Muzyka z "Piratów"

jan_boruta

*głosem siedmolatka* A skąd to masz na tydzień przed premierą? xD

Duobra, zasysam już. Smile

Post ulegnie zedytowaniu po przesłuchaniu Cool

Szuwaks

Mam już....

o panie.... nie wiem, slucham

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

to na tyle...

Stasia

Cuuuudo! ** Tyle mogę powiedzieć po przesłuchaniu 1 piosenki Laughing

. Resztę napiszę jak skończę

.

jan_boruta

Hm... Nie zedytuję posta, bo przynajmniej teraz ktoś to przeczyta Razz

Leniwych odsyłam na koniec posta, tam przynajmniej jest podsumowanie Razz

Tymczasem przeprowadzę analizę linearną, słuchając - napiszę Razz

(jak uczy mnie moja polonistka) Laughing

No to zaczynamy:

"Hoist the Colours" - w sumie ciekawe wprowadzenie do klasycznego motywu ale śpiew dziecka a potem chórku wydaje mi się trochę ograny. Miejscami brzmi jak pieśń kościelna albo pogrzebowa. Niemniej wprowadza w klimat, za co należy się plus.

"Singapore" - powiem tyle: jest dobrze, coraz lepiej. Dalekowschodni motyw udał się panu Zimmerowi równie dobrze jak arabskie treści "To Zucchabar" albo "The General Who Became a Slave" z Gladiatora. Ładnie przechodzi potem w klasyczny motyw "Piratów".

"At Wit's End" - bardzo ciekawy utwór, niesie wielki ładunek emocjonalny, główny motyw w mniej więcej 3-4 minucie, choć prosty, jest cudowny, a reszta instrumentów wspaniale harmonizuje. Potem dalej jest dobrze, ale trochę standardowo, aż w końcu wspaniała końcówka. Szkoda, że przez pierwsze trzy minuty nic się nie dzieje.

"Multiple Jacks" - takie sobie. Tyle.

"Up Is Down" - jedno z moich ulubionych - radosny początek i re-we-la-cyj-ny motyw nowych "Piratów". Aż chciałoby się więcej.

"I See Dead People In Boats" - melancholijne przynudzanie przez pięć minut i killer-końcówka. W sumie niezłe.

"The Brethren Court" - nic specjalnego.

"Parlay" - bardzo ciekawe doświadczenie - sugestywna stylizacja na muzykę Morricone ze "Złego, Dobrego i Brzydkiego", miód! Aż się nie mogę doczekać tej sceny Wink

"Calypso" - znów przeciętnie.

"What Shall We Die For" - znowu taki sobie początek i świetne zwieńczenie utworu.

"I Don't Think Now Is The Best Time" - jedyne co mogę tu powiedzieć, to to, że pan Zimmer zbliżył się tym utworem do swoich świetnych kompozycji z "Gladiatora" - "The Battle" i "The Barbarian Horde". Miejscami jest gwiezdnie (w dwóch miejscach) i gladiatorowo, a nowy motyw dla "Piratów" daje radę! Ja chcę więcej!

"One Day" - jak z "Gladiatora" (w scenie po zwycięstwie nad rydwanami w cyrku). Dobre, nic dodać, nic ująć.

"Drink Me Up Hearties" - nowy "He's a Pirate" - czyli super.

Podsumowanie: Bardzo dobry album. Może nie przebije "Gladiatora" (w moim odczuciu) ani większośći kompozycji Johna Williamsa do "SW", ale pan Zimmer pokazuje klasę po raz kolejny. Jest bardzo epicko - czuć, że dzieje się coś WIELKIEGO, jest masa emocji. No i to po prostu kawał rewelacyjnej muzyki. Niemniej, wciąż będę wracał do pierwszego soundtracku - bo to klasyka i jest więcej muzyki bitewnej, takiej, jaką w "Piratach" polubiłem najbardziej" Wink

DawidG

Albumu słucha się świetnie to racja wg mnie lepszy niż ten ze "Skrzyni". Ale jedno zaczyna mnie martwić. Pan Zimmer zaczął się chyba już pomału wypalać, niektóre motywu z płyty to czysta kopia tych z "Króla Artura" te same dźwięki nuta w nutę...Chyba pomału zaczyna mu brakować pomysłów Rolling Eyes

Maya

A mi kilka piosenek nie chodzi Sad

nie wiem czemu Sad

jan_boruta

Lizbeth Rackham

Jej... Ja już nie żyje! dzięki Stasi udalo mi sie Sciągnąc soundtrack, ale to był dopiero początek walki. Mój cudowny komputer nie umiał odtworzyć pliku! Trzeba było ściągać nowy program, a potem walczyć z tym programem... Ale warto było! Teraz słucham...
PS. Wybaczcie błedy, ale już nie mam siłu poprawiać... Cud, że zawału serca nie dostałam!

Anajulia

Dołączam do Was dobę później (że też te wszystkie cuda się działy pod moją jednodniową nieobecność!) i...
...nie, nie mam słów. Wszyscy co mnie trochę znają wiedzą, że muzyka mnie zabija i nawet filmów niekiedy bardziej słucham niż oglądam. Nic Wam nie napisze bo tu umieram...

Savvy

Och! Ja też się spóźniłam! Hańba...*zakrywa dłońmi twarz* Wink

Ściągnęłam wszystko, przesłuchałąm chyba 2 i pół utworu i wyłączyłąm - mój organizm by tego nie wytrzymał - a muszę dożyć premiery! Very Happy

Na razie powiem tyle, że pierwszy kawełek pozwolił mi zanurzyć się z powrotem w klątwianą mgłę... AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!

Stasia

A mnie się pierwszy kawałek w ogóle nie podoba! Ja to chyba jakaś dziwna jestem xD.

Savvy

Spokojnie

Myślę, że to ma jakiś związek z zamiłowaniem do szant Smile

Giselle

ha, a ja sprytnie omijajac zciąganie dostanę wszystko mailem od Lizbeth R. Very Happy

! Właśnie czekam aż przyjdzie kolejny mail...ale...jakos go nie widac nie słychac.....

Lizbeth Rackham

Kochanie... Jeszcze poczekasz! Twisted Evil

Mrs.Sparrow

Muzyka jest po prostu genialna. Genialna i to przez duże "G". Nie przypomina (no oprócz paru fragmentów i motywu przewodniego Wink

) muzyki z poprzednich części. Kiedy skończyłam słuchać całej płytki dosłownie nie wiedziałam co o niej myśleć. Bardzo, ale to bardzo mi się spodobała. Teraz, kiedy już znam muzykę, film jest dla mnie prawdziwą zagadką Wink

Lizbeth Rackham

Myślę, że ja po obejrzeniu filmu będę zupełnie inaczej odbierała każdy utwór... Ale tak już ze mną jest, że muzyka zawsze strasznie silnie na mnie oddziałuje... No, nie zawsze, ale prawie. Jest kilka gatunków, których wolałabym nie słyszeć. Smile

Wracając do tematu, opiszę moje odczucia związane z muzyką z AWE już po powrocie z kina, bo dwa razy pisać mi się nie będzie chciało Very Happy

szekla

A tak w ogóle mam pytanie, a raczej prośbę.

Podeślicie mi muzykę do pierwszej części, błagam!

ta do trzeciej jest hm, fajna! Ale nie dałabym 10/10 Wink

I tak jeszcze chciałam dodać, że i tak muzyka z drugiej czesci bardziej mi się podoba Smile

szczególnie Davy Jones. Uwiebiam!

Lizbeth Rackham

Podaj mi maila, to ci prześlę.

Giselle

Ha ha! mam już całą płytę. musze jednak powiedzieć, że jestem trochę rozczarowana... Niektóre piosenki są swietne, np. up is down, ale część utworów jest trochę chaotyczna. Ale to tak chyba z każdą nowa płytą, a zwłaszcza jeśli o mnie chodzi. Z czasem słuchania, piosenki robią sie fajniejsze Smile

. Pewnie jak zobaczę film to polubię więcej! Ale ogółem to album jest całkiem w pożądku i miło się słucha...

Lizbeth Rackham

Miałam rację... Po obejrzeniu filmu inaczej odbieram tą muzykę. Chyba podoba mi się bardziej, gdy wiem, czego dotyczy. ,,Hoist the Colours" stało się dla mnie czymś w rodzaju hymnu, symbolu walki o swoje wartości, o przeżycie, a przede wszystkim o wolnośc...

jan_boruta

Po seansie zdecydowanie lepiej odbieram "What Shall We Die For", a i jakoś "At Wit's End" bardziej mi się podoba... A tak poza tym to "Dinner Is Served" z DMC po prostu niszczy wszystko na swej drodze! Laughing

Stasia

A ja się natomiast zakochałam w "Hoist the Colours"...Nie znosiłam tego, a po filmie nie mogę przestać tego słuchać! Very Happy

Mrs.Sparrow

Moim ulubionym utworem został "At Wit's End" Rolling Eyes

. Bardzo podoba mi się też "Up Is Down". No i "Multiple Jacks", oraz dwie ostatnie ("One Day" i "Drink Up Me Hearties")
A "Hoist the Colours" rzeczywiście i dla mnie został pięknym, pirackim hymnem o wolności Smile

jan_boruta

"Wielu Jacusiów" mi nie podchodzi, jest takie jakieś nijakie... Za to jak słucham "I Dpn't Think..." aż mnie ciarki biorą, przed oczami mam widok cudownej bitwy Cool

Savvy

Zasłuchałam się w soundtracku... I tak jak film wcisnął mnie w fotel, tak teraz sobię pochlipuje przy muzyce. Jak mogłam nie być nią zachwycona?! Utonęła chyba w tej zamotanej fabule. AAAA! Jest cudowna! A Multiple Jack doprowadza mnie prawie do szaleństwa Smile