Forum CZARNA PERŁA Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

POTC IV według scenariusza Scarlett

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum CZARNA PERŁA Strona Główna -> Film / Twórczość Załogi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Eddie
Piracki Lord


Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 0:53, 27 Sty 2008 Temat postu:

Wow! Shocked Scarlett! Nie wiedziałam, że napisałaś czwartą część Piratów! Very Happy
Ściągnęłam sobie - ale jeszcze nie przeczytałam - na razie nie mam czasu - ale looknęłam tylko na intro boldem i na zakończenie - ostatnią kwestię Jacka. Nieźle - fantastycznie niemożliwe bajdy. Very HappyVery HappyVery HappyRazzRazzRazz
Ale z Ciebie szałaput Very Happy. Nie mogę się doczekać kiedy będę miała chwilę żeby przetrawić całość Very Happy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett
Korsarz


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Nie 13:28, 27 Sty 2008 Temat postu:

Hahaha - wiem, Eddie, że to co tam napisałam to czysta fantastyka, ale chorobliwie zadłużona dziewczyna w kimś takim jak Jack, musiała gdzieś się wyżyć Laughing i padło akurat na scenariusz, gdzie jego psychika i osobowość zależała wyłącznie od niej Very Happy

(Boże do czego to doszło, mówie o sobie w trzeciej osobie Very Happy )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anajulia
Kapitan


Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Drogi
Płeć: piratka

PostWysłany: Nie 14:47, 27 Sty 2008 Temat postu:

A tu Cię, Scarletta, rozumiem Laughing Jak człowiek jest zdany na wyobraźnię <chlip>, latwo popaść w schizofrenię Very Happy. Kurczę, tylko dlaczego Scarlett Turner miała zatem tak mało przyjemności z życia (a nawet - marnej reszty, która jej została)? Nic tylko tańczy i śpiewa Very Happy. Ja bym się na jej miejscu zamknęła w kapitańskiej kajucie Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett
Korsarz


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Nie 15:47, 27 Sty 2008 Temat postu:

Wiesz... Scarlett Turner stwierdziła, że skoro i tak jej koniec jest bliski to po co się jeszcze bardziej dołować Very Happy Potańczyła, pośpiewała i była w gruncie rzeczy happy Very Happy wydaje mi się, że nawet miała troche tej przyjemności na końcu, jak pogodziła się (i jeszcze przed) z Jackiem xD

(A i co jeszcze do treści, dla tych którzy jeszcze to będą czytali - troche haotyczna, ale zdałam sobie z tego sprawe dopiero po napisaniu i nie zabardzo wiedziałam jak to naprawić xD więc zostało Very Happy )


Ostatnio zmieniony przez Scarlett dnia Nie 17:26, 27 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eddie
Piracki Lord


Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:29, 27 Sty 2008 Temat postu:

Przeczytałam Mr. Green.
I właśnie - wydaje się, że w tekście jest jakaś mała luka Laughing - co to znaczy "i jeszcze przed"? - myślę, że poczęstowałaś nas okrojoną wersją tego scenariusza Laughing. Co? Twisted Evil Wielce prawdopodobne - zważywszy na motywy, dla których spisałaś to dzieło.... Twisted Evil
Oczywiście, w żadnym razie nie naciskam, żebyś nam się tu w szczegółach ze wszystkiego wywnętrzniała - to tylko taka moja refleksja Laughing.
Scarlertta, w ogóle muszę Ci powiedzieć - jesteś mistrzynią chaosu Laughing.

Swoją drogą, ja nie wiem - to jest jakiś fenomen - że wszystkie fanki PotC szaleją za Jackiem! A tak naprawdę to przecież łajdak i skończony egoista. A Will - taki szlachetny, czuły i bohaterski - ale nie - to Jack jest pożeraczem serc. Wszystkie lecą za tym łachmytą Laughing. Nie bacząc na to, że i tak prędzej czy później zmusi je do tego (bo przecież z takim człowiekiem po prostu nie da się normalnie żyć!), żeby wyrzuciły go na kopach Laughing. Widocznie coś w sobie ma Laughing.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett
Korsarz


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Nie 18:35, 27 Sty 2008 Temat postu:

No, ale to jego "łajdactwo" jest właśnie takie fajne Very Happy a Will - no cóż, on to jest taki za dobry i za ślimaczny Very Happy - wg mnie oczywiście Very Happy Co do chaosu, zgadzam się, ten scenariusz poprostu ukazuje w jakim byłam stanie pisząc go Very Happy
A i od razu się wybronie - wersja nie jest okrojona Wink Nie zabardzo wiem o jaki fragment ci chodzi... mogłabyś coś przybliżyć? W tedy ci to rozjaśnie Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eddie
Piracki Lord


Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:47, 27 Sty 2008 Temat postu:

Fajne? Od takich facetów, to uchowaj Boże Laughing.
Ale Will jest przystojny Razz.
Jeśli nie jest to wersja okrojona - to w takim razie musi to być taki celowy zabieg - że dałaś widzom / czytelnikom miejsce na domysły Very Happy.
Albo też - zrobiłaś to nieświadomie... nie wiem, może to ja mam jakieś dzikie skojarzenia Laughing.

W każdym razie - lepiej nie gadać o tym tutaj - nie wypada Laughing. Jak chcesz ciągnąć ten temat to napisz mi PW - jak będę miała czas to odpiszę - teraz wychodzę, trzpiotko, niecnoto jedna Laughing.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett
Korsarz


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Nie 19:10, 27 Sty 2008 Temat postu:

Napisze napisze, bo przeczytalam ten moj pożal sie boze scenariusz... i on nie jest nawet tak chaotyczny jak myslalam wczesniej Razz ale to juz moje odczucia Very Happy a co do tego tekstu to nie znalazłam go...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anajulia
Kapitan


Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Drogi
Płeć: piratka

PostWysłany: Nie 19:26, 27 Sty 2008 Temat postu:

Ej! Czemu na PW?! Ja też chcę! Very Happy Ja też! Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett
Korsarz


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Nie 19:34, 27 Sty 2008 Temat postu:

No ja właśnie nie wiem, czemu Eddie nie chce tego napisać publicznie xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eddie
Piracki Lord


Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 0:10, 28 Sty 2008 Temat postu:

Nie to, że nie chcę - po prostu nie sądziłam, że macie ochotę to czytać. Bo na czym będzie polegać ta rozmowa? Na tym, że będę udowadniać Scarlettcie, że oszukuje i że dobrze wie co miałam na myśli? Dokładnie tak. Więc tu na forum, pewnie do końca mi się będzie zapierać kopytkami. Zatem, jest duże prawdopodobieństwo, że to ewentualne gadanie nigdy do niczego nie doprowadzi. Jest jeszcze druga strona - to ja nie mam racji i tylko tworzę jakieś niemożliwe teorie spiskowe wyciągając wnioski oparte na błędnych przesłankach. Ale efekt będzie taki sam - będziemy w nieskończoność odwracać kota ogonem.

A chciałam z nią pogadać, bo wydawało mi się, że ona też chce:

Scarlett napisał:
A i od razu się wybronie - wersja nie jest okrojona Nie zabardzo wiem o jaki fragment ci chodzi... mogłabyś coś przybliżyć? W tedy ci to rozjaśnie


Jak ktoś tak mówi, że nie wie o co chodzi, to na 95 % doskonale wie o co chodzi. Jeżeli się przy tym uśmiecha - to na 95 % znaczy, że chce ciągnąć ten temat.

Też nie chciałam tego pisać na forum, bo i tak już mi głupio, że w większości tematów tworzę off-topy. Plus dodatkowo miałam obawy, że główna zainteresowana może mieć mi za złe, że roztrząsam takie rzeczy publicznie.

Ale widzę, że chyba nie ma tu żadnego problemu. To jak, strzelać? Very Happy

Btw - Scarlett - to nie chodzi o to, że ten tekst wzięłam ze scenariusza - to jest cytat z Twojego posta wcześniej. Kwadratowy


Ostatnio zmieniony przez Eddie dnia Pon 0:11, 28 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anajulia
Kapitan


Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Drogi
Płeć: piratka

PostWysłany: Pon 1:34, 28 Sty 2008 Temat postu:

Eddie napisał:
gadanie nigdy do niczego nie doprowadzi


Święte słowa! Laughing My chcemy "momenty"! Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett
Korsarz


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pon 12:43, 28 Sty 2008 Temat postu:

No cóż, Eddie... nie wiem, czego się doszukałaś w mojej odpowiedzi i czemu robisz z tego jakąś tajemnice Very Happy Z chęcią poznam twoje poglądy na ten temat. A co do tego czy ja oszukuje... nie oszukuje - wersja którą wam wysłałam jest oryginalna, bo teraz patrząc na ten scenariusz z chęcią bym go troche poprawiła przed daniem na forum, ale skoro juz się stało Very HappyVery Happy to nic. Ale jedno jest pewne, że wersja jest oryginalna Very Happy Jak możesz zdradź nam swoje poglądy Wink

Ah już wiem o co ci chodziło z tym "jeszcze przed" - tylko nie za bardzo mnie zrozumiałaś Very Happy mi chodziło o to, że umierająca dziewczyna, która nigdy nie zaznała prawdziwej miłości tą właśnie miłość otrzymała Wink miałam na myśli samo bycie z Jackiem - to sprawiało jej szczęście... zero podtekstów Wink


Ostatnio zmieniony przez Scarlett dnia Pon 12:48, 28 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eddie
Piracki Lord


Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:13, 28 Sty 2008 Temat postu:

Dobra Scarlett, już nawet abstrahując od tego czy to jest okrojona czy nie okrojona wersja scenariusza - on sobie mógł fizycznie istnieć bądź nie istnieć w tym rozszerzonym kształcie - nigdy nie chodziło mi o to, żeby traktować tę uwagę dosłownie.

Teraz Ci powiem, dlaczego uważam, że w tekście jest luka, że nie napisałaś wszystkiego co Ci chodziło po głowie... Twisted Evil Oczywiście nie jest to żaden zarzut formalny - to, że część jest dyskretnie przemilczana działa nawet z pewnością na korzyść Twojego pisarstwa. Very Happy

Sądzę, że zrobiłaś to świadomie i że udajesz, że nie wiesz o co chodzi - droczysz się tylko i zgrywasz niewiniątko Very Happy.
To, co o Tobie napisałam - że jesteś mistrzynią chaosu - to nie był przytyk konkretnie do scenariusza. To była przenośnia. Chodziło mi o Ciebie, Twój temperament - siejesz chaos, robisz mnóstwo zamieszania. Oczywiście, absolutnie nie uważam, że to jest złe - nic z tych rzeczy - w Twoim przypadku, rzekłabym, ma to bardzo pozytywne efekty - ludzi raczej to urzeka niż złości. To naprawdę działa z ogromną korzyścią dla Ciebie - bo takim osobom można wiele wybaczyć. Pewnie tak w życiu, dużo rzeczy uchodzi Ci na sucho... Very Happy Pewnie też, jeśli chcesz, to potrafisz kłamać jak z nut Laughing. Dobra, wybaczcie tego off-topa, poniosło mnie Laughing. Wracam do tematu. Mr. Green

Skąd moje przypuszczenia?

Otóż - po pierwsze - Scarlett - jak się czyta Twoje dzieło, to przez całość przebija jedno takie bardzo mocne wrażenie - "morze szalejących hormonów! uwaga, przypływ!". Laughing Sama żeś się też do tego przyznała:

Scarlett napisał:
ten scenariusz poprostu ukazuje w jakim byłam stanie pisząc go


Scarlett napisał:
chorobliwie zadłużona dziewczyna w kimś takim jak Jack, musiała gdzieś się wyżyć


Po drugie - rzecz konkretnie z tekstu. Nie zacytuję dokładnie, bo szybko czytałam i nie pamiętam. W każdym razie - jest gdzieś taki fragment, że bohaterka (Scarlett) rozmawia bodajże z Barbossą i tam padają takie słowa - że jest szczęśliwa z Jackiem, że są ze sobą szczęśliwi i bardzo im razem dobrze - coś w ten deseń... Ale! W fabule - na wcześniejszym etapie jej rozwoju - nie ma NIC, nie dzieje się NIC takiego, co by "uprawniało" bohaterkę do takiego stwierdzenia. Dlatego w tym momencie tworzy się luka - w sensie - przestrzeń na domysły dla widza. Te sprowokowane przez Ciebie przemyślenia - idą w jednym kierunku - dobrze wiesz w jakim i uważam, że to był z Twojej strony świadomy zabieg - a jeśli nawet nie, to proszę Cię, nie zgrywaj niewiniątka Very Happy. Laughing

Dobrze wiesz o co mi chodzi - że próbuję wydusić z Ciebie to, że darowałaś sobie opisywanie "scen dla dorosłych" Laughing. Very Happy

Jeszcze utwierdzasz mnie w tym przekonaniu dając komentarz "zero podtekstów" Very Happy. Poza tym - gubisz się we własnych zeznaniach - zmieniasz wersję:

Scarlett napisał:
nawet miała troche tej przyjemności na końcu, jak pogodziła się (i jeszcze przed) z Jackiem xD


Scarlett napisał:
"jeszcze przed" (...) chodziło o to, że umierająca dziewczyna, która nigdy nie zaznała prawdziwej miłości tą właśnie miłość otrzymała miałam na myśli samo bycie z Jackiem - to sprawiało jej szczęście...


Najpierw stwierdzasz, że Scarl miała w życiu trochę przyjemności - odnosząc się po pierwsze - do zakończenia, kiedy godzi się z Jackiem - oraz po drugie - do ich wspólnych chwil (nie opisanych w scenariuszu!) wcześniej, zanim się między nimi popsuło. To właśnie miałaś na myśli pisząc "i jeszcze przed" Twisted Evil.

A teraz - zmieniasz wersję ograniczając to sformułowanie ("i jeszcze przed") tylko do zakończenia. Ale tworzysz tutaj pewną nieścisłość - finałowa scena, w której bohaterka zaznaje przyjemności, szczęścia, miłości czy czegokolwiek - nie jest żadnym "i jeszcze przed" - to jest po prostu "i jeszcze na końcu". Twisted Evil Kręcisz, Scarlett Very HappyRazzLaughing

No to jak?
Przyznasz mi rację czy osiołkujesz dalej? Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett
Korsarz


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pon 17:42, 28 Sty 2008 Temat postu:

No nie spodziewałam się u ciebie takich tekstów... ale spokojnie zaraz ci wszystko objaśnie. Co do jednego musze ci przyznać racje, a mianowicie do mojego charakteru, wspomniałaś tam coś na temat, że jestem mistrzynią chaosu - przed tem cię nie zrozumiałam, ale jak to objaśniłaś, niestety (a może stety) musze przyznać ci racje, nie ma co się kryć Wink Taka jestem i raczej się nie zmienie, choć od razu musze zaznaczyć, że nie robie tego świadomie, możesz mi zażucać, że zgrywam niewiniątko, ale tak nie jest i raczej nie będzie. Także z tym się z tobą nie zgodze, bo gdybym chciała was wprowadzić w błąd, to zrobiłabym to subtelniej, tak że nawet tak dociekliwa osoba jak ty Eddie, nie domyśliłaby się Wink
Co dalej, to to przyznanie do cytuje "morza szalejących hormonów" i znów musze się wybronić... Ja NIE POTRAFIE wyrażać słowami tego co naprawde czuje. Raz moge czegoś niedopowiedzieć, a raz moge wyolbrzymić sprawe. Dlatego powstały takie sprzeczności, które ty dokładnie wyłapałaś i tu przedstawiłaś. Rozumiem i ci się niedziwie, teraz jak to czytam to faktycznie mogłaś to tak odebrać. Pisałam to w żartach i pewnie dla tego aż tak to wyolbrzymiłam, ale jak przeczytasz mój scenariusz to czy naprawde tak możesz odebrać te moje napisane lekko teksty? Bo wydaje mi się, że nie. Po za tym ten mój tekst:
"ten scenariusz poprostu ukazuje w jakim byłam stanie pisząc go" - nie był ani odrobine w tym sensie jakim ty go odebrałaś! Ja go napisałam, bo przez to rozumiałam: Ten scenariusz jest napisany chaotycznie, bo gdy tylko widze Jacka to zdaje sobie sprawe jaki ten facet jest boski! - ale nic po za tym Wink
Następne: ja nie czuje potrzeby pisania "scen dla dorosłych" gdyż to nie tylko jest podstawą miłości czy jakiego kolwiek głębszego uczucia! Ze Scarlett chodziło mi raczej o te chwile, które opisałam min. jak śpiewała z nim piosenki. Czy w to aby nie w tedy między nimi zaiskrzyło? Bo zdaje się, że tak to tam napisałam, a pisząc na forum "zero podtekstów" nie chciałam cię utwierdzać w przekonaniu, że takowe tam są, a wręcz przeciwnie, że ich tam nie ma Wink nie mam powodu kłamać przed osobą, której praktycznie nie znam, a skoro, aż tak wgłębiłaś się w moją psychike, powinnaś to wiedziec Razz Bo równie dobrze mogłabym powiedzieć różne rzeczy nie kryjąc się z nimi, bo wiem, że skoro się nie znamy to jakie to ma znaczenie Wink
Aha i co jest jeszcze ważne, powinnam wpisać to troche wcześniej, ale już napisze tu: no więc, tam było (pomijając jak razem śpiewają) taki fragment opisu: "od tej chwili są razem" - jeśli jakikolwiek reżyser nakręcił by ten scenariusz (hipotetycznie) to wiadomo, że po takim określeniu w filmie pokazane by były ich czułe spojrzenia, obejmowanie się czy łapanie za ręce.
Ja nie "osiołkuje" ani nie kręce - nie mam powodu, a ty nie potrzebnie szukasz dziury w całym, naprawde Wink to bezsensu, bo ja mówie swoje i podaje swoje argumenty, w które ty mi nie wierzysz... i wiem, że co kolwiek i jak kolwiek, chciałabym ci powiedzieć, że to co mówie jest prawdą - to ty mi I TAK nie uwierzysz Wink też nauczyłam się rozpoznawać psychike ludzką i wiem, że masz twardy, nieugięty i niedopuszczający sprzeciwu charakter Wink
Pewnie ty mi dalej nie uwierzysz, a może uwierzysz tego nie wiem, ale bardziej ci objaśnić tego nie jestem w stanie. Jak będziesz miała jeszcze jakieś obiekcje, prosze cię bardzo, pisz, a ja chętnie ci odpisze Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eddie
Piracki Lord


Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:54, 28 Sty 2008 Temat postu:

Ojej...

Kurcze, ja tu już szykuję kolejne argumenty, a Ty tak wszystko ucinasz, eee... Razz

No dobrze, teraz na poważnie - Scarlett - ja w dużej części moich psotów przerysowuję - nie wszystko co piszę jest na serio. Ta cała dyskusja powyżej była dla żartu - nie uważam, że jesteś jakąś niewyżytą nastoletnią erotomanką. Teraz trochę mi głupio, że pomyślałaś że mogłam tak pomyśleć... Tak naprawdę uważam, że jesteś fantastyczną osobą - taki trochę szałaput postrzelony - ale u Ciebie nie jest to takie płytkie i bezmyślne jak u większości dzisiejszych małolat - masz w sobie ogromną wrażliwość i głębię uczuć. Smile

Scarlett napisał:
Także z tym się z tobą nie zgodze, bo gdybym chciała was wprowadzić w błąd, to zrobiłabym to subtelniej, tak że nawet tak dociekliwa osoba jak ty Eddie, nie domyśliłaby się


Doskonale o tym wiem - dlatego napisałam, że jesteś świetnym kłamcą - nie mówię, że co do zasady czy że kłamstwo leży w twojej naturze - tylko w tym sensie, że jeśli zależy Ci na tym, żeby coś ukryć, to nawet najbardziej przenikliwym osobom będzie trudno Cię rozpracować. Wink

Okej, nie chcę już dalej tego komentować. Niech będzie, że zmiękłam Laughing. Punkt dla Ciebie! Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett
Korsarz


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pon 19:14, 28 Sty 2008 Temat postu:

Eddie - jestes uroocza. Ale prosze przedstaw te argumenty i pisz prosto z mostu, a nie tak na około Wink bo czasem to trzeba się doszukiwać co naprawde myślisz Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eddie
Piracki Lord


Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:51, 28 Sty 2008 Temat postu:

Scarlett - nie mam już siły. Nic już nie będę przedstawiać. Teraz to mam wyrzuty sumienia bo tak naprawdę nieźle tu nakłamałam. Może nie że kłamałam kłamałam - to było coś dziwnego - ale nie wiem, czy ktoś jest w stanie się w tym połapać. Prawda jest taka, że jestem maksymalnie niejednoznaczną osobą - jak coś mówię czy piszę, to ma to często dwa konteksty.

Słuchaj - zdobyłaś się względem mnie na szczerość - w sensie, że mi się zaczęłaś tłumaczyć z tego jaka naprawdę jesteś - więc chyba wiszę Ci to samo. Co gorsza - publicznie, bo już poszłam na to, że będziemy pisać przy wszystkich - wiedziałam, że będę tego żałować, bo ja niezbyt lubię, jak ludzie dowiadują się o mnie prawdy - chyba, że ja sama decyduję im się ją zdradzić - ale kiedy sami wyciągają błędne wnioski na mój temat, to nie zawsze ich wyprowadzam z błędu. Także - wyjaśniam Tobie. No ale przy okazji przeczytają wszyscy - ładnie się urządziłam Laughing.

Wyjaśnienie 1
Cała ta rozmowa była tak dla draki - pomyślałam sobie, a, powjeżdżam sobie trochę na Scarlettę - na pewno się na mnie nie obrazi, nawet jak powypisuję rzeczy, które teoretycznie mogłyby np. kogoś innego zaboleć - ale fajnie będzie, pokłócimy się trochę na forum. No... więc wymyśliłam sobie jakiś tam punkt widzenia - jakąś tam wizję Ciebie i się jej trzymałam dla potrzeb dyskusji, chociaż nie było to to, co naprawdę o Tobie myślę.

Wyjaśnienie 2
Ten mój post, w którym wyjaśniam początkowo czemu nie chciałam pisać na forum, nie jest tak do końca prawdą. Tak naprawdę tu też jest drugie dno - przeczuwałam, że ta rozmowa skończy się na tym, że trzeba będzie wyjaśnić w końcu pewne rzeczy szczerze. Dlatego tak naprawdę wolałam gadać na PW - bo ja się lubię "konspirować" - uważam, że im mniej prawdy wypływa o mnie w świat, tym lepiej. Dlatego np. nigdy nie wypełniam szczerze ankiet - nawet takich anonimowych - co np. w szkole rozdają do wypełnienia. Zawsze jakieś brednie tam wypisuję Laughing.

To jeszcze w ogóle czemu wdałam się w tą dyskusję? Sama nie wiem - ja nie jestem racjonalna. Generalnie to Twoja wina, Scarletta Laughing. Zadowolona z siebie? Laughing

Nie wiem, czy rzeczywiście wyjaśniłam Ci to co myślę... Starałam się.
Ale jeśli nadal jest to zapętolone, to tym lepiej dla mnie LaughingVery Happy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett
Korsarz


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pon 20:03, 28 Sty 2008 Temat postu:

Po raz pierwszy wyraziłaś się zupełnie klarownie, przynajmniej dla mnie.... Mówiąc o mnie, że jestem zakłamana... myślałaś o sobie... czy dobrze myśle, że zobaczyłaś we mnie pewną część siebie, którą chciałaś potępić i się na niej wyżyć... tak to odebrałam, nie wiem czy to prawda... szkoda, że trafiło na mnie... piszesz, że to moja wina... czemu? co takiego zrobiłam? nie jestem zła ani obrażona na ciebie, choć wiem, że na tym ci bardzo zależało. Nie powiem, abyś pokazała się w dobrym świetle pisząc tego posta... jedak ciesze się, że zdecydowałaś się na szczerość... Jednak dziwi mnie to, czemu na mnie? Przecież nie rozmawiałyśmy ze sobą wcale, tylko teraz kiedy napisałam ten scenariusz. Zdałam sobie sprawe, że starasz się uczepić we mnie czegoś, ale nie za bardzo zdawałaś sobie sprawe czego. Chwytając się wszystkiego stałaś się chaotyczna i nieokreślona... Miło mi jednak teraz kiedy wszystko wyszło na jaw.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lil' Kathy
Buszujący pod pokładem


Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:12, 28 Sty 2008 Temat postu:

hmmm.... znam osobiście Scarlett i ledwo tu przyszłam na to forum więc sorka że tak odrazu pytam, ale Eddie ile ty masz lat?

Ostatnio zmieniony przez Lil' Kathy dnia Pon 20:33, 28 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anajulia
Kapitan


Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Drogi
Płeć: piratka

PostWysłany: Pon 21:01, 28 Sty 2008 Temat postu:

Nie chcę być adwokatem Eddie, niech broni się sama. Ale wypowiem się, bo wzięłam udział w dyskusji. Jak na mój gust, zrobiły się tu z igły widły. Ja też zaczepiłam Scarlett. Bo to oczywiste (i zdrowe!), że gdy dziewczynie (która skończyła lat 10 Very Happy) podoba się facet, to marzy nie tylko o tym, żeby z nim potańczyć i pośpiewać. To naturalne, że wyobrażając sobie historię z udziałem jego i swoim, puszcza wodze fantazji i marzy o mniej czy bardziej intymnych sytuacjach - a takie obie z Eddie miałyśmy na myśli, co nie zostało od razu wprost powiedziane i o to cały ambaras. Ale marzyć, a zamierzać napisać to dwie różne rzeczy. I osobiście nie podejrzewam, by Scarletta choć przez chwilę zamierzała dzielić się swoimi marzeniami na forum - czyli nic ze scenariusza nie zostało wycięte, ani nie było nawet w zamyśle. Tylko w domyśle i ok. Czepiłam się dla żartu - bo kto by sobie nie chciał poczytać Very Happy Eddie pewnie też pozwoliła sobie na - nieco wyrafinowany w formie, jak to z Eddie bywa Very Happy - żarcik. Nikt nie chciał Scarlett dokuczyć czy jej obrazić. Raczej podpuścić. I to też bez nadziei, że rzuci jakąś pożywkę dla naszej złaknionej wrażeń wyobraźni Very Happy. Cóż, mnie osobiście przykro, że wyszło jak wyszło. Mam nadzieję, że walczymy tu na argumenty... ale nie atakujemy osób Smile.

Ostatnio zmieniony przez Anajulia dnia Pon 21:19, 28 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lil' Kathy
Buszujący pod pokładem


Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:14, 28 Sty 2008 Temat postu:

Mały hmmm.... żarcik?????
phi w sumie można i tak...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett
Korsarz


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pon 21:15, 28 Sty 2008 Temat postu:

Oczywiście, że można sobie fantazjować itp, jednak sama Eddie przyznała co ją tak naprawde kręciło podczas tych domysłów na temat mojego scenariusza. Z tego co napisała, to to nie jest sam fakt tego co w nim brakuje, a tylko potrzeba wyładowania się na kimś. Rozumiem. Anajulia, ja do ciebie nic nie mam. Osobiście ci się nawet nie dziwie Kwadratowy bo cię w miare poznałam Wink Z kontekstu zrozumiałam, że Eddie ma za sobą dziesiątke i może sobie faktazjować - ok, ale nie jestem w stanie zrozumieć czemu chcąc poczytać sobie pikantne fragmenciki zaczęła posądzać mnie o kłamstwo? No, ale licze, że to faktycznie był taki nie za bardzo udany żarcik Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lil' Kathy
Buszujący pod pokładem


Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:22, 28 Sty 2008 Temat postu:

Niech się wam nie wydaje że jestem jakąś powaloną nastolatka niewyżyta lub coś ale jak pikantne fragmenty to walcie do mnie jak w dym bo tak się składa ze napisałąm już prawie całe dwa tomy sagi o ludziach morza i tam jest "kilka" takich momentów moge to udostępnić ale naprawde jestem normalna. Scarlett ty tu sie wypowiedz na temat mojego pisarstwa bo ty to na bierząco z tym jesteś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett
Korsarz


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pon 21:23, 28 Sty 2008 Temat postu:

Tak tak... jak chcecie podzielić się waszymi fantazjami Twisted Evil to tylko do Lil'Kathy Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum CZARNA PERŁA Strona Główna -> Film / Twórczość Załogi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin