Forum CZARNA PERŁA Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Zagadki w POTC (dla dociekliwych ;) )

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum CZARNA PERŁA Strona Główna -> Film / Interpretacje, analizy, polemiki...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Eddie
Piracki Lord


Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 22:12, 06 Paź 2009 Temat postu:

Co do włosów Keiry, to zauważam, że raczej ogólnie zazwyczaj zawsze ma je w filmie raczej zrobione Laughing. Z tym że rano - ten jej fryz symbolizuje rozpuszczone włosy w nieładzie tuż po przebudzeniu, a wieczorem - jakąś bardziej konkretną wyjściową fryzurę Very Happy.

Dobra, niezależnie od tej teorii spiskowej z jeszcze jednym eventem w międzyczasie (na który zapewne byłaby w stanie wyszykować się w równie byłskawicznym tempie co rano Laughing), to i tak nie zgadzam się z tym, że nie wiedziała / zapomniała o uroczystości ku chwale Norrie'go, bo przecież wykrzykuje I knew it. Moim zdaniem rozszyfrowuje intrygę ojca tuż po otrzymaniu prezentu - najpierw zaciesza, że dostała super kieckę, ale w moment później orientuje się co jest grane i pyta - z jakiej to okazji - chociaż odpowiedź i tak jest dla niej oczywista - I knew it.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Wto 22:40, 06 Paź 2009 Temat postu:

"I knew it" odnosi się do tego, że prezent nie był ot tak, bez okazji. Elizabeth najpierw pyta podejrzliwie: "May I inquire as to the occasion?". Widać tatuś jej nie rozpieszczał podarunkami na każdym kroku. Po odpowiedzi wyraźnie się cieszy, pozbywa podejrzeń i idzie mierzyć suknię. Więc gdy ojciec mówi, że jednak jest okazja, triumfująco odpowiada, że wiedziała, że coś się za tym kryje. Wiedziała, że dostała tę suknię nie bez powodu, ale nie wiedziała, z jakiego, co dowodzi, że o uroczystości, przynajmniej w tamtej chwili, nie pamiętała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Wto 22:46, 06 Paź 2009 Temat postu:

Hmm, tak właściwie, to "wyjściowe" u niej chyba oznaczają spięte. Think Co najwyżej jakiś tam loczek ach-przypadkowo ucieka (grunt, to wyglądać na egzekucji, co? Laughing wiesz, że fryz trafiony, jeśli wszyscy patrzą częściej na ciebie, niż bohatera dnia Rolling Eyes ). Przynajmniej w CBP, bo do ślubu miała rozpuszczone, no ale w tym rzecz: na własnym ślubie należy wyglądać jak niewinne dziewczątko, a na oficjalnym evencie, na który się poszło jako "personel reprezentacyjny", jak rasowa lady. Ergo, spięte.
Ciekawe do czego jeszcze dojdę... Chce ktoś pogadać o ciuchach? Mr. Green Rolling Eyes

Eddie napisał:
zapewne byłaby w stanie wyszykować się w równie byłskawicznym tempie co rano

O, racja.

Eddie napisał:
nie zgadzam się z tym, że nie wiedziała / zapomniała o uroczystości ku chwale Norrie'go, bo przecież wykrzykuje I knew it.

- Kochanie, pamiętasz, że jutro jest rocznica naszego poznania?
- Ależ oczywiście, jak mógłbym zapomnieć! *szlagszlagszlag, gdzie znaleźć wolny stolik na jutro...*

- Stolica Indii, na pięć liter... Głupia ta krzyżówka, nic nie pasuje!
- Delhi.
- Nie podpowiadaj, wiedziałem!

(Wystarczy? Laughing )

EDIT
O, cześć Marta.

Marta napisał:
Więc gdy ojciec mówi, że jednak jest okazja, triumfująco odpowiada, że wiedziała, że coś się za tym kryje.

Też możliwe. No mówiłam, tatuś sam się wsypał. To teraz jednak należy się drugi prezent, naprawdę bez okazji. Tylko już lepiej nie kiecka. Laughing


Ostatnio zmieniony przez Aletheia dnia Wto 22:49, 06 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sabinsien
Cieśla


Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z południa
Płeć: piratka

PostWysłany: Wto 21:32, 23 Mar 2010 Temat postu:

ostatnio oglądając AWE w tvp zanurtowała mnie (znowu) pewna rzecz, chodzi o te kulki na mapie Sao Fenga, po co one tam są?
[link widoczny dla zalogowanych]
W innych scenach też są, dwie albo trzy, nie pamiętam już za dokładnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anajulia
Kapitan


Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Drogi
Płeć: piratka

PostWysłany: Wto 23:09, 23 Mar 2010 Temat postu:

O rrany! Nie zauważyłam nigdy kulek! A co najmniej - nie zarejestrowałam ich, nie wyróżniłam, bo przecież patrzyłam na nie dziesiątki razy... Ta mapa jest dla mnie tak piękna, że nie próbowałam jej rozkładać na czynniki pierwsze (...to chyba żaden argument - zrobiłam to wielu pięknym rzeczom, z Jackiem na czele Very Happy) - pozostaje jak dotąd w mojej świadomości Jedną Wielką Magicznością, choć pewnie powinnam próbować odczytać z niej cokolwiek... Pomyślę nad kulkami. Na pewno, w każdym razie, nie było o nich mowy w dodatkach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Wto 23:43, 23 Mar 2010 Temat postu:

Po pierwsze, na Twoim zdjęciu, sabinsien, też jest druga kulka, przed prawą ręką. Wink

Po drugie, [link widoczny dla zalogowanych], że po mapie plączą się dwa rodzaje kulek. Duża, tylko przelatuje i to oko Ragettiego, gonił za nim. No i te malutkie, one chyba są metalowe. I [link widoczny dla zalogowanych] nawet cztery. Very Happy Prozaicznie można by się może doszukiwać jakiegoś rozsypanego śrutu? A symbolicznie może to kolejny trop up is down? Kula nie ma góry ani dołu... Ale chętnie bym wywęszyła tam jeszcze coś więcej. Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Śro 22:10, 24 Mar 2010 Temat postu:

I to właśnie kocham w POTC - można oglądać scenę sto razy i i tak nie zobaczyć wszystkiego, co w niej jest. Nie zauważyłam żądnych kulek, ale poszłam sprawdzić. To są takie "gwoździe" do przesuwania poszczególnych pierścieni. Zobaczcie scenę, w której Jack obraca mapę, zanim pojawi mu się "flash of green"; palcem dotyka właśnie jednej z kulek, jest jedna dla każdego pierścienia. Pewnie żeby nie ubrudzić Smile A Will jeździ po niej paluchami Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Śro 23:22, 24 Mar 2010 Temat postu:

No proszę, prostsze i ciekawsze jednocześnie niż wszelkie kombinowanie z rozsypanym śrutem. Ale mnie się wydawało zawsze, że tych pierścieni było dużo, na pewno więcej niz cztery. Może nie ma takiego ujęcia, gdzie byłoby widać wszystkie uchwyty. I to mi nasuwa myśl - co pokazałaby mapa z wszystkimi w jednym rzędzie? Albo w różnych regularnych konfiguracjach. Ciekawe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Śro 20:23, 07 Kwi 2010 Temat postu:

Do jakich rzeczy może natchnąć temat o gubernatorze! Very Happy A może to Twój, Aletheia, post o "strzeleniu samobója" przez Becketta? W każdym razie moja siostra po chwili zerkania mi przez ramię zadała pytanie, którym chciałabym się podzielić. A mianowicie: co by się stało, gdyby Davy Jones sam przebił swoje serce?

Holender musi mieć kapitana, a kto dźgnie serce, daje do skrzyni własne. Jeśli nie będzie serca, nie będzie i Holendra. Wniosek - okręt znika w głębinach morskich?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Śro 21:08, 07 Kwi 2010 Temat postu:

Dostajemy Davy'ego z sercem fraktalno-Escherowym - paradoks gryzie własny ogon. Laughing Zabija jedyny kawałek siebie, który można było zabić, jednocześnie zyskując nieśmiertelność absolutną - nie zabije się już zabitego. Etat staje się nieprzejmowalny, a Davy zostaje na Holendrze na wieczność. I już nie może zejść na ląd. Very Happy
Kielicha siostrze. Piwo Nie chciałaby dołączyć? Czy może za słabo zapiracona?


Ostatnio zmieniony przez Aletheia dnia Śro 21:09, 07 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 16:24, 08 Kwi 2010 Temat postu:

Próba samobójstwa przynosząca odwrotny efekt? Ja tam chyba wolę wierzyć, że dawałaby jakieś wyjście, ucieczkę od smutnego losu. Ale gdyby tak było, to może Jones by to zrobił?

Młodą upijasz, to się nie godzi, muszę wypić za nią Laughing Siostra ma swoje szaleństwa, ja mam swoje Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 20:00, 08 Kwi 2010 Temat postu:

Albo już właśnie próbował, za pierwszym razem, a to draństwo dalej biło...

Marta napisał:
Młodą upijasz, to się nie godzi, muszę wypić za nią

Ty nie na forum za dużo czasu spędzasz, tylko z tym podejrzanym indywiduum na lewo... Laughing Twoje lewo, dla ścisłości! A ja kielicha dawałam przecież, a nic nie mówiłam o zawartości. Gwizdze..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 21:20, 08 Kwi 2010 Temat postu:

Może. Ciekawe, czy został(by) jakiś ślad, blizna Smile

O jakiej zawartości? Kielich przecie pusty stoi... Gwizdze.. Gdzie ja go położyłam? Zawieruszył się gdzieś, a takie ładne miał zdobienia... Zapytałabym tego tam, ale też się nagle ulotnił...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 21:45, 08 Kwi 2010 Temat postu:

Mógł nakarmić Krakena. Laughing Co ja gadam... Rolling Eyes
Chodziło mi raczej o samo wycięcie jako próbę samobójczą.

Marta napisał:
Zapytałabym tego tam, ale też się nagle ulotnił...

No jedna klika, peas in a pod... Rolling Eyes Tego tam Twojego, to było pilnować jeszcze z pełnym. Z pustym by stał i oglądał, koneser jeden... Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sabinsien
Cieśla


Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z południa
Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 20:59, 09 Kwi 2010 Temat postu:

a tak a propos serca... czy serce Davy'ego krwawiło? Pytam, bo były mi dzis potrzebne screeny z AWE i zauważyłam w scenie Do you fear death, że jak Jack trzyma pukawkę to ma zakrwawioną dłoń (i wygląda na to, że to krew z serca).
Chodzi mi w tym sensie, że ono wcześniej było juz 'czyste' i na samym początku się oczyściło z krwii i nagle w tej scenie zaczęło znowu krwawić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 22:08, 09 Kwi 2010 Temat postu:

Odmokło w deszczu. Mr. Green

I jeszcze ma narośla! A wcześniej nie miało? [wraca z Ładowni] A nie, miało. Bo już myślałam, że trafiwszy na Holendra, zaczęło jakby żyć z Davym i "doganiać" go w rybiastości. Ale co do krwi, to skoro Davy zaczął płakać, gdy serce było bliżej niego, to może vice versa - serce zaczęło krwawić, być bardziej żywe?

(A poza tym, próbuję bezskutecznie hamować ciekawość, do czego Ci były potrzebne screeny... Laughing )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sabinsien
Cieśla


Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z południa
Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 22:15, 09 Kwi 2010 Temat postu:

no ja bardziej myślałam że puściło troszeczkę krwii po spotkaniu z Calypso. Albo troszke odzwierciedlało psychikę Daviego?
Eee... screeny... ten teges potrzebne, bo mam zamiar pobawić się ołówkami Very Happy a musze mieć odniesienie do czegoś... no rzucenie okiem czy podobne i takie tam Very Happy taka diabelska wizja za mną natrętnie chodzi i cholera nie chce sie odczepić xD


Ostatnio zmieniony przez sabinsien dnia Pią 22:20, 09 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 21:22, 17 Wrz 2010 Temat postu:

Właśnie trafiłam na jedna starą (no, dwa lata...) fan-dyskusję. Dlaczego Jackowy tatuaż to jest, do licha, jaskółka? Very Happy Jest co najmniej jedno interesujące wyjaśnienie, ale najpierw ciekawa jestem Waszych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 21:59, 17 Wrz 2010 Temat postu:

Po pierwsze, jaskółka i wróbel to jeden rząd: "wróblowe", więc nawiązanie do nazwiska jest raczej oczywiste. Dalej, jaskółki odlatują na zimę do ciepłych krajów, a Jack lubi ciepły klimat Smile Ale, co najważniejsze, z czym kojarzą się ptaki? Z wolnością. [link widoczny dla zalogowanych]jest temat o symbolice jaskółki w sztuce, który zaczyna się tak: "Jaskółka jest symbolem wolności oraz tęsknotą za wolnością. Jaskółce przypisano również symbol szczęścia, jest wysłanniczką dobrych nowin."

Przeczytałam jeszcze w sieci, że jaskółkę tatuowali sobie marynarze po przebyciu stu tysięcy mil morskich. Była znakiem szczęśliwego powrotu do domu oraz pierwszym zwiastunem lądu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 22:23, 17 Wrz 2010 Temat postu:

Eee, no i mnie wykończyła już na wstępie, a myślałam że pociągniemy błogie dywagacje... Laughing W tamtym co czytałam, ludzie mówili o pięciu tysiącach, ale to właśnie było to fajne wyjaśnienie. I jeszcze mówili, że to były różne zwierzaki do kolejnych "stopni". I że następny idzie żółw morski... Mr. Green Miałabyś link do tych danych?

Ale z rzędem "wróblowych" to przegięłaś. Laughing Stanął mi w oczach Paul Bet... tfu, Stephen Maturin z klateczką. Ale już odkładając na bok śmiertelnie poważną interpretację i szukanie w zwiazku z tym historii klasyfikacji, to gdzieś kiedyś, możliwe że niepublicznie, pisałam, że rajskie ptaki też są wróblowe. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Nie 16:09, 19 Wrz 2010 Temat postu:

Możemy pociągnąć Smile Może jeszcze znalazłoby się coś do obgadania? Jak myślisz, ile trzeba czasu, żeby wytatuować całą "Desideratę" na czyimś ciele? Very Happy

Z linkiem kiepsko, bo przeczytałam to [link widoczny dla zalogowanych], w komentarzu z 21 marca 2007 użytkownika ufujestem, a potem jeszcze [link widoczny dla zalogowanych] (czwarty post), więc wiarygodnych źródeł brak. Dlatego napisałam, że przeczytałam w sieci, nie podając linka.

Czemu przegięłam? Pierwszym skojarzeniem było: dlaczego nie wróbel? Więc od razu się zaczęłam zastanawiać, czym się różni jaskółka od wróbla - okazało się, że należą do tego samego rzędu, jaskółka jest mniej pospolita i z wyglądu ładniejsza, już samo to by starczyło za wyjaśnienie Very Happy A tu mi jeszcze wyskakuje bajka o marynarzach Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Nie 16:45, 19 Wrz 2010 Temat postu:

Marta napisał:
Jak myślisz, ile trzeba czasu, żeby wytatuować całą "Desideratę" na czyimś ciele?

Zależy jak bardzo się wierci... Laughing

Marta napisał:
przeczytałam to tutaj, w komentarzu z 21 marca 2007 użytkownika ufujestem, a potem jeszcze tu (czwarty post)

Eee...y... Oficer Archiwista zgłasza zaburzenia kontaktu z rzeczywistością Anxious Użytkownika ufujestem nie odnotowano, w czwartym poście tematu Scarlett mówi o zupełnie czym innym, a w czwartym poście na stronie Sabinsien o jeszcze czym innym... W każdym razie, trzeba by poszukać tego o zwierzakach, tylko chwilowo mi się nie chce... Laughing

Marta napisał:
Czemu przegięłam?

Nie no, tak w ogóle, to żartowałam, a w szczególe chodziło mi o wyjaśnianie bazgraniny na niedomytej skórze włóczęgi klasyfikacją zoologiczną, tonem pełnej powagi. Śliczne. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Nie 18:31, 19 Wrz 2010 Temat postu:

Pod słowami "tutaj" i "tu" ukryłam linki. Działają? Jak je oznaczyć kolorem (bo, jak rozumiem, pomarańczowieją dopiero po kliknięciu)?

Aletheia napisał:
wyjaśnianie bazgraniny na niedomytej skórze włóczęgi klasyfikacją zoologiczną

Zaraz niedomytej... Tatuaż widać? Widać. Czyli nie jest tak źle Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Nie 19:59, 19 Wrz 2010 Temat postu:

Marta napisał:
(bo, jak rozumiem, pomarańczowieją dopiero po kliknięciu)?

A po dłuższym czasie znowu się odbarwiają. W każdym razie z tym zostaną jak należy --> [url= ][color=orange ][/color ][/url ]

Zdjęcie w tym pierwszym jest urocze. Laughing Z gatunku "takie proste a takie fajne". W tym drugim najwyraźniej tylko przepisane z pierwszego. Tak na szybko, po polsku nic w necie rzetelniejszego nie widzę, a z angielskich... no, też nie naukowe [link widoczny dla zalogowanych], i nie podają skąd to wszystko, ale na szybko najlepsze co znalazłam... W każdym razie w różnych miejscach jednak potwierdzają pięć tysięcy, nie sto.
A tak jeszcze wracając do sprawy ptasiej, gdzieś widziałam ptaszka w rękach galionu Perły opisanego jako gołębicę. No fakt, dosyć toto duże i szyja raczej długa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Nie 20:44, 19 Wrz 2010 Temat postu:

Dzięki Smile

Niech będzie, że pięć, tylko czemu ma tylko jedną, skoro po dziesięciu tysiącach mógłby mieć dwie? Które to właściwie mile się liczą? 5000 mil morskich to około 9250 kilometrów, razy dwa, Jack na pewno przepłynął więcej. Ale dwie jaskółki kojarzyłyby się z parą, a Jack raczej nie chciałby sprawiać wrażenia, że w którymś porcie czeka na niego żona Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum CZARNA PERŁA Strona Główna -> Film / Interpretacje, analizy, polemiki... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 4 z 9


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin