Forum CZARNA PERŁA Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Ballada o porządnym człowieku i... by Marta

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum CZARNA PERŁA Strona Główna -> Film / Twórczość Załogi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 12:51, 13 Cze 2013 Temat postu: Ballada o porządnym człowieku i... by Marta

Tutaj powinno być, zdaje się, wytłumaczenie autora Smile Otóż tekst powstał prawie rok temu na pewien międzyfandomowy Fikaton. Stwierdziłam wtedy u siebie chroniczną niezdolność do pisania pod prompty. Niektórym w tańcu nie przeszkadza muzyka, mnie w pisaniu nie przeszkadzały prompty. "Ballada..." jest chyba jednym z lepszych tworów, które tam wrzuciłam, choć miała wyglądać inaczej - przede wszystkim miała być hołdem dla wszystkich dyskutujących na Perle w temacie o Becketcie i Jacku. (Mam nadzieję, że kiedyś coś takiego powstanie.) Po dziewięciu miesiącach odkopałam tekst i stwierdziłam, że mam do niego sentyment, do takiego, jaki jest i chciałabym, żeby tu ze mną był. Być może jeszcze komuś się spodoba choć jeden wers, a jak nie, to że chociaż się nie męczył podczas czytania Smile


Kapitan Jack Sparrow i Jego Lordowska Mość Cutler B. nie są moją własnością. Sformułowanie "Lord ma kompleks Jacka Sparrowa" ( ) należy do Eddie.


Ballada o porządnym człowieku i drugim, nieporządnym


Oto historia
jest znajomości
niepozbawionej
ślepej zazdrości.

Ludzi dwóch zna się
(jakoś poznało),
łączy ich praca,
poza tym - mało.

Jeden jak ptaszek
chce latać, wolny,
drugi, przeciwnie:
chciwy, namolny,

kariery pragnie,
zaszczytów, złota.
Pierwszy – tak żyć, jak
przyjdzie ochota.

Mają współpracę,
handel zamorski.
przewóz bananów,
przypraw i ostryg.

Wtem jeden mówi:
transport specjalny.
Spełniamy rozkaz,
Hm, kolonialny.


Lecz go spotyka
ostra odmowa.
Ja towar wożę.
Ludzie - nie towar.


Kompas moralny
Mi nie pozwoli
Ruszyć ten okręt
z ludźmi w niewoli.


Ruszysz, dostarczysz,
a ja zarobię.
Inaczej szukaj
już miejsca w grobie!


Płynie więc okręt,
lecz nim dopływa,
„towar” z ładowni
gdzieś się rozmywa.

Moje pieniądze!
Wszystko uciekło!
Pracę straciłem,
ty zaś masz piekło!

Okręt zatopić!
Piętno, świat w kratę!

I tak Jack Sparrow
został piratem.

Tymczasem kupiec
sznurki pociąga
i się powoli
w górę wyciąga.

Lata mijają,
a on już lordem:
nosi perukę,
pudruje mordę,

już szef Kompanii,
więc się nie wzbrania
Sparrowa podjąć
poszukiwania.

Nadejdzie w końcu
spełnienie marzeń.
z nich dwóch to on się
lepszy okaże.

(Nie wiem, czy o tym
była już mowa:
Beckett miał kompleks
Jacka Sparrowa.

Taki był sekret
Lordowskiej Mości,
Że mu polotu,
drygów zazdrościł.

I na to była
intryga wszelka,
by ostatecznie
dorwać Wróbelka.

Wróbelek bowiem,
miast zginąć marnie,
przeżywszy przedtem
wielkie męczarnie,

okręt odzyskał,
z więzienia zwiał,
a z piętna dawno
tylko się śmiał.)

Krótkie spotkanie,
knucie, umowa,
każdy uważa
mocno na słowa.

Beckett się cieszy,
Sparrow w potrzasku.
Teraz wystarczy
czekać do brzasku.

I nadszedł zemsty
Holender ciemny!
To tylko biznes,
Taki... trumienny.

Jam królem intryg,
rządzę tym światem,
tyś jest robakiem,
niczym - piratem!

Niczym - piratem!

- jak w serce strzał
przeczy tym słowom
Holender z dział.

Oto znów Sparrow
triumfuje gładko,
na dno Becketta
wysyła w statku.

I korporacja,
wielka machina
przed piratami
głowę ugina.

Na moment, nim go
ogień pochłonie,
zdejmuje maskę.
Zło. Pustka. Koniec.

(Diabeł po duszę
przyszedłby, ale
ona stopiona
jest w kapitale.)

Jack zaś wiódł żywot
długi, burzliwy.
Kompas w kieszeni
Miał niemożliwy.

Drogę do szczęścia
przez siedem mórz
wskazywał zawsze.
Zawsze. I już.


Ostatnio zmieniony przez Marta dnia Czw 21:22, 13 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 18:26, 13 Cze 2013 Temat postu:

No... tego, bo ja nie wiem od czego zacząć. Very Happy Przysięgam, że zaciesz miałam dookoła głowy. Very Happy Very Happy Very Happy To znaczy, że to już długo istniało? I dopiero teraz tutaj??? To ja każdą kulawą głupotkę wrzucam, a Ty się tak obcinasz i długo zastanawiasz czy warto??? Very Happy Rymowanki Ci zawsze fajnie szły i czuć, że zręczniej Ci się składają niż mnie, ale ta jest Twoja najlepsza. I jaka długa! Tyle dobrego! Very Happy Proszę, powiedz, że to nie tylko na Perle wisi! Wrzuć gdzie popadnie! Bym chodziła błogo czytać też cudze zachwyty. Very Happy

(I nie umiem wybrać co lepszych kawałków, bo musiałabym większość... No serio. Sorry jeśli brzmię jak spazmująca komciopsiapsiółka, ale wiesz, mój quest za Polską Perłą itede... Jakaś mała zgrabna perełka to jest na pewno.)

[konspiracyjnym szeptem zza kołnierza] A zanim pójdziesz wrzucać gdzie indziej, to w "a piętna dawno tylko się śmiał" zeżarło "z". To na pewno mniejszy Jack zwinął.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 22:00, 13 Cze 2013 Temat postu:

Aletheia napisał:
To znaczy, że to już długo istniało? I dopiero teraz tutaj??? To ja każdą kulawą głupotkę wrzucam, a Ty się tak obcinasz i długo zastanawiasz czy warto???

Powstało dość dawno, zostało wklejone i zaliczone na poczet konkursu, i na tym się jego kariera (i moja pamięć o nim) zakończyła. Nie siedziałam przez cały ten czas z ręką na myszce, myśląc "wrzucać to czy nie wrzucać?" Smile Odkopałam i uznałam, że może jednak paru Perłowych kilobajtów nie szkoda Smile
Przestań z tymi "kulawymi głupotkami", bo za chwilę będziemy sobie nawzajem słodkospazmować z dużą ilością emotikonek wbrew wszelkim Perłowym zasadom. Wink

Aletheia napisał:
Proszę, powiedz, że to nie tylko na Perle wisi! Wrzuć gdzie popadnie!

To ja chyba nie bywam w takich miejscach "gdzie popadnie" Very Happy Wisi na forum z fikatonem i powisi jeszcze na ffnet, gdzie mam konto.

Aletheia napisał:
Sorry jeśli brzmię jak spazmująca komciopsiapsiółka, ale wiesz, mój quest za Polską Perłą itede...

Czyli ja aka zadowolona autoreczka idę się pławić w blasku komcia, chyba Very Happy


Literówka poprawiona, dziękować czujnemu oku Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 22:28, 13 Cze 2013 Temat postu:

Ej, to Ty weź sprawdź co masz jeszcze na dysku zapomnianego, co? Bo może się marnuje A JA NIE WIEM. Very Happy

Marta napisał:
To ja chyba nie bywam w takich miejscach "gdzie popadnie" Very Happy

Zacznij bywać. :> Czekaj Ty, ja Cię jeszcze kiedy na LJa zaciągnę, zobaczysz... Co prawda, akurat na LJu tych polskich piratów, że przecisnąć się trudno, taa... Rolling Eyes Mirriel chyba? Wychodzi, że obie czytamy, a jak przychodzi co do czego, to nie mamy kont. Poza tym teraz się wszyscy wieszają na AO3, ale sama się jakoś nie pcham... Jak dla mnie, to jest za mało community, wieszalnia do ficów i tyle, nic więcej.

Pław się, pław. Jakby blask wygasał, to przyjdę dorzucić kwiecia czy czegoś... Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Sob 19:07, 15 Cze 2013 Temat postu:

Aletheia napisał:
Ej, to Ty weź sprawdź co masz jeszcze na dysku zapomnianego, co?

PotCowe odkopałam jeszcze jedne coś, krótki crossover, oznaczony jako "do poprawki", więc może w najbliższym czasie poprawię i wrzucę Smile

LJ wciąż nie ogarniam do końca, nie wiem, jak się w tym poruszać i wyszukiwać rzeczy, i wszystko, co tam znalazłam, to albo było linkowane, albo fartem. Podejrzewam, że może jakieś opcje się pojawiają po założeniu konta i ta struktura jest obliczona na zachęcanie do rejestracji Smile Na Mirriel nie chcę, bo nie można tam kwikać i spamować Very Happy Dla fanowania, to zdecydowanie zbyt poważne miejsce, jak na mnie. AO3 poznałam właśnie z tej strony, jako baza niezłych ff i nawet nie wiem, że tam jakaś działalność community się odbywa, muszę obadać. Czasem się zastanawiam, gdzie siedzą różne polskie fandomy, wiadomo, są fora, ale zwykle gromadzą mało osób, a niekiedy są wymarłe albo wcale ich nie ma. Może mimo wszystko na LJ? Wink

Aletheia napisał:
Jakby blask wygasał, to przyjdę dorzucić kwiecia czy czegoś...

Zawołam dramatycznym głosem Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Sob 21:46, 15 Cze 2013 Temat postu:

Marta napisał:
PotCowe odkopałam jeszcze jedne coś

[ostrożnie sceptyczna mina kota, któremu przynieśli śmietankę w misce podpisanej "Azor"] Khm, crossover z czym? A w sumie... zaskocz mnie. Laughing

Istnieje ustrojstwo zwane [link widoczny dla zalogowanych], ale prywatnie uważam to za taką sobie dodatkową zabawkę. Wewnętrzną wyszukiwarką LJa raczej nie warto zawracać sobie głowy, 80% wyników to będą spamoboty. Najskuteczniej jest iść przez Explore --> Search by interest. A w czytaniu wyników i podążaniu za tropami trzeba:
- rozróżniać personal journals i communities. Te pierwsze (z niebieskim półchłopkiem) to poszczególni userzy, te drugie (z czerwonożółtym czymś) to zbiorowe grupy dyskusyjne. [link widoczny dla zalogowanych] masz PotCowe.
- wiedzieć, że inaczej niż na większości blogowisk, na LJu profil jest faktycznie istotny i UŻYWANY, jak na dA. Jak nigdzie nie widzisz żadnej masterlisty czy innej szukanej rzeczy, na wszelki wypadek zajrzyj na profil (oprócz graficznego odróżniania, oba typy ikonek są bezpośrednimi linkami do profila). Jak z głównej strony journala NIC nie wiadomo (bo jest na przykład okropnie artystycznie minimalistyczna), to na profilu się dowiesz, czy to o hodowli skalarów, czy o pairingu łoś Thranduila/kucyk Bilba.
- wiedzieć, że "Search by interest" przeszukuje tagi zainteresowań, które są na profilach. Hint: wszystkie są aktywnymi linkami, pod warunkiem, że co najmniej dwa journale w sieci używają danego tagu. W wypadku czegoś ultraniszowego, tag pozostaje martwy-nielinkowy (no bo nie ma do czego odsyłać).
- nie mylić profilowych tagów interests z tagami danego journala. Te pierwsze łączą całe journale, te drugie grupują posty na danym journalu.

Wszystko to jest dostępne bez logowania, ale większość journali ma poustawiane różne stopnie dostępności. Jak gdzieś na klamce wisi "Friends only", to nie tylko trzeba mieć konto, ale i być w łaskach u właściciela tego zamkniętego... Niektóre journale są zamknięte w całości (często bez ogłaszania; dla obcego wyglądają jak puste), inne mają zamkniętą część postów.

Nie chcę za bardzo zwalać lawiny, i tak wyszło długie. Czekam na pytania, jakby co. Smile

Marta napisał:
Na Mirriel nie chcę, bo nie można tam kwikać i spamować Very Happy

...szczególnie, że nigdy nie wiadomo, od jakiego poziomu decybeli to już kwik i co podpadnie pod spam. Laughing

Marta napisał:
Dla fanowania, to zdecydowanie zbyt poważne miejsce, jak na mnie.

I jeśli mówimy to siedząc na Perle, to znaczy że z Mirriel faktycznie jest coś nie tak...

Marta napisał:
AO3 poznałam właśnie z tej strony, jako baza niezłych ff i nawet nie wiem, że tam jakaś działalność community się odbywa

No właśnie się nie odbywa, a przynajmniej nie widzę, i to mi nie pasi. Trochę niemrawego komciania i wlepiania serduszek... Takiego zwierzęcia jak dyskusja tam jeszcze nie widziałam. To już ff.net wygląda odrobinę żywiej, nawet na profilach.

Marta napisał:
Czasem się zastanawiam, gdzie siedzą różne polskie fandomy, wiadomo, są fora, ale zwykle gromadzą mało osób, a niekiedy są wymarłe albo wcale ich nie ma. Może mimo wszystko na LJ?

Sporo ludzi siedzi, ale LJ od paru lat zachowuje się trochę jak Perła, jest w stanie permanentnego zdychania. Jest sporo communities milczących od roku/dwóch/pięciu, a za każdym razem, gdy sieć padnie/wprowadzi nowy layout/mleko komuś skwaśnieje, ludzie jojczą i grożą, że przeniosą się na Dreamwidth, względnie zachwalają, że już się przenieśli i normalnie JAK IM FAJNIE, NO! ...ale w rzeczywistości DW wciąż jest dużo mniejszy i wcale nie bardziej ożywiony. Co innego Tumblr - ten faktycznie jest dla LJa konkurencją i zagrożeniem. O ile się orientuję, fandomy teraz masowo pchają się własnie tam, ale z kolei ja nie ogarniam Tumblra. Z której strony bym nie podchodziła, jak bym nie próbowała, to jest śmietnik, który da się przeszukiwać co najwyżej okrężną drogą, przez Googla (bo wewnętrzna wydaje się jeszcze słabsza niż LJowa). A w dodatku albo ja jestem ślepa, albo tam się nie da jak na każdym innym blogowisku, wliczając LJa, i generalnie każdej sieci z kontami, jak dA, iść przez kolejne powiązane tumblry. No chyba, że przez reposty, ale to jest sposób ujemnie skuteczny i interesujący - po diabła mi blog z kopiami?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Nie 15:19, 16 Cze 2013 Temat postu:

Dzięki za przewodnik po LJ Smile Przez LJSeek już straciłam, pozytywnie, parę godzin, a w Search by interest się będę wgłębiać.

Aletheia napisał:
I jeśli mówimy to siedząc na Perle, to znaczy że z Mirriel faktycznie jest coś nie tak...

Na Mirriel przede wszystkim panuje hipokryzja - można się przyznać, że się lubi cokolwiek, o ile się to wyznanie opisze w co najmniej czterech akapitach, ale trzeba udawać, że nie działa na nas ani urok co ładniejszych aktorów, ani mania szipowania, zasadniczo - dozwolone tylko chłodne analizy. I o ile poziom dyskusji jest tam wysoki, a fiki dobre i nieźle skatalogowane, o tyle brak tego luzu i otwartości na silnie okazywane emocje Very Happy mi tam wyraźnie przeszkadza.

Cytat:
Trochę niemrawego komciania i wlepiania serduszek...

A, to znam Smile

Cytat:
To już ff.net wygląda odrobinę żywiej, nawet na profilach.

Ffnet ma fora, ale zauważyłam, że najaktywniej się chyba na nich odbywa RPG, więc też szału nie ma.

O Dreamwidth jeszcze nie słyszałam. Szkoda, że nie ogarniasz Tumbrla, bo ja go też nie ogarniam - i słyszę, że ludzie tam wsiąkają na całe dnie, i zastanawiam się, czy tam się tak długo po prostu wszystkiego szuka - i trochę żałuję, bo czasem ktoś przyniesie stamtąd jakąś fajną wypowiedź i chciałabym więcej, ale tak, żeby tam nie utonąć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Nie 18:21, 16 Cze 2013 Temat postu:

A jeszcze jak na Mirriel co rusz czytam "Dlaczego mój post poleciał? Nie był merytoryczny? / Ojej, pardon, za szybko mi się kliknęło, ale wiesz, cały dzień moderowania, człowiek jest zmęczony". Noż kurza wasza melodia, i to ma być "forum"...

Bo zasadniczo o Dreamwidth słyszy się tylko będąc na LJ. Mr. Green Wyłącznie właśnie w kontekście "chodźcie tam, jest lepiej!". W rzeczywistości jednak, to po prostu niekomercyjna albo mniej-komercyjna LJ-kopia, zresztą bardzo mizerna. Coś jak bazarkowe adidasy za trzy dychy. W praktyce ludzie traktują to jako z góry upatrzoną pozycję strategiczną trzymaną na wypadek, gdyby LJ się rypnął/zrusyfikował/jakkolwiek jeszcze nawalił na amen. Mam wrażenie, że jest więcej userów, którzy trzymają na DW mirror swojego pierwotnego LJa i prowadzą oba jednocześnie (DW pozwala na przekopiowanie dotychczasowej zawartości danego LJa i crosspostowanie później) niż takich, którzy są tylko na DW.

Co do Tumblra, moje podejście jest miksem gderliwego "za moich czasów Internet nie tak wyglądał" z próbami zrozumienia co też ludzi tak w tym fascynuje. Szału na Facebooka, Twittera i pomniejsze Soupy też nie rozumiem, z tego samego powodu - przecież tam nie ma praktycznie nic do przeczytania, jedno zdanie, trochę obrazków i koniec. O co cho??? Zdziwiony Mam odłożonych parę konkretnych tumblrów, gdzie jest faktycznie jakaś treść atrakcyjna na tyle, żeby je śledzić, ale to są wyjątki, każdy wydaje się jakimś odstającym kuriozum w ogólnej masie, inaczej niż blogi, fora czy devianty. A jednocześnie zdaję sobie sprawę, że fanartowanie w sporej części przeniosło się teraz na Tumblra i świadomość, że tyle rzeczy może mi umykać jest wkurzająca - na ale rzecz w tym, że nie ma się jak do nich dostać. Albo nie widzę jakiegoś podstawowego narzędzia (może właśnie jak mówisz, po rejestracji?), albo poszczególne miejsca można znaleźć tylko już wiedząc, że tam są. Czyli dostać od kogoś, albo trafić przypadkiem... Najbardziej mi przeszkadza właśnie ta niemożność śledzenia kolejnych powiązań - na dA ktoś ze świetną galerią ma często równie świetne favy; interesujący bloger na ogół ma wartą uwagi blogrolkę i komentatorów, którzy sami coś dobrego piszą, takimi tropami można iść bez końca. A na Tumblrze nie ma ich odpowiednika, bo reposty, jak mówię, to raczej ślepa uliczka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum CZARNA PERŁA Strona Główna -> Film / Twórczość Załogi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin