Forum CZARNA PERŁA Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Drabliki wszelakie by Aletheia

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum CZARNA PERŁA Strona Główna -> Film / Twórczość Załogi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Wto 21:48, 09 Lis 2010 Temat postu: Drabliki wszelakie by Aletheia

Zobacz też tutaj

Znajcie gest, od razu cały temat, nie jestem pewna po co... A prawda, bo nie ma gdzie przylepić.
Drablik, czyli jak udawać, że się machnęło fica i się przy tym nie narobić. Na LJ oczywiście poszła Inglisz verszyn, tu jest wersja polskoprzyjazna.
------------------------------------------

Światło

Kapitan Jack Sparrow unosi butelkę, przyglądając się jak zachodzące słońce prześwietla mętne szkło. Prawie... prawie jak...
...szyby rufowego okna Perły połyskują, gdy księżyc wygląda zza chmury, wypełniając kajutę chłodnym blaskiem. Barbossa zaciska garść, ale odnaleziony dziś medalion prześlizguje się między kośćmi i z metalicznym brzękiem...
...sypie wkoło iskrami i przygasa, stygnąc. Will odkłada młot i podchodzi do okna dusznej kuźni, wychylając się w ciepłą noc. Daleko na wzgórzu, w ciemnej bryle gubernatorskiej rezydencji pojedynczy ognik...
...świecy migocze i Elizabeth z roztargnieniem przesuwa lichtarz, po czym odwraca kolejną stronę.
„Kapitan Jack Sparrow unosi butelkę...”

----------------------------------------------------------
Jakieś komcie może czy cuś? Anxious


Ostatnio zmieniony przez Aletheia dnia Pią 19:38, 19 Lis 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Śro 23:33, 10 Lis 2010 Temat postu:

Podziwiam ludzi, których komentarze są dłuższe niż sam tekst i zawierają mnóstwo treści. Ja tak nie umiem Very Happy

Fajne drabble Very Happy Podoba mi się płynność przechodzenia z jednego obrazu do drugiego. Ciekawy zabieg z tym dokańczaniem zdania w kolejnej linijce Smile Mało słów, ale przymiotników tyle, że wyszło bardzo nastrojowo. No i światło - słońca, księżyca, iskier, świecy - oprócz tego, ze współtworzy ten klimat, to jeszcze spaja wszystkie obrazy w całość. Zakończenie jest niejednoznaczne, podzielę się swoimi odczuciami. Pierwsze, co mi przyszło do głowy, to zataczanie koła, podkreślenie związku pomiędzy bohaterami - już niedługo ich drogi się połączą i zaczną na siebie wpływać. Potem zauważyłam cudzysłów Very Happy Czyli - piracie opowieści wiecznie żywe? Smile My, fani filmu, jak Elizabeth wczytujemy się w pirackie opowieści, tego samego zresztą w nich szukając... Fajne Smile

Co ja jeszcze miałam... aha. Nie podoba mi się ta garść u Barbossy. Garść funkcjonuje (oprócz utartych wyrażeń) jako jednostka miary tzn. to tyle, ile zmieści się w garści; nie jest chyba synonimem pięści.

93 słowa, z tytułem 94. Nie dało się dociągnąć do setki? Wink

Czy komcie istnieją w liczbie pojedynczej? Bo nie wiem, czy moja wypowiedź to komć(?) czy cuś Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 1:23, 11 Lis 2010 Temat postu:

Komcie istnieją w liczbie pojedynczej, czego tenże ówże powyżej namacalnym dowodem. Cool

Marta napisał:
Podziwiam ludzi, których komentarze są dłuższe niż sam tekst i zawierają mnóstwo treści. Ja tak nie umiem Very Happy

E, opowiadasz. Praktycznie machnęłaś drugiego drabelka. Laughing I do tego teraz już wiem, jak się zza grobu czuje ten pisarz, któremu między ławkami a tablicą zgadują co miał na myśli. Muszę przyznać, że bardzo mi się tu podoba. Znaczy, na miejscu tego pisarza o wiele przyjemniej niż pod tablicą. Mr. Green Ksieżyc, iskry itede, bo jedna ficowa LJ grupa rzuciła promptem "Light", no to sobie pomyślałam "a czemu nie". No i jakoś samo mi ze środka wyrosło, a ja tylko zapisałam... Laughing W sumie, to z cudzysłowem chodziło tylko o tekst o Jacku czytany przez Elizabeth, żeby domknąć pętlę (takie zwierciadło w zwierciadle, obrazek w obrazie, lubię takie rzeczy), ale my fani filmu itede bardzo mi pasuje, możesz tak dalej. Laughing Co do moich interpretacji, ja tam widziałam też, że każdy tam o czymś marzy - czymś aktualnie nieosiągalnym.

Dobrze, że przechodzenie tych samych słów/zdań w kolejne sceny jest czytelne, bardzo mi na tym zależało. Miałam wąty, bo moja angielska beta tego chyba nie załapała, kompletnie zmieniła, rozwalając przejścia, i musiałam prostować z powrotem. Ale jak jest OK, to fajnie, uf.

Zaciskanie garści niby spotykane także, ale o wiele rzadziej niż pięści. Ale ja mam osobiste uprzedzenia do słów i akurat pięści nie lubię... Głupie, wiem, ograniczające. Zmieniłam to w ostatniej chwili, najpierw zaciskał palce. Ale aktualna wersja mnie też nadal nie brzmi.

Inglisz verszyn ma 116, więc liczmy, że drablik w ogólności ma setkę... Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 14:06, 11 Lis 2010 Temat postu:

Wiedziałam, że przegięłam z tą analizą Very Happy Próbna matura niszczy ludziom psychikę, mam tylko nadzieję, że to odwracalne.

Aletheia napisał:
takie zwierciadło w zwierciadle, obrazek w obrazie

A, czyli należało na tym poprzestać i nie iść dalej Very Happy Moja polonistka nauczyła mnie, że wszystko w utworze jest "po coś", więc zdaje się, że przekombinowałam Very Happy Ale w wyciąganiu wniosków nigdy nie byłam dobra, chyba że z wykresu Laughing

Aletheia napisał:
Co do moich interpretacji, ja tam widziałam też, że każdy tam o czymś marzy - czymś aktualnie nieosiągalnym.

To jest jedna z tych chwili pod tytułem "to takie oczywiste, a ja na to nie wpadłam". Zawsze mnie to zaskakuje Very Happy

Aletheia napisał:
Zaciskanie garści niby spotykane także, ale o wiele rzadziej niż pięści.

Tak? No to Twoje prawo.

Aletheia napisał:
Inglisz verszyn ma 116, więc liczmy, że drablik w ogólności ma setkę...

Na to się mój matematyczny umysł zgodzić nie może Very Happy Gdzie mogę przeczytać Inglisz verszyn? Smile

Aletheia napisał:
Komcie istnieją w liczbie pojedynczej

Ustalam więc słowo komć jako liczbę pojedynczą od komci Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 15:51, 11 Lis 2010 Temat postu:

Poczekaj jaka wyjdziesz z głównej matury... Mr. Green

Twoja polonistka tkwi w błogim przekonaniu, że w każdym utworze wszystko jest przemyślane. A może artystę po prostu czerep rąbał danego dnia a termin pilił... Laughing Poza tym to stara dobra szkoła: napiszmy cokolwiek, już krytycy wymyślą co to znaczy. Ale to tak co do oficjalnoszkolnoParnasowych interpretacji, bo tak ogólnie, to ja uwielbiam porównywać fan-interpretacje. To właśnie jest fajne, że zawsze dostaje się coś nowego, niespodziewanego, i jest "o rany, faktycznie...!"

Marta napisał:
Gdzie mogę przeczytać Inglisz verszyn?

[link widoczny dla zalogowanych]. A Twojemu matematycznemu, mój bałaganiarsko-kapryśny odpowiada, że w zasadzie różne the nie powinny się liczyć jako osobne słowa. A poza tym, według grupy, która ogłosiła prompt, ta setka to tylko guidelines, not rules. Mr. Green

Marta napisał:
Ustalam więc słowo komć jako liczbę pojedynczą od komci Very Happy

[przystawia pieczątkę rąb... poż... zarekwirowaną z Instytutu Języka Polskiego]


Ostatnio zmieniony przez Aletheia dnia Czw 16:40, 11 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 16:19, 11 Lis 2010 Temat postu:

Aletheia napisał:
Poczekaj jaka wyjdziesz z głównej matury...

Do głównej jest mnóstwo czasu i dokładna powtórka mi się rozłoży w czasie. Teraz powtarzam tylko z grubsza, ale za to w błyskawicznym tempie i mam już tego dosyć. Stężenie jest za wysokie Very Happy

Aletheia napisał:
Twoja polonistka tkwi w błogim przekonaniu, że w każdym utworze wszystko jest przemyślane. A może artystę po prostu czerep rąbał danego dnia a termin pilił...

Ttaka jest chyba oficjalna, programowa wersja. Ja do teraz nie rozumiem, jak można coś interpretować, biorąc pod uwagę wydarzenia późniejsze niż data napisania tego utworu. Albo dlaczego każde imię identyczne z innym to na pewno nawiązanie do tego bohatera. Kiedyś nawet napisałam na ten temat jakąś pseudopoezję Smile

Aletheia napisał:
to ja uwielbiam porównywać fan-interpretacje. To właśnie jest fajne, że zawsze dostaje się coś nowego, niespodziewanego, i jest "o rany, faktycznie...!"

Dla mnie one i te szkolne analizy są dwoma światami. Przede wszystkim w tych pierwszych czuć zachwyt nad dziełem Very Happy Takie długie teksty, obejmujące cały film, zwracające uwagę na przeróżne szczegóły potrafią dać zupełnie inne spojrzenie na coś, wydawałoby się, poznanego z każdej strony. Toast za pisaczy tych epopei Very Happy

Aletheia napisał:
A poza tym, według grupy, która ogłosiła prompt, ta setka to tylko guidelines, not rules

Wiem, że drabble nie musi koniecznie zawierać 100 słów (ani 150, ani 200), ale lubię okrągłe liczby i te z równą setką są takie... fajne Very Happy Doskonałe. Piękne Very Happy


Ostatnio zmieniony przez Marta dnia Czw 16:21, 11 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 16:36, 11 Lis 2010 Temat postu:

[przytula współczująco i podsuwa rum] Masz tu coś z niższym stężeniem.

Laughing

Marta napisał:
Ja do teraz nie rozumiem, jak można coś interpretować, biorąc pod uwagę wydarzenia późniejsze niż data napisania tego utworu. Albo dlaczego każde imię identyczne z innym to na pewno nawiązanie do tego bohatera.

Właśnie. Szkolne uczenie interpretacji powinno być nie pod hasłem "co autor miał na myśli", tylko a. "co nam się wydaje, że mógł mieć na myśli" oraz b. "co nam samym się kojarzy, jak to czytamy". I wtedy wszelkie skoki przez całą literaturę i historię ustawiają się na właściwych miejscach, a człowiek jest uczony MYŚLENIA a nie zgadywania. Zresztą przeważnie intencji nauczycielki a nie autora.

Marta napisał:
Kiedyś nawet napisałam na ten temat jakąś pseudopoezję

To byś rzuciła, jak masz jeszcze. Wink

Marta napisał:
Przede wszystkim w tych pierwszych czuć zachwyt nad dziełem

O. Nic dodać nic ująć.
Zbliża się nowy sezon na takie rzeczy, z premierą OST. A masz pojęcie ile tego leży na LJ? Setnej części nawet nie czytałam, w głowie się kręci...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 17:41, 11 Lis 2010 Temat postu:

Aletheia napisał:
człowiek jest uczony MYŚLENIA a nie zgadywania.

Niestety, wszystko robione jest pod maturę, co oznacza pisanie pod klucz. Ma swoje zalety, z dobrym nauczycielem i pamięcią oznacza zdanie, ale odbiera przyjemność czytania tekstów.

Aletheia napisał:
To byś rzuciła, jak masz jeszcze.

Chciałam przepisać do komputera, żeby sobie zostawić na pamiątkę i żeby nie zginęło, ale podczas szukania okazało się, że... zginęło. Znajdę, to się może odważę wrzucić Smile

Aletheia napisał:
A masz pojęcie ile tego leży na LJ?

Nie mam pojęcia Very Happy Jakbyś coś miała ciekawego, to wiesz Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 20:12, 11 Lis 2010 Temat postu:

Jak myślisz, czy jest jakiś temat, którego nie potrafimy ściągnąć w orbitę szkolną...?

Marta napisał:
Niestety, wszystko robione jest pod maturę, co oznacza pisanie pod klucz. Ma swoje zalety, z dobrym nauczycielem i pamięcią oznacza zdanie, ale odbiera przyjemność czytania tekstów.

[tryb Anarchistycznej Malkontentki Alethei mode on] Się zachciewa... Z przyjemnością to nie ten adres, poczytasz sobie jak... szkołę skończysz. Laughing [/mode off]

Marta napisał:
Chciałam przepisać do komputera, żeby sobie zostawić na pamiątkę i żeby nie zginęło, ale podczas szukania okazało się, że... zginęło.

Chlip. Oto właśnie jak przepada dziedzictwo potomności... Ciekawe czego sama nie znajdę po wygrzebaniu z aktualnie wiecznotrwałego remontu. Pewnie, że jak jednak znajdziesz, to dawaj. Very Happy

Marta napisał:
Jakbyś coś miała ciekawego, to wiesz Very Happy

[zgroza i zawrót głowy] No właśnie w tym rzecz, że wiem!!! Aż za dobrze! Znaczy, ile tego jest. Very Happy Ułameczek ogryzka mogę Ci dać na szybko. Very Happy
[link widoczny dla zalogowanych]: An essay on freedom and love in the Pirates of the Caribbean movie series.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Do tego całe grupy, jak [link widoczny dla zalogowanych], gdzie można znaleźć na przykład [link widoczny dla zalogowanych]. A to tylko parę z długich esejów. Krótsze teksty i dyskusje liczą się w setkach. I nawet nie czytałam dokładnie żadnego z tych wyżej, typowa ilustracja jęku "tyle książek, tak mało czasu...!".

Swoją drogą, patrz, mizerne siedem wersów i jak fajnie temat idzie. Mr. Green Jakbyś coś tam przeczytała i chciała pogadać, to wiesz. Very Happy Temat może pójść jeszcze dłuższy. Laughing

Kontynuacja w temacie Szkoła


Ostatnio zmieniony przez Aletheia dnia Pon 18:58, 15 Lis 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 19:34, 19 Lis 2010 Temat postu:

No dobra, ósmy cud świata to to nie jest, i w dodatku trochę wtórne wobec "Światła", ale co tam... Czy 80, wliczając tytuł, jest wystarczająco okrągłe? Wink Prompt tym razem brzmiał "Pace".
-----------------------------------------------

Jeden krok więcej
– Wykluczone! Nie po to jestem na plaży i boso, żeby znowu tańczyć przeklętego menueta! Mowy nie...! Źle, jeszcze jeden krok do tyłu! Nie, nie tak...! Och, daj mi rękę, Jack.
Jak huczy ognisko... jak szumi morze... czy to rum w mojej głowie? To świat wiruje, czy...
***
...kręci mi się w głowie od huku, od woni prochu i... płonącego rumu, znów... i od szumu morza, i od... Jeszcze krok, Jack, tylko jeden... Daj mi rękę.
– Nie żałuję.

-----------------------------------------
Komcie welcomed itede. Czepialstwo też welcomed, a nuż się przyda...


Ostatnio zmieniony przez Aletheia dnia Pią 19:39, 19 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 20:33, 19 Lis 2010 Temat postu:

Aletheia napisał:
Czy 80, wliczając tytuł, jest wystarczająco okrągłe?

To specjalnie dla mnie? Very Happy Czuję się wyróżniona Very Happy

Aletheia napisał:
płonącego rumu, znów...

Bo najważniejsze momenty w ich relacjach dzieją się tylko przy palonym rumie. Trzeba było wzniecić mały pożar podczas pożegnania w AWE Very Happy

Aletheia napisał:
Daj mi rękę.

To. Jest. Dobre. Lubię taką zmianę znaczenia w kontekście ostatniego zdania. I się nawet wpisałaś w zasadę zaskakującej puenty Smile Chociaż ja i tak zwykle psuję sobie efekt, bo zanim zacznę czytać, zerkam na ostatnie zdanie.

Sympatycznie. Ale... menuet? Na plaży? Taki klymat, a on chce menueta. Rolling Eyes Przecież on nawet biegać nie umie Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 20:57, 19 Lis 2010 Temat postu:

Marta napisał:
To specjalnie dla mnie? Very Happy Czuję się wyróżniona Very Happy

Co prawda pod prompt, ale próbując dociągnąć setki myślałam o Tobie, więc czuj się, czuj, jak najbardziej. Very Happy

Marta napisał:
Trzeba było wzniecić mały pożar podczas pożegnania w AWE Very Happy

Okrutna Ty! Trzeciego razu Jack mógłby nie przeżyć. Laughing

Marta napisał:
To. Jest. Dobre. Lubię taką zmianę znaczenia w kontekście ostatniego zdania. I się nawet wpisałaś w zasadę zaskakującej puenty Smile Chociaż ja i tak zwykle psuję sobie efekt, bo zanim zacznę czytać, zerkam na ostatnie zdanie.

[pływa w błogiej acz zaskoczonej dumie] Zarobić taką ocenę od Ciebie, to jest coś. Wink Zaskakująca puenta? Patrz, nawet nie liczyłam, w końcu i tak zakończenie znane. Laughing [notuje na boku, żeby następne(?) zakończyć ogłoszeniem "ostatni wers po zgłoszeniu na nr xyz, koszt SMSa 2,99]

Marta napisał:
Przecież on nawet biegać nie umie Laughing

Umie! Efektywność ma lepszą od efektowności. Laughing A poza tym, raz(???) w życiu ze szlachcianką na plaży... Kto lepiej od Jacka umie łapać okazje. Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 21:26, 19 Lis 2010 Temat postu:

Aletheia napisał:
Trzeciego razu Jack mógłby nie przeżyć.

Nic gorszego to już go chyba spotkać nie może Very Happy

Aletheia napisał:
Zaskakująca puenta? Patrz, nawet nie liczyłam, w końcu i tak zakończenie znane.

Jak ktoś dopiero za drugim razem przeczytał ze zrozumieniem i do ostatniego zdania nie skojarzył sytuacji, to ma zaskakującą puentę Smile

Aletheia napisał:
[notuje na boku, żeby następne(?) zakończyć ogłoszeniem "ostatni wers po zgłoszeniu na nr xyz, koszt SMSa 2,99]

Chcesz, żebym wcale nie zaczynała czytać? Very Happy

Aletheia napisał:
Umie! Efektywność ma lepszą od efektowności.

Czy ja wiem... Mnie się dobrze to ogląda Razz

Aletheia napisał:
Kto lepiej od Jacka umie łapać okazje.

Poza tym, nie zdziwiłabym się, gdyby mu się ta umiejętność przydała później w życiu Smile Tylko nie wiem, czy miał czas, żeby w pełni załapać kroki Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 21:59, 19 Lis 2010 Temat postu:

Marta napisał:
Chcesz, żebym wcale nie zaczynała czytać? Very Happy

No tak, było się nie przyznawać. Marketing jeszcze muszę poćwiczyć. Laughing

Marta napisał:
Czy ja wiem... Mnie się dobrze to ogląda Razz

A widzisz?! Czyli umie. Wszechstronnie i wielowymiarowo. QED. Mr. Green

Marta napisał:
Poza tym, nie zdziwiłabym się, gdyby mu się ta umiejętność przydała później w życiu Smile Tylko nie wiem, czy miał czas, żeby w pełni załapać kroki Very Happy

On jest szybkołapiący, podejrzewam. Zresztą dopuszczam możliwość, że umiał wcześniej. Może to była jego wersja innowacyjna. Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 22:48, 19 Lis 2010 Temat postu:

Aletheia napisał:
A widzisz?! Czyli umie. Wszechstronnie i wielowymiarowo. QED.

Ja tylko przyznałam mu efektowność Very Happy No dobrze, umie biegać, ekhm, niestandardowo i ekspresywnie Very Happy

A;etheia napisał:
On jest szybkołapiący, podejrzewam. Zresztą dopuszczam możliwość, że umiał wcześniej. Może to była jego wersja innowacyjna.

U niego jest coś takiego, co by nie było innowacyjne? Facet nawet drugi raz własnego zdania nie powtórzy, bo się nie da Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Nie 20:19, 28 Lis 2010 Temat postu:

Jak Kota Pokładowego strzela głupawka, to dzieją się [link widoczny dla zalogowanych]... Wersji polskoprzyjaznej tym razem niet, bo musiałabym przekładać też, ehem, dokument towarzyszący. Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Wto 21:52, 15 Lut 2011 Temat postu:

Khm, sto sześć. Cicho, no...! Rolling Eyes Wink
Prompt brzmiał "Half".

Czysty interes
Jack odwrócił głowę od morza ciągnącego się po daleki horyzont i spojrzał w oczy Barbossy. Równie błękitne, zdecydowanie chłodniejsze.
– Zdawało mi się, że słyszałem coś o równym podziale? – prychnął.
– A jakże! – Barbossa jowialnie huknął kapitana po plecach, aż zadzwoniły kapitańskie włosy. Z dzwonieniem zębów Jack od dłuższego czasu usiłował się nie zdradzać. – Też słyszałem. Ryzyko śmierci, ale i szansę na skarb dzielimy, nie tak było? No, to dla ciebie śmierć. – Wcisnął Jackowi za pas pistolet i popchnął go ku krawędzi deski. – A dla mnie skarb. Czysty interes, może nie?
Jack dyskretnie spróbował poluzować sznur na rękach. Obejrzał się znowu.
– Pewnego dnia go odwrócimy – powiedział. I skoczył.
----------------------------------

O "Czystym interesie" dalej w temacie Dług by Aletheia


Ostatnio zmieniony przez Aletheia dnia Wto 19:32, 15 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 20:02, 17 Cze 2011 Temat postu:

Liczmy to jako double drabble z ogonkiem, co? Mr. Green
Wiedziałam, że ta ostatnia butelka była jakaś podejrzana... Ja RPFa wyprodukowałam???!!! Argh, już więcej nie będę, słowo. Tak, będę to sobie powtarzać... Do tego Will cokolwiek out of character. [wieje]
---------------------------------------------

Boicie się?

Świeżo umyte niebo rozpościerało się nad falami kołyszącymi płat białego laminatu. Na górnej powierzchni wciąż były widoczne wielkie litery. Początku i końca napisu brakowało.
– Mówiłem, że lepiej to jeszcze przemyśleć, Ted – powiedział rozbitek siedzący na półtorametrowym R.
Drugi rozbitek, siedzący na równie dużym E, zmienił rękę, którą podpierał głowę.
– Rekord otwarcia i pół miliarda po trzech miesiącach – powiedział minutę później, tonem sugerującym, że mówi to po raz co najmniej dziesiąty. – Jak lepiej to uczcić, niż karaibskim rejsem z zimnymi drinkami?
– Koniecznie akurat w sezonie huraganów? – po kolejnej minucie zapytał pierwszy.
Następna chwila ciszy trwała dłużej, zakłócana tylko chlupotem fal. Przerwał ją dziwnie znajomy głos.
– Może podwieźć?
Obaj rozbitkowie odwrócili się gwałtownie, zamrugali, zerknęli na siebie nawzajem, potem zadarli głowy wyżej... i wyżej...
– Terry, powiedz mi, że to nie jest to co widzę – wymamrotał lewym kącikiem ust ten siedzący na E.
– Uwierzysz...? – odmamrotał prawym kącikiem siedzący na R.
– Zgubiłem okulary. Uwierzę.
Przechylony nad relingiem Latającego Holendra Will Turner miał w oku niepokojąco nieWillowy błysk.
– Holender musi mieć kapitana, to wasze słowa, zgadza się? – zagadnął konwersacyjnym tonem. – Świetnie, to teraz kapitan Holendra mówi, że Holender musi mieć kogoś do pompowania zęz i szorowania pokładu. Zatem, panowie...
Tak, ten uśmiech był zdecydowanie rekini.
– Boicie się śmierci?

--------------------------------------------------------
No dobrze, nie pół miliarda. Trzysta milionów tylko. Laughing Rekordu otwarcia też właściwie nie było.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 22:18, 17 Cze 2011 Temat postu:

To takie inne od tego, co zwykle piszesz, że gdybym nie wiedziała, pomyślałabym, że to tłumaczenie Smile

Pomysł mnie niestety nie przekonał. Ale sprzedać mi coś takiego, jak RPF połączony z "scenarzyści stwarzają postać NAPRAWDĘ" byłoby bardzo trudno.

Co do Willa, możesz się bronić, że po dwustu latach z hakiem miał prawo trochę zmienić swoje usposobienie Smile

Hm... Gdy przeczytałam "świeżo umyte niebo", byłam pewna, że chodzi o element scenografii. Wpisałam to w google'a i coś tam podobnego wyskoczyło, ale i tak średnio mi się to wyrażenie podoba.

Dobra, już się zamykam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 22:38, 17 Cze 2011 Temat postu:

O, to już u mnie się da powiedzieć, co ja zwykle piszę? Ja sama tego nie wiem. Laughing

Nie przejmuj się, mnie samej to nie przekonuje. Mr. Green Może powinnam napisać RPF/crack, i gdyby było cudze, to pewnie bym ominęła szerokim łukiem. Laughing Potraktuj to raczej jako żart, niż fic na serio. Ja przynajmniej tak to traktuję, chwila wariactwa. Wink

Świeżo umyte niebo miało być posztormowe, ale scenografia to interesująca interpretacja.

[łapie za kołnierz] Gdzieee... Rolling Eyes ...się zamyka, w sobie może jeszcze. Tu masz flachę, ratujmy się bo trzeźwiejemy i przestają nam się podobać rąbnięte fiki. Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 23:14, 17 Cze 2011 Temat postu:

Aletheia napisał:
Potraktuj to raczej jako żart, niż fic na serio. Ja przynajmniej tak to traktuję, chwila wariactwa.

Dopiero później przeczytałam Twój post w "30 dni...". Wiele wyjaśnia Very Happy

Aletheia napisał:
Świeżo umyte niebo miało być posztormowe, ale scenografia to interesująca interpretacja.

Wiem, czym miało być, załapałam po wzmiance o huraganie, mnie się to po prostu za Chiny nie kojarzy z deszczem Very Happy Co poradzić, że skojarzył mi się czyściciel (Laughing) jadący z mokrą szmatą po zakurzonym kawałku tektury, na której wymalowano niebo z chmurami. Do tego świeżo wyprasowane liście palmy. Ostrzeżenie o RPF + oczy wyławiające w tekście Teda i "rekord otwarcia", chcąc nie chcąc, znalazłam się na planie filmowym. Jestem dziwna i tyle Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 23:37, 17 Cze 2011 Temat postu:

Marta napisał:
świeżo wyprasowane liście palmy



Ale może być wiele interpretacji równocześnie, taka mi akurat nie wpadła, a fajna jest. No i z tymi elementami, które wskazujesz, uprawniona jako skojarzenie. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pon 19:16, 13 Lut 2012 Temat postu:

Półdrablik, tym razem tylko w Englishu, bo po polsku byłby ciężki problem z deklinacją rodzajową, a raczej z jej ominięciem...
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pon 19:48, 29 Paź 2012 Temat postu:

Do objętości trzech i pół drablika jeszcze się nie zakłada nowego tematu, co nie?
No co, ja też nie wiem skąd mi to przylazło... Rolling Eyes
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Nie 20:02, 04 Lis 2012 Temat postu:

Aletheia napisał:
Do objętości trzech i pół drablika jeszcze się nie zakłada nowego tematu, co nie?

...zapytał mod Very Happy Za założenie nie miałby kto zbić, nawet gdyby było za co Smile

Ach, ten gubernator Laughing Zdziwiłam się, jak nie chciał dzwonić po lokaja, ale okazało się, że wszystko jak najbardziej in character Very Happy

Aletheia napisał:
No co, ja też nie wiem skąd mi to przylazło...

Ja za każdym razem, jak otwieram szafę, sprawdzam, czy nie ma w niej Jacka Very Happy Tak na wszelki wypadek.

I co należy zrobić, jak Sparrow mówi, że go gdzieś nie ma? Lecieć od razu czy może jednak to prawda? Nie chciałabym być na miejscu Swanna Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum CZARNA PERŁA Strona Główna -> Film / Twórczość Załogi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin