Forum CZARNA PERŁA Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Potrzebuję pomocy w...

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum CZARNA PERŁA Strona Główna -> Tawerna / Pomoc
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Elizabeth
Oficer


Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Islandia

PostWysłany: Nie 22:12, 15 Mar 2009 Temat postu: Potrzebuję pomocy w...

Zakładam temat z wyłącznie subiektywnego powodu, ale myślę, że przyda się taka kajuta na naszym pokładzie. Bądź, co bądź mamy sporo (większość? Wink) niesamowicie inteligentnych osób, a skoro tak - to czemu tego nie wykorzystywać! Smile. Zwłaszcza, że mamy tu speców z różnych dziedzin, poczynając na filozofii, a kończąc na muzyce Smile.
Jeśli więc jest jakiś problem, to czemu nie zarzucić koła ratunkowego. A nuż, ktoś nas wyłowi Wink.

__________

Ja tu przychodzę w sprawie nawet nie pomocy, a wsparcia myśleniowego. Jak wiadomo, piszę sobie za tydzień olimpiadę z polskiego na ciekawy temat i chętnie usłyszę jakieś inne wizje i rozwinięcia tej sprawy.

Temat główny to "czytelnik na tropie mitu, konwencji i stereotypów",
a temat III etapu - Człowiek w konfrontacji z mitem.

Lektury do trzeciego etapu, na których mam się oprzeć w swoich dywagacjach to m.in: "Świat Zofii", "Trans-Atlantyk", "Don Kichote", "Mistrz i Małgorzata"...a reszty raczej nikt nie zna Very Happy .

Jeśli więc są chętni do dyskusji o tych książkach, w granicach tych tematów; to bardzo proszę.
Przyda mi się mądrzejsze spojrzenie na całą sprawę Smile.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Savvy
Piracki Lord


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: from Desolation Row
Płeć: piratka

PostWysłany: Wto 16:16, 17 Mar 2009 Temat postu:

Poddaję się. Przedmioty ścisłe zupełnie mną zawładnęły, nie mam czasu nawet na myślenie 'nie-'ścisłe, więc nic ponad znane powszechnie ogólniki bym nie wniosła. Ot, smutna proza życia (stuenta) Wink

A temat bardzo fajny, myślę, że się przyda każdemu Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eddie
Piracki Lord


Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:53, 19 Mar 2009 Temat postu:

Elizabeth napisał:
Przyda mi się mądrzejsze spojrzenie na całą sprawę .


Elizabeth, ale to napisz jakie jest Twoje - bo nie wiem czy moje jest mądrzejsze czy głupsze Laughing. O ile w ogóle jakiekolwiek - bo czytałam tylko jedną z wymienionych książek i to sto lat temu Laughing. Ale streść tu jakoś co zamierzasz w tej pracy zawrzeć - bo jestem ciekawa - tematy interesujące - lubię o takich rzeczach czytać / gadać Very Happy. Noo, a nawet nie wiem jakie tu powinny być ogólniki zapodane Very Happy.

A w ogóle to się wie jakie tematy będą na olimpiadzie? Myślałam, że to jest niespodzianka! Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elizabeth
Oficer


Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Islandia

PostWysłany: Czw 22:05, 19 Mar 2009 Temat postu:

Savvy, to Ty jednak ścisła kobieta!. To znaczy, że coś ścisłego studjujesz... Cool

Eddie napisał:
A w ogóle to się wie jakie tematy będą na olimpiadzie? Myślałam, że to jest niespodzianka!

To znaczy, to wygląda tak, że jest podany temat etapu, ale tematu pracy nie zna się w ogóle. To jest niespodzianka.

Moje spojrzenia i punkty widzenia machnę mam nadzieje już jutro, bądź pojutrze; bo wciąż mam 200(!) stron "Świata Zoofii" i mało jeszcze rzeczy sprecyzowanych.
Dzięki za zainteresowanie Smile.


Ostatnio zmieniony przez Elizabeth dnia Pon 19:24, 23 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eddie
Piracki Lord


Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:26, 19 Mar 2009 Temat postu:

No to fajnie Very Happy. Czekam Very Happy. Jak coś napiszesz, to może mi się w mózgu trochę rozjaśni i będę mogła podrzucić jakiś pomysł na rozwinięcie którejś myśli czy coś Very Happy. Chociaż zdaję sobie sprawę, że to co zwykle wymyślam jest raczej mało strawne Laughing.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anajulia
Kapitan


Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Drogi
Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 0:20, 20 Mar 2009 Temat postu: Re: Pomoc

No właśnie, tez chciałam prosić o przybliżenie tematu, o to, byś podzieliła się, Elizabeth, swoim tokiem myślenia, nim zasypiemy Cię pomysłami od czapy Very Happy Ale temat bardzo zacny i cieszę się, że powstał Smile.

No ale nawiązując już do tematu, w którym prosisz o pomoc... Kiedy słyszę słowa "mit", "stereotyp", otwiera mi się gigantyczny worek z myślami i naprawdę nie wiem, co mogłoby Ci się z niego przydać Very Happy Ale nachodzi mnie refleksja na temat różnicy pomiędzy archetypem (mitem) a stereotypem. Nie bardzo wiem, jak to przypiąć do "tropu czytelnika" Very Happy, jednak różnica wydaje mi się interesująca. Bo czym jest mit? Z pewnością nie bajeczką o bogach, tylko ideą, która została w nią ubrana. Tym, co w nas najbardziej pierwotne, często nieuświadomione. Niewysłowionym symbolem, uniwersalnym znakiem zrozumiałym dla danej kultury co najmniej, a myślę, że tak naprawdę to dla wszystkich ludzi na świecie, bez względu na rasę czy poziom wiedzy. Dziedzictwem, które nosimy w sobie i które nas kształtuje. Punktem odniesienia, zakorzenieniem w rzeczywistości. A może nawet - jeśli ktoś chce w to wierzyć - najczystszym zapisem porządku wszechrzeczy, jaki jest dostępny naszemu intelektualnemu oglądowi. Tak więc, mit przybliża nas do Prawdy, cokolwiek przez nią rozumiemy. Tymczasem stereotyp nas od niej oddala. Bo przecież stereotypy służą uproszczeniu rzeczywistości, uczynieniu jej bardziej przewidywalną, by łatwiej nam było się po niej poruszać. Mit poniekąd też zawiera w sobie element prostoty. Ale on dociera do istoty rzeczy, podczas gdy stereotyp porusza się po ich powierzchni. Redukuje całe bogactwo indywidualnych cech, by daną rzecz można było rozpoznać, sklasyfikować. Pożyteczny na zakupach w hipermarkecie (bo kto kontempluje godzinami skład każdego artykułu z danego asortymentu nim dokona wyboru!), okazuje się zabójczy w relacjach z ludźmi czy budowaniu własnego systemu wartości.

Dodam jeszcze, że myśl powyższa naszła mnie w oparciu o wyniesiony ze studiów nawyk analizowania podstawowych pojęć nim przystąpię do rozwinięcia tematu Very Happy.


Ostatnio zmieniony przez Anajulia dnia Pią 0:32, 20 Mar 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eddie
Piracki Lord


Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:16, 20 Mar 2009 Temat postu:

Całkiem niegłupi nawyk, muszę powiedzieć Very Happy. Też bym sobie taki z chęcią wyrobiła, gdybym tylko umiała analizować pojęcia Very Happy. Ale ja niestety używam różnych słów czy określeń często nie wiedząc nawet tak do końca co znaczą Laughing. Cóż Laughing. Ale bardzo ładnie napisane - fajnie się czytało ten wywód Very HappyVery HappyVery Happy.

Ale tak w ogóle, to w kontekście tego tematu, który zapodała Elizabeth, pierwsze co, to pomyślałam o mitach jako jakichś nieprawdziwych wyobrażeniach - np. jak się mówi, że coś tam coś tam jest mitem, albo jakichś niestworzonych historiach - np. jak ktoś ma mitomanię i wymyśla różne bzdury Laughing. W każdym razie jako o czymś co fałszuje rzeczywistość - pewnie dlatego, że na studiach o mitach mówiliśmy głównie w takim właśnie ujęciu Very Happy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 19:10, 20 Mar 2009 Temat postu:

Hmm, to by właśnie pasowało do stereotypu. Nieźle, burza mózgów się robi i zaczyna przynosić rezultaty. Very Happy Moze znaleźć jakiś naprawdę DUŻY słownik języka polskiego i sprawdzić wszystkie znaczenia i możliwości użycia terminu "mit"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eddie
Piracki Lord


Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:26, 20 Mar 2009 Temat postu:

Dajesz, dajesz Very Happy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 19:37, 20 Mar 2009 Temat postu:

Proszę uprzejmie. Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Wiem, się wysiliłam... Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elizabeth
Oficer


Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Islandia

PostWysłany: Pią 22:58, 20 Mar 2009 Temat postu:

Okej.
Zatem od początku. By wszystko ładnie poukładać napiszę, jakie były tytuły poprzednich etapów.
I - Różne oblicza mitu
II - Jak rodzą się i rozpadają mitologie
I teraz ta konfrontacja.

Co mogę napisać ? Mit nieustannie wpływa na nasze życie, stale jest gdzieś obecny, czynnie działający. Jako nośnik archetypu dostarcza nam masę uniwersalnych wartości, możliwości działań i tłumaczeń otaczającego nas świata. Na okrągło mamy do czynienia z różnego rodzaju mitami. Poczynając od mitu określonego przedmiotu, tzn. posiadamy jakieś wyobrażenie, mamy w głowie wizję danej rzeczy, która później okazuje się być np. ewidentną mityczną bujdą. Z drugiej strony możemy mieć do czynienia z pradawną opowieścią, tłumaczącą mechanizmy wszechświata i stosunki bogów, a teraz będącą wzorcowym postępowaniem i tym samym ważnym archetypem. Ważnym dla współczesnej kultury i zilustrowania podstaowych wartości.
W każdym z podanych utworów ma miejsce jakaś konfrontacja człowieka z mitem, różnie rozumianym i ukazanym.

W "Mistrzu..." pozycja mitu jest niemalże centrum całej opowieści. Mamy mit Wolanda - bułhakowskiego Szatana, który zupełnie odbiega od chrześcijańskiej wizji Złego. W tym przypadku nie jest on postacią jednoznacznie czarną. Według interpretacji MiM (którą właśnie mam przed sobą), Woland jest niczym "służbowy delegat z komisją, która miała dokonać naprawy rozreugowanego mechanizmu zdarzeń w Moskwie. Jest tym, który czuwa, by ludzie nie zniszczyli się zupełnie. Diabeł okazuje się lepszy od wielu ludzi, jest Bożym sługą, zaczynem porządku na świecie ogarniętym degrengoladą" - podoba mi się opis, ale czy może mi go ktoś objaśnic ? Skąd oni wytrzasnęli, że Woland jest sługą bożym, który naprawia świat. Nie wiem czy coś ominęłam, czy nie; nie pamiętam w każdym razie powodów, by móc to tak interpretować. Nevermind. Kolejnymi mitami są postacie Jezusa, Piłata, Mateusza Lewity - wszystkie ukazane w innym świetle przez pisarza, ponownie wykreowane, specyficznie zarysowane. Jeszua będący niepewnym siebie, zagubionym filozofem. Piłat - mający wyrzuty sumienia staruszek, który poszukuje przebaczenia...Biblijny stereotyp, wizja wydarzeń historycznych ukazana od innej strony. Alternatywny opis wydarzeń ? Złamanie mitu ostatnich dni Jezusa ?
Poza tym sam Mistrz i Małgorzata żyją mitem, czyli w tym przypadku książką o Piłacie. Oboje odbiegają od rzeczywistości swą umiejetnością przeżywania każdego dnia. Są niejako zagubieni w codzienności, ponieważ ich dusze nie pasują do norm, oni wręcz duszą się w ciasnych schematach komunistycznej Rosji/świata. I tu odwołałabym się do Don Kichota, który podobnie - nie może wpasować się do obowiązujących zasad, bo jego wyobraźnia i sposób pojmowania otoczenia, jest sferą zamkniętą, niezrozumiałą dla środowiska, w którym funkcjonuje.
Wspólne dla nich jest również szczęście, jakie daje im indywidualizm i osobisty widok świata. Choć oba przypadki uznawane są za umysłowo chore i wszelkimi sposobami próbowane leczyć, to w gruncie rzeczy właśnie one mogłyby uzdrawiać swoich "lekarzy" (a tu nawiązanie do "Don Juana de Marco! Very Happy). Bo i MiM i Don Kichot, w swej aurze obłąkania, są ludźmi szczęśliwymi (do czasu) jak niewielu przeciętnych ludzi. Życie jakie wybrali daje im możliwość samorealizacji i spełnienia, a wszak to jest w życiu najważniejsze. Tu znów zahaczyłabym o Sokratesa, zgodnie, z którego filozofią, człowiek, który wie co jest dla niego dobre, właśnie to czyni. Dokładnie tą zasadą podążają bohaterowie obu książek. Działają zgodnie z sobą, by dążyć do szczęścia. Nie ograniczają się pustymi obowiązującymi normami, a po prostu idą do przodu, ku świetlanej przyszłości.
Z drugiej strony mit jest niebezpieczny. Łatwo się w nim pogubić, całkowicie zatrzeć kontakt z rzeczywistością...co w końcu w obu przypadkach ma miejsce.
A w ogóle to MiM konfrontują się też z mitem Wolanda Wink.
Za dużo.!

I na razie nie mam siły myśleć co dalej. C.d.n Smile
Kichot jest w sumie dość prosty, MiM niesamowicie głębokie i z wieloma dnami - nie wiem jak to ugryźć.
Straszliwie to wszystko zawiłe jest, a ja nie wiem do czego tak naprawdę chcę dotrzeć w tym rozumowaniu. Z drugiej strony i tak to wszystko jest ot, takie pisanie, bo temat i tak dostanę zapewne z kosmosu Laughing .
Skupić się w każdym razie muszę na tej konfrontacji. Na czym ona polega, czym się kończy - wygrywa mit, czy człowiek. Poza tym, ze względu na obecność "Świata Zofii" w lekturach, powinnam się powoływać i wplątywać w to idee różnych filozofów. Piękne, ale tym samym bardzo trudne zadanie.

EDIT by Anajulia:
Ciąg dalszy dyskusji o "Mistrzu i Małgorzacie" znajduje się TUTAJ.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 23:18, 20 Mar 2009 Temat postu:

Jakoś teraz nie mam do tego głowy, więc wybacz, konkretnie nie pomogę, ale chciałam tylko powiedzieć, że znowu niebotycznie zdumiewa mnie poziom waszych szkół. Nie wiem zresztą, pewnie olimpiada to co innego niż szkoła, ale i tak... Maturę, którą ja pamiętam, zdałby człowiek, który nie robił błędów ortograficznych i potrafił dopasować tytuły do nazwisk. A, i umiałby wymienić cztery filary polskiego pozytywizmu i wskazać przykłady w "Lalce" albo napisać dwie strony o prawie boskim i ludzkim w "Antygonie"... Rolling Eyes Z mitów było wymagane tylko wyrecytowanie, że "mity to takie coś z Grecji i jakie znamy mity greckie mity greckie znamy że Narcyz i jabłko Parysa..." Poważnie, bardzo prawdopodobne, że by zdał. Laughing Na pięć musiałby jeszcze streścić to jabłko czy co tam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elizabeth
Oficer


Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Islandia

PostWysłany: Pią 23:29, 20 Mar 2009 Temat postu:

Jak dla mnie zdumiewające są lektury na tym etapie. Nie dość, że ich strasznie dużo (5 książek + 3 wiersze), to jeszcze by to złożyć w jedną całość graniczy z cudem! Przynajmniej dla mnie. Co innego jakaś długotrwała praca w domu, a co innego 120min. na napisanie eseju. Koszmar. Ale wiesz, tak naprawdę to oni nie oczekują żadncyh górnolotnych wywodów i wielkiej mądrości w tej pracy, trzeba napisać pod klucz. Po prostu. Bywa i tak, że Wielcy młodzi erudyci nie wygrywają, bo po prostu nie umieją wpasować się w schemat punktacji. I to jest straszne, bo tak naprawdę to ONI umieją pisać. Dużo więc tutaj zależy od szczęścia, od najzwyklejszego farta. No, i jednak trzeba umieć coś ładnego i logicznego sklecić. I tutaj zaczynam w siebie szczerze wątpić...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett
Korsarz


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Sob 12:07, 21 Mar 2009 Temat postu:

Bardzo fajny temat Very Happy Co do mitów, to ja się niewiele mogę wypowiedzieć, ale również potrzebuje czyjejś opinii Wink Sama coś tam już wymyśliłam, ale faktycznie im więcej osób się wypowie, tym więcej ciekawych rzeczy może powstać. Mianowicie:

Na mój egzamin ustny, mam temat: Czego ludzie poszukują w podróżach? - oczywiście po francusku. Ciekawi mnie co Wy szanowne załogantki, sądzicie na ten temat, bo mi już pomału wyczerpują się pomysły Very Happy .
Z tego co mi się udało wymyślić, to na pewno, że poszukują spokoju, odpoczynku, zabawy, przygód... Więcej nic mi do głowy nie przychodzi, więc liczę, że mnie coś wspomożecie Very Happy

Eddie napisał:
powiem, dlaczego ja np. podróżuję - chociaż nie wiem czy coś z tego będzie do wykorzystania Laughing.


Elizabeth napisał:
czego ludzie poszukują w podróżach?
Oprócz tego co napisałaś dodałabym również, że podróżują by o czymś zapomnieć, chcą rzeczucić się w wir przygody, by np. oddalić się od kłopotów, trudnej rzeczywistości.Poszukują więc zapomnienia, ratunku Podróżują również by znaleźć sobie swoje miejsce w życiu, szukają spelnienia, samorealizacji, domu...
Temat jest bardzo szeroki, praktycznie wszystko można podciągnąć pod pytanie Smile.


Anajulia napisał:
W sumie, sparafrazuję tu poniekąd wypowiedź Elizabeth o spełnieniu, samorealizacji... Otóż, podróże niewątpliwie kształcą Wink. Oczywiście są przygodą, rozrywką, odpoczynkiem, ucieczką od codzienności czy problemów, ale to "zewnętrzna" motywacja, która skłania do podróżowania. znacznie głębszym, nie zawsze uświadomionym powodem, czasem wręcz nie tyle powodem, co konsekwencją, są zmiany, jakie w nas zachodzą. Doświadczenia, które nas wzbogacają, inspirują, otwierają na świat, a czasem wręcz zmieniają życie o 180%. Ludzie nie zawsze sięgają po to z premedytacją, ale dla mnie akurat to główny powód, by wybrać się w podróż. Każdą zresztą, bo nie tylko tą w przestrzeni. Ale nie wnikając w niuanse i metafory - podróżuję gdy zaczyna mi brakować powietrza, zmieniam miejsce, żeby powiało nową energią, żeby wystawić się na nowe doświadczenia, nabrać dystansu do spraw, którymi żyję. Czasem nawet podróż na drugi koniec ulicy może zmienić rzeczywistość Smile.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gattsu1989
Buszujący pod pokładem


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koszalin
Płeć: pirat

PostWysłany: Wto 20:14, 08 Wrz 2009 Temat postu:

Ja bym powiedzial, ze w podrozach kazdy czlowiek poszukuje swojej malej bezludnej wyspy(jak to nazywam). Chodzi mi tu o miejsce niekonieczne fizyczne, istniejace, ale o takie miejsce gdzie czlowiek moze zostac sam na sam ze soba, ze swoimi myslami, zeby mogl poukladac swoje zycie tak jak nalezy i tak jak on to uwaza za sluszne. Sam czasami udaje sie do takiego miejsca w myslach, zeby zlapac oddech, odpoczac od codziennosci i wreszcie miec trche czasu tylko i wylacznie dla siebie. Ale to nastepuje dopiero wtedy kiedy przestaje wyrabiac psychicznie:P Sprobujcie, pomaga;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anajulia
Kapitan


Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Drogi
Płeć: piratka

PostWysłany: Śro 14:28, 09 Wrz 2009 Temat postu:

Scarlett zapewne już nie potrzebuje odpowiedzi na to pytanie, ale... może nam się zrobi wątek podróżniczy? Wprawdzie mamy już "Podróże marzeń". ale wymarzone miejsca na mapie to nie to samo co sens podróżowania w ogóle.

Bardzo dobrze powiedziane, Gattsu. W sumie, pisałam już o tym powyżej (jest w cytacie, bo dzieliliśmy wątek), pisałam o zmianach, ale jednym z istotnych aspektów jest - dla mnie przynajmniej - to porządkowanie właśnie. To złapanie dystansu, obejrzenie siebie z innej perspektywy. Poukładanie sobie w głowie w pewnym oddaleniu od spraw, które trzeba poukładać. Może dlatego tak lubię podróżować sama - czy to w przestrzeni, czy w myślach...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gattsu1989
Buszujący pod pokładem


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koszalin
Płeć: pirat

PostWysłany: Czw 11:59, 10 Wrz 2009 Temat postu:

Dopoki sama wszystkiego pozadnie nie ulozysz nie bedziesz funkcjonowac jak nalezy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anajulia
Kapitan


Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Drogi
Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 19:14, 10 Wrz 2009 Temat postu:

Prawda jest taka, że w pewnym momencie nie da się już tak całkiem ułożyć. Ale masz rację, i lepiej się człowiek czuje ze sobą, im więcej ma w sobie spokoju, wiary w to, co robi, tym jest zdrowszy Wink.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Wto 22:51, 06 Paź 2009 Temat postu:

Robię prezentację na historię o dynastii Tudorów, głównie skupiam się na Henryku VIII, Elizabeth I i Krwawej Mary Wink . W związku z tym chciałabym zapytać, czy znacie i moglibyście polecić jakąś literaturę bądź film na ten temat. Poszukuję nie tylko wiedzy historycznej, ale również analizy postaci pod kątem psychologicznym i różnego rodzaju ciekawostek. I dobrego filmu, który można by polecić jako całość Smile Obejrzałam pierwszy sezon serialu "The Tudors" ("Dynastia Tudorów").

Będę wdzięczna za pomoc Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Wto 22:53, 06 Paź 2009 Temat postu:

W tej chwili nic mi nie przychodzi poza "Elizabeth" i "Elizabeth: Złotym Wiekiem", ale pomyślę. Smile

Ile czasu?

EDIT
W minutę Google dał to:
[link widoczny dla zalogowanych]
...ale tyle to już pewnie sama masz. No nic, jeśli to nie na jutro, to postaram się poszukać więcej.

EDIT 2
Wikipedię na pewno przekopałaś już sama, więc dodam tylko rzeczy, które mogły Ci umknąć. Zajrzyj [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych].

Siłą rzeczy, o Anglii nawięcej w źródłach angielskich... Jeśli chcesz zerknąć, [link widoczny dla zalogowanych] jest większy wybór.

A co do filmów, przypomniały mi się jeszcze "Kochanice króla", a bazy lepsze od mojej pamięci dały, w szybkim przeszukaniu, rzeczy następujące:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
I jeszcze spróbuj [link widoczny dla zalogowanych].
(Te filmy istnieją też oczywiście w polskich źródłach, ale polskie nie mają takich narzędzi. Niby można spróbować jakąś zewnętrzną wyszukiwarką, ale szkoda zachodu, skoro prościej i pewniej sprawdzić co ma do powiedzenia IMDB i szukać dalej mając już tytuły.)

Mam nadzieję, że się przyda. Pytaj, gdybyś szukała jeszcze jakichś detali. Smile


Ostatnio zmieniony przez Aletheia dnia Śro 17:25, 07 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer


Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnego świata w D.G.
Płeć: piratka

PostWysłany: Śro 17:31, 07 Paź 2009 Temat postu:

Czasu jest dużo, więc spokojnie myśl Smile Na razie jestem na etapie zbierania materiałów, potrzebuję wszystkiego, co wzbogaci wiedzę oraz końcowe dzieło Wink Myślę, że "Elizabeth: złoty wiek" sobie obejrzę , nawet miałam na to iść do kina Smile "Elizabeth" też ma wysokie oceny, więc może warto. Dzięki za szybki (nie spodziewałam się Smile) odzew Very Happy

Edit
No, teraz to już mnie zakopałaś Very Happy Poczytam trochę o tych filmach. Jakieś osobiste opinie, co jest interesujące? Wink


Ostatnio zmieniony przez Marta dnia Śro 17:35, 07 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Śro 17:59, 07 Paź 2009 Temat postu:

Osobiste? Większości tych filmów i tak nie widziałam. Laughing "Zakochany Szekspir" był całkiem fajny (o, chyba o tym jeszcze nie pisałam?), jako zabawa na jeden wieczór. W "Elizabeth" (tej z Cate Blanchett) absolutnie uwiódł mnie Geoffrey Rush, a... "Dynastii Tudorów" nie widziałam i bardzo starannie omijam, bo mnie otrząsa jak widzę Rhys-Meyersa (musiałam sprawdzić, jak mu tam... Rolling Eyes ).

Co do opinii o linkach - "Polityka" na ogół ma dobre artykuły historyczne, a w tym polskim portaliku o Anglii widziałam coś niecoś o życiu codziennym w "Twojej" epoce, np. o dzieciach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KresKa
Piracki Lord


Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 1800
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Między Morzem Północnym a Karaibskim

PostWysłany: Czw 19:48, 15 Paź 2009 Temat postu:

Anajulia napisał:
Prawda jest taka, że w pewnym momencie nie da się już tak całkiem ułożyć. Ale masz rację, i lepiej się człowiek czuje ze sobą, im więcej ma w sobie spokoju, wiary w to, co robi, tym jest zdrowszy Wink.

W sumie... 'poukładanie swoich spraw' polega praktycznie na pogodzeniu się z tym, ze różnych rzeczy nie da się zmienić, że wiele spraw nie jest tak prostych, jak się wydawało i że niektórych celów nie osiągnie się nigdy, choć do bardzo się do nich przyzwyczaiło. Spokój i zadowolenie z tego, co się posiada.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elizabeth
Oficer


Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Islandia

PostWysłany: Sob 17:18, 31 Paź 2009 Temat postu:

Hej, odświeżę troszkę temat bo potrzebuję wsparcia. Poszukuję poglądu filozoficznego, który mówi o tym, że cały świat jest sferą boskości i wszystko jest bogiem. Nie wiem w ogóle jak tego szukać...
Przydałaby się Alnajulia...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aletheia
Oficer


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Sob 18:34, 31 Paź 2009 Temat postu:

Jak by to zrobić, żeby Tobie na szybko pomóc, a jednocześnie zostawić bez odpowiedzi, celem przywabienia Anajulii... OK, przyjmijmy, że ja tak sobie mimochodem i przypadkowo rzucam linkiem, a porządna pomoc będzie dopiero jak przyjdzie Ana. Laughing Mam nadzieję.
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Aletheia dnia Sob 18:36, 31 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum CZARNA PERŁA Strona Główna -> Tawerna / Pomoc Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin