuty. Jesteś ranny. O tak... tak właśnie człowiek czuję się po "The Wall". Po prostu: źle i blisko Czegoś Wyższego.)
4. "Edward Nożycoręki" (Najlepszy film w dorobku Tima Burtona. Ponadczasowa baśń. Co z tego, że schematyczna? Zero tu infantylnych i nachalnych, moralizujących motywów. Mamy za to wątek alienacji, potrzeby miłości i nietolerancji. Wyjrzyjcie przez okno i sami sprawdźcie ilu takich Edwardów pałęta się samotnie po świecie. Przygnębiające i porażająco piękne.)
5. "Zagadka Nieśmiertelności" ("The Hunger") (Debiut reżyserski Tony'ego Scotta. Film tak specyficzny, że ciężko zakwalifikować go do jakiegokolwiek gatunku... Genialna oprawa wizualna i dźwiękowa, wynosi go na wyżyny sztuki. Doskonałe aktorstwo i klimat, którego ze świecą szukać gdzie indziej. Powtórzę się też, co do początku... POWALA.)
6. "Niebezpieczne Związki" (Frears udowodnił, że wielkim reżyserem jest. I tu możnaby postawić ostatecznie kropkę, amen i koniec. Ale, ale... Warto wspomnieć, że film ten jest tak wybitny pod względem aktorskim, że przerasta wszystkie inne kostiumowe dzieła. Obsada mówi sama za siebie: Glenn Close, John Malkovich, Michelle Pfeiffer. W rolach drugoplanowych: Uma Thurman i Keanu Reeves. Nic dodać, nic ująć. Zwłaszcza Malkovich daję tu popis na miarę prawdziwego Mistrza. Za każdym razem, kiedy oglądam "Niebezpieczne Związki" - jestem nim, po prostu, urzeczona. Vicomte De Valmont jest jednym z tych największych, najgorszych, najwstrętniejszych sukinsynów, jakich zna kino. Coś wspaniałego.)
7. "Poszukiwacze Zaginionej Arki" (Ostatnio sporo pisałam na temat cyklu o przygodach nieustraszonego archeologa. Pierwsza część perypetii Jonesa to moim zdaniem najlepszy film przygodowy, jaki kiedykolwiek powstał. Oparł się próbie czasu i do dziś zachwyca - formą, treścią, świetnymi rozwiązaniami i... świeżością! Niczego lepszego w dziale "rozrywka" wymyślić się nie da. Indiana Jones kultowy jest i nikt temu nie zaprzeczy!)
8. "Evil Dead" (Najchętniej wrzuciłabym tu całą "trylogię", ale tak się nie da, tak nie można, oj... Nie wystarczy chyba napisać, że darzę Ashleya "Asha" J. Williamsa uczuciem całkowicie bezkrytycznym. Bruce Campbell w tej roli to majstersztyk. Moja ulubiona postać z horroru i masa genialnych, legendarnych cytatów. Sam Raimi dokonał rzeczy niezwykłej, chociaż - jak widać na przykładzie jego serii, albo choćby "Blair Witch Project" - nie niemożliwej. Za śmieszne pieniądzę zrealizował kamień milowy w gatunku. Film pełen niesamowicie błyskotliwych rozwiązań. Straszny, a zarazem zabawny. I te żywe trupy! I ta piła! I śmiejący się jeleń! KOCHAM.)
9. "Labirynt" (Dzieło Jima Hensona jest dosyć specyficznym kinem familijnym. Ma to do siebie, że potrafi oczarować zarówno 5-cio latka, jak i 50-cio latka. Twórca Muppetów udowadnia tu, że prawdziwa magia skończyła się na kukiełkach i animacji poklatkowej. A ja gorliwie mu przytakuje, bo TAK - ma facet rację! Oprócz świetnej charakteryzacji, scenografii i cudownie infantylnej fabuły, "Labirynt" ma jeszcze jedną, bardzo istotną zaletę - soundtrack. Muzyka z filmu to kwintesencja tego wszystkiego, co najlepsze w latach 80's ubiegłego wieku. Jest, więc kiczowato i porywająco, a jednocześnie bogato instrumentalnie i ze wspaniałym, jak zawsze wokalem Davida Bowiego, który, jak wiadomo - wcielił się w rolę Jaretha, króla Goblinów, przeciwnika głównej bohaterki. Z tym "przeciwnikiem" to lekka przesada, ale zdradzać szczegółów nie zamierzam. W każdym razie lepsze to-to od ponadczasowej "Niekończącej się opowieści".)
10. "Siedmiu Samurajów" (Epicki, zrealizowany z rozmachem film, podsumowanie reżyserskiego kunsztu wielkiego Akiry Kurosawy. Bez wątpienia arcydzieło, którego nie wypada nie znać. Historia o zabarwieniu Shakespeare'owskim - piękna, intrygująca i zapadająca w pamięć. Uwielbiam filmy o tej tematyce, a "Siedmiu Samurajów" jest, moim zdaniem, najwybitniejszym jej przedstawicielem. Pozostawia daleko w tyle przereklamowane dziełka pokroju "Ostatniego Samuraja".)

Hmmm... tak... to by było na tyle. Jak mi się coś przypomni to uzupełnię, albo rozwinę... Zobaczymy.


Ostatnio zmieniony przez Kaileena_Farah dnia Sob 23:57, 19 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DawidG
Kuk


Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląskie - Pozytywna Energia

PostWysłany: Śro 14:33, 23 Kwi 2008 Temat postu:

Dla mnie numer jeden bez wątpienia to trylogia "Władcy pierścieni". I chyba nie muszę nic uzasadniać gdyż chyba każdy wie o co biega Smile Dla mnie te 3 filmy zasługują na miano filmów wszechczasów po nich długo długo nie ma nic Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_iwan
Kuk


Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Międzyzdroje / Szczecin
Płeć: pirat

PostWysłany: Czw 17:44, 24 Kwi 2008 Temat postu:

A wiec przyszla pora i na mnie;p
Kto mniej wiecej czytal moje posty to wie z jakiego gatunku znajdzie sie tu filmow najwiecej Very Happy

No to lecimy: (koljenosc przypadkowa)
1.Gwiezdne Wojny: Imperium Kontratakuje- jest to dla mnie najlepsza czesc calej sagi, wogole uwielbiam GW Very Happy. Ta czesc jest najbardziej morczna i nawiecej w niej jak dla mnie Vadera, drugiej co do lubosci postaci z calej serii (pierwszy jest Yoda Very Happy).
2.Hellraiser- jak dla mnie najlepszy horror jaki powstal, swietna fabula, glowan postac, pelno krwi i wnetrznosci, swietna muzyka i rezyseria.
3.Evil Dead- cala trylogia Raimiego jest super ale ta czesc ma w sobie najwiecej horroru i najmniej komedii. Swietna rola Cambpella, sceneria i wogole;p.
4. Egzorcysta- w tym wypadku kierowalem sie bardziej sentymentem do tego filmu. Jeden z pierwszych filmow ktory tak naprawde mnie wystraszyl i sprawil ze balem sie ciemnosci . Ciekawy temat, wykonanie i wiele scen ktore byly pozniej powielane lepiej lub gorzej.
5.Ojciec Chrzestny- moj niekwsetionowany faworyt. Swietne oddanie klimatu ksiazki, do tego niezapomniana rola Marlona Brando. A co wiecej to wypowiedzialem sie w innym watku;p.
6.Las vegas parano- film z lat mej mlodosci i pierwszych zabaw, w ktorych braly udzial podobne substancje co w tym filmie. Swietna rola Deppa, klimat i narkotyczne transe.
7.Reqium for a dream- do tego filmu zabieralem sie dwa razy. Poczatek mnie nudzil, jednak pozniejsze wydarzenia sprawily ze niemoglem oderwac wzroku od tej produkcji. Konsekwencje brania i to w duzych ilosciach oraz dazenia do perfekcji w wygladzie (co w wielu przypadkach jest niepotrzebne, tak na marginesie, jesli by ktos mial podobne problemy) no i ta wwiercajaca sie w umysl muzyka. Swietne zakonczenia, bardzo czesto wracam do tego filmu.
8.Lot nad kukulczym gniazdem-film ktory obejrzalem dopiero z jakis rok temu a ktory wg mnie i wielu krytykow jest swietny. Ciezko mi porownac z ksiazka gdyz niemialem okazji jeszcze zapoznac sie z nia ale mam nadzieje niedlugo to nadrobic. Zaskakujaca i zapadajaca w pamieci rola Nicholsona.
9.Forest Gump- film jak dla mnie legenda. Wogole jaki nieobejrze film z Tomem Hanksem to jest swietny. Swietna rola wyzej wymienionego. I znowu ciezko mi porownac do ksiazki bo nieczytalem ale tez mam nadzieje kiedys przeczytac.
10.Leon Zawodowiec- jeden z niewielu filmow na ktorych sie wzruszylem. Jak dla mnie najlepsza rola Reno i Portman. Pieknie ukazana milosc malej dziewczynki i platnego zabojcy ktory w pewnych moemntach wydaje sie jakby byl lekko niedorozwiniety umyslowo. Scena ktora najbardziej mi zapadla w glowie i na ktorej lezka kreci sie w oku to ta koncowa kiedy to Leon wypowiada niezapomnana kwestie "To od Matyldy" a pozniej tylko wielkie BUM, no i pozniej jeszcze kiedy Matylda jest juz w szkole i zakopuje roslinke Leona, kamera sie oddala i zaczyna leciec "Shape of my Heart" Stinga a lzy same nachodza do oczu.

No to tyle z mojej strony, zapraszam tych co jeszcze niepodali swojej listy aby wzieli udzial w tej zabawie.
Przypominam ze czasu jest tylko do konca kwietnia czyli jeszcze 6 dni.

Dawid czy mam uznac to za twoje propozycje ??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DawidG
Kuk


Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląskie - Pozytywna Energia

PostWysłany: Pią 11:46, 25 Kwi 2008 Temat postu:

maly_iwan napisał:


Dawid czy mam uznac to za twoje propozycje ??


Oczywiście Wink A to w ramach dopełnienia dokładna dziesiatka:

1. LOTR "Powrót króla"
2. LOTR "Dwie wieże"
3. Pzk "Na kracu świata"
4. Ojciec Chrzestny
5. LOTR "Druzyna..."
6. Król Artur
7. 300
8. Transformers
9. Omen
10. Pojutrze

Trudno jest wybrać ale cóż, wybrałem te które utkwiły mi w pamięci i które znam prawie na wylot
Wink

Teraz czekam na taki ranking w kategorii seriale Smile Tam będzie mi duzo łatwiej.


Ostatnio zmieniony przez DawidG dnia Pią 11:48, 25 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elizabeth
Oficer


Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Islandia

PostWysłany: Pią 12:37, 25 Kwi 2008 Temat postu:

maly_iwan napisał:
zapraszam tych co jeszcze niepodali swojej listy aby wzieli udzial w tej zabawie.
Przypominam ze czasu jest tylko do konca kwietnia czyli jeszcze 6 dni.


Tak, tak. Popieram Iwana. Fajny pomysł i warto pokazać tu swoją dziesiątkę. Bo jak nas będzie mało to nic z tego nie wyjdzie specjalnie.
Ewentualnie może przedłużyć termin ? Very Happy

Moja top 10 filmowa. Kurcze...to wcale nie jest takie łatwe. Myślę nad typami od kilku dni. Hmm...no to lecimy, sama nie wiem co z tego wyjdzie Very Happy

Oto moja lista:
Najpier pierwsza 3 Naj Najów. Kolejność przypadkowa.

1. Władca Pierścieni
2. Gwiezdne Wojny
3. Piraci z Karaibów


Nie jestem w stanie porozdzielać tych trylogii/sag na poszczególne filmy. Po prostu dla mnie tworzą jedną całość, jeden tytuł. Nie umiem inaczej. Musi być tak i już Very Happy A! No i uważam, że nie potrzeba komentarza do filmów, wszyscy znają...Smile

Dalsza 7. Kolejnośc również nieistotna.

4. Hair - Peace & Love! Za optymizm, poztywną energię, za hippie, styl, klimat, muzykę, Bergera i jego charyzmę. Za słodkiego blondyna, który nie jest homo i za pana Czarnego, który ma syna Laughing Za to, że ten film daje mi dużego kopa i jest wciąże ze mną - na każdym życowym zakręcie. Poza tym...przecież to arcydzieło! Ave Milos Formaln! Smile

5. Amelia - Ten film działa podobnie jak 'Hair'. Bardzo mocno i pozytywnie wpływa na psychikę, kiedy jest zrypana przez jakieś tam nie-wiadomo-co. Pozwala się wnieść na wyższy level, pozwala mimowolnie się uśmiechnąć i zobaczyć sens w życiu. Tak, tak! To jest to! Very Happy

6. Lista Schindlera - Czarno-biały koszmar i dziewczynka w czerwonym płaszczyku pośród masakry. Arcydzieło! Mocny, smutny, genialny i dobry. Świetnie pokazana sytuacja Żydów w tamtym okresie, zrobione z wielką wrażliwością i wewnętrznym pięknem. No...brak mi słów.

7. Braveheart - Istna Perełka. Pięęękne! Wszystko tam jest piękne - poczynając od historii, a kończąc na zdjęciach. Muzyka, humor...ach! Poza tym...te świeczki w oczach pod koniec oglądania świadczą o wszystkim.

8. Gladiator - Podobnie jak w 'Braveheart'. Oglądając czuje się moc i siłę Rzymu, zaparcie i wolę Maximusa, beznadziejny los gladiatorów - wspaniały!

9. Matrix - Bo zaskakuje, wywraca świat do góry nogami, bo ma w sobie to 'coś'. Bardzo dobrze zrobiony. Z klimaciekiem Smile Cenię ogromnie za pomysł.

10. V jak Vendetta - Najzwyczajniej mi się podoba. Lubię aktorów, podoba mi się temat, wykonanie. Zawsze robi na mnie wrażenie...uwielbiam! Smile

Hmmm Embarassed ... a więcej nie można ? Te inne Naje aż się proszą o wyciągnięcie na piedestał. Żali mi ich Very Happy Kwadratowy


Ostatnio zmieniony przez Elizabeth dnia Pią 12:40, 25 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_iwan
Kuk


Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Międzyzdroje / Szczecin
Płeć: pirat

PostWysłany: Pią 16:12, 25 Kwi 2008 Temat postu:

jesli komus to zrobi rozniece to mozna przedluzyc podawanie swoich pozycji, ale czekam na glos tlumu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_iwan
Kuk


Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Międzyzdroje / Szczecin
Płeć: pirat

PostWysłany: Sob 13:39, 26 Kwi 2008 Temat postu:

Po glebszych przemysleniach postanowilem przedluzyc dawanie propozycji do konca dlugiego weekendu a wiec do polnocy 4 MAJA.

Zapraszam innych do zabawy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrs.Sparrow
Piracki Lord


Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z teatru
Płeć: piratka

PostWysłany: Sob 11:22, 03 Maj 2008 Temat postu:

Ufff.. no to teraz moja kolej Wink
Na wstępie - dzięki Ci Iwan za przedłużenie czasu do 4 maja Very Happy

Filmy są w kolejności totalnie przypadkowej Very Happy
1. Piraci z Karaibów - tego stanowczo nie trzeb tłumaczyć Laughing
2. Władca Pierścieni - (patrz wyżej Very Happy)
3. 300 - pomimo tego, że wiele osób uważa, że "Troja" jest o niebo lepsza, ja uwielbiam piękno, malowniczość i samą historię 300. (I muzykę, i muzykę! Very Happy)
4. Hair - Ajjjj. Film którego nie można nie widzieć. Ostatnio nawet pan na historii tłumacząc nam jakiś temat, spytał się, kto oglądał... Laughing Genialny musical - chyba nikogo nie trzeba przekonywać.
5. Dogville - obejrzałam niedawno. Właściwie trudno jest mi powiedzieć o tym filmie cokolwiek - na pewno nie da rady go opowiedzieć. Jedyne co mi się nasuwa na myśl w jego recenzji, to jedno słowo - genialny. Nigdy nie myślałam, ze można zrobić trzygodzinny film, który będzie dział się nigdzie - na płycie, na której budynki namalowane będą farbą. Zakochałam się w Dogville. Po prostu genialny.
6. Żywot Briana - film, który hitem jest już sam w sobie. Dzieło wszechczasów Very Happy
7. Constantine - film ze świetną wizją piekła i nieba. Constantinowskie demony przyprawia o dreszcze. Świetna fabuła i klimat filmu. Polecam.
8. Moje własne Idaho - kolejny fascynujący, ale niestety już jakby zapomniany, film. Świetnie opowiedziana, szokująca historia.
9. Pan i władca: Na krańcu świata - Jedna z moich ostatnich filmowych miłości Very Happy Okręty, pełne morze, horyzont.. Achhh! Rolling Eyes Very Happy
10. Sweeney Todd - Prawdziwe burtonowskie kino - nie mogło go zabraknąć na mojej liście Twisted Evil

Ale jeszcze... Very Happy

11. Harry Potter i Duma i uprzedzenie - wiem, wiem, że miało być tylko 10 filmów, ale po prostu nie mogłam się oprzeć! Very Happy Laughing


Ostatnio zmieniony przez Mrs.Sparrow dnia Sob 11:29, 03 Maj 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_iwan
Kuk


Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Międzyzdroje / Szczecin
Płeć: pirat

PostWysłany: Sob 17:26, 03 Maj 2008 Temat postu:

Przypominam ze czasu zostalo niewiele, tylko 1 DZIEń!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anajulia
Kapitan


Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Drogi
Płeć: piratka

PostWysłany: Sob 20:09, 03 Maj 2008 Temat postu:

No to się nie załapię Razz. Za dwa dni dopiero będę w Polsce, ergo - będę mieć czas i stały dostęp do netu Sad.

A po co te limity, Iwan? Nie lepiej po prostu poczekać, aż się wypowie większość? No ale się nie wcinam, Twój plebiscyt Smile.


Ostatnio zmieniony przez Anajulia dnia Sob 20:12, 03 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Savvy
Piracki Lord


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: from Desolation Row
Płeć: piratka

PostWysłany: Sob 20:18, 03 Maj 2008 Temat postu:

Ja też, a szkoda. Myślę, że jak trochę jeszcze poczekasz Iwan, to plebiscyt będzie bardziej miarodajny - więcej userów się wypowie Smile Teraz wiele z nas ma gorący okres.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_iwan
Kuk


Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Międzyzdroje / Szczecin
Płeć: pirat

PostWysłany: Nie 11:58, 04 Maj 2008 Temat postu:

wola ludu jest dla mnie swieta i jako ze chce rowniez aby jak najwiecej osob sie wypowiedzialo znosze na czas chwilowo nieograniczony limit czasowy, wiec mam nadzieje ze inni beda chcieli z tego skorzystac

Ostatnio zmieniony przez maly_iwan dnia Nie 11:59, 04 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anajulia
Kapitan


Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Drogi
Płeć: piratka

PostWysłany: Pon 23:46, 19 Maj 2008 Temat postu:

No to mam chwilkę... niedługą, więc nie będzie - moim zwyczajem - obszernych uzasadnień. Powiem tylko, że to z całą pewnością nie będzie lista obiektywna, bo ileż ja filmów w życiu widziałam... W dodatku prawie wcale nie znam klasyki, a przecież to próba czasu stanowi o "wszechczasowości" dzieła. Jak zatem nazywać filmami wszechczasów pozycje z ostatniej dekady? A tych znam najwięcej. No cóż, postaram się o obiektywizm i wskażę nie te, które lubię najbardziej, lecz te, które spośród znanych mi uważam za najwartościowsze. Te, które mają szansę się obronić po latach. Kolejność przypadkowa.

Hair Już się obroniło. Klasyk. Wzrusza i porywa kolejne pokolenia. Forman dokonał w adaptacji musicalu rzeczy niezwykłej - nadał fabule (ściśle przecież związanej z problematyką okresu ruchów hippisowskich, wojny w Wietnamie) wymiar uniwersalny. Nakreślił wyraziste osobowości bohaterów, a przez to ich rozterki i postawy są bliskie niezależnie od okoliczności. Do tego kultowa muzyka (chyba najciekawsza z aranżacji musicalowych songów), która też nie traci na świeżości.

Piraci z Karaibów Na pewno CBP, choć to najmniej widowiskowa (czytaj - zapierająca dech w piersiach jak chodzi o możliwości kina) z części. Ale cała trylogia niewątpliwe - i niezależnie od mojej miłości do niej Laughing - zapisze się w annałach jako doskonały film, jeden z najbardziej kasowych przebojów w historii, przełomowe wydarzenie w rozwoju kinematografii oraz fenomen społeczny. Z całą pewnością podobną pozycję ma LOTR i parę innych superprodukcji ostatnich lat, ale żadna nie zapisała się w moich osobistych rankingach, a przecież to głosowanie a nie opinia eksperta Very Happy

Amelia Szturmem podbiła serca widzów na całym świecie i zapoczątkowała modę na filmy "magiczne", "pozytywne". Co rusz słyszy się o jakiejś "nowej Amelii", "duchu Amelii"... A Amelia jest tylko jedna Smile. Przepiękny film, swego czasu nietypowy, ze świeżym poczuciem humoru, niezwykłym stylem narracji. Powstało sporo podobnych. Później. "Amelia" jest niewątpliwie prekursorska i choćby przez to "wszechczasowa".

Shrek Jedynka. To była dopiero prekursorska produkcja! Boom na filmy shrekopodobne trwa. Animacja na coraz wyższym poziomie. Ale nie było filmu, który dorównałby poziomem fabuły. I pewnie już nie będzie. Nawet kolejne "Shreki" to zjadanie własnego ogona. Jedynka była perfekcyjnie śmieszna, inteligentna i cieszy nadal po setnym obejrzeniu.

Braveheart Spośród wszystkich historycznych eposów, ten ma zdecydowanie najwięcej zalet. Prawdę mówiąc, nie dopatrzyłam się żadnej wady. Pięć Oscarów mówi zresztą za siebie. Nakręcone z wielkim rozmachem widowisko, wspaniałe audiowizualnie Wink, z perfekcyjnie, zajmująco poprowadzoną fabułą i wyborną obsadą. Takie filmy są zwykle strasznie "nadmuchane". W tym kiczu nie ma ani grama choć wyciska łzy od pierwszej do ostatniej sceny. Może dzięki solidnej dawce goryczy...

Sin City Początek złotej ery greenboxu. Film, który połamał wszystkie stereotypy i konwencje, utorował kinematografii nowe ścieżki, pokazał światy, o jakich dotąd nie śniło się filozofom Wink. A przy tym kawał doskonałej rozrywki, śmietanka gwiazd na planie, wspaniałe, przesycone czarnym humorem i cudnym klimatem klasycznego noir malowidło. O Jacku R. pisać nie będę, bo to by była prywata

Pulp Fiction To nie jest jeden z moich ulubionych filmów. To nawet nie jest mój ulubiony film Tarantino. Ale to niewątpliwie kamień milowy współczesnego kina. To "Pulp Fiction" przecież otworzył w kinie erę postmodernizmu. Wniósł nowy styl narracji. Dowiódł, że kicz klasy B można podnieść do jakości A. O kultowych dialogach i muzyce nie wspominając.

Dirty Dancing Oczywiście ten z lat '80. Pośród filmów lekkich, romantyczno-muzycznych, drugiego takiego nie znajdziecie Wink. Dziś się już go tak nie ogląda jak kiedyś, ale czy ktoś o tym obrazie nie słyszał? Żadna rewelacja, ale przełomowe wydarzenie w kulturze. Przynajmniej w Polsce, bo film trafił na ekrany w czasach odwilży, pod podejrzanym tytułem (jakże adekwatnym Laughing) "Wirujący seks". Ogląda się miło do dziś, a nogi same rwą się do tańca Smile.

Leon zawodowiec Niezapomniany. W jakimś sensie przełomowy, bo to bodaj pierwszy z gatunku film, w którym odwrócono klasyczny podział na dobrych i złych. Szlachetny okazał się zabójca, stróż prawa zaś jest z pewnością jednym z najczarniejszych charakterów w historii. Przebojowa 12-latka Natalie Portman i najsłynniejsza roślina we współczesnej historii kina. Czego chcieć więcej.

American Beauty Bo niepostrzeżenie doszłam do końca swojej listy, a jak dotąd nie znalazł się na niej żaden dramat! A to wszak mój ulubiony gatunek (jak już muszę się określać, bo tak naprawdę najbardziej lubię filmy, których się nie da jednoznacznie sklasyfikować). Jakiś dramat musi być Very Happy. No to wybieram najlepszy, jaki powstał w ciągu ostatniego piętnastolecia (wszak większość moich typów z tego okresu pochodzi). Do dziś nie wiem, na czym polega siła tego filmu. Ale na pewno obroni się przez następnych naście lat.

...dramatyczny koniec. Dziwny wybór filmów. Według jakiego klucza? Każdy z innego obszaru, choć niektóre "wielogatunkowe". Oczywiście w 10 pozycjach nie da się wyczerpać wszystkich gatunków, więc zabrakło filmów grozy, wojennych czy westernów. Ostatecznie wybór padł na moje ulubione wielogatunki Wink. Zabrakło też wielkich dzieł. Bo przecież ponadczasowy jest "Ojciec Chrzestny", "Przeminęło z wiatrem", "Casablanka"... ale - jak już mówiłam - w klasykę się nie zapuszczam. Za słabo się znam. I nie przepadam. Ostatecznie zatem wybrałam świetne, przełomowe lub kultowe filmy z ostatnich dekad (no, "Hair" jest nieco starsze) i takie przy okazji, które nigdy mi się nie znudzą Wink.

Po całej tej wyliczance, mam jeszcze pewną propozycję. Może by tak pozycję nr 11? Film polski? Raczej ciężko (przynajmniej ostatnimi czasy ) nam się mierzyć ze światową kinematografią, ale ciekawie byłoby wyłuskać polskie dzieło wszechczasów... Moja propozycja to genialny Vabank Machulskiego, który nie tylko nadal mnie bawi i emocjonuje, ale i został zrealizowany na wysokim poziomie i stanowi prawdziwą perłę na tle dość tendencyjnej polskiej kinematografii. Drugiego takiego filmu chyba nie nakręcono. Poza tym - brawa za to, że sequel jest równie dobry jak "jedynka". Chyba nawet lepszy Smile.


Ostatnio zmieniony przez Anajulia dnia Pon 23:54, 19 Maj 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wulf
Buszujący pod pokładem


Dołączył: 08 Wrz 2011
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: pirat

PostWysłany: Sob 14:09, 10 Wrz 2011 Temat postu:

1. "Ben Hur"

2. "Władca Pierścieni"

3. "Gwiezdne Wojny"

4. "Braveheart"

5. "Milczenie owiec"

6. "Dziecko Rosemary"

7. "Siódma pieczęć"

8. "Król Lew"

9. "Hero"

10. "Misja"

"Ben Hur", "Misja", "Siódma pieczęć" i "Braveheart" to moim zdaniem najlepsze dramaty kostiumowe wszechczasów; jednocześnie "Siódma pieczęć" jest chyba jedynym filmem Bergmana, który nie nudzi.

"Gwiezdne Wojny" i "Władca Pierścieni" to najlepsze filmy fantastyczne, "Milczenie owiec" to najlepszy thriller, "Dziecko Rosemary" - najlepszy horror. "Hero" to najlepszy film kostiumowo-przygodowy, a "Król Lew" - najlepszy film animowany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum CZARNA PERŁA Strona Główna -> Kino i TV Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin